Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Największa afera w Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej. Mistrzostwo świata w oszustwie [WIDEO]

Remigiusz Poltorak
Remigiusz Poltorak
Afera. Dajemy za to czerwoną kartkę – mówi Richard Weber z amerykańskiej agencji IRS, zajmującej się przestępstwami podatkowymi.

Na polecenie FBI zatrzymano 14 działaczy. Grozi im 20 lat więzienia.

FIFA jest jak mafia – mówi Guido Tognoni, były osobisty doradca Seppa Blattera, szefa międzynarodowej federacji piłkarskiej.

WIDEO: Były trener kadry o zatrzymaniach działaczy FIFA: Dowody są twarde, one wstrząsną piłką nożną

Źródło: TVN24 Biznes i Świat/x-news

To być może najlepsza synteza wczorajszych zatrzymań 14 wysoko postawionych działaczy, którzy albo są członkami FIFA, albo bardzo blisko współpracują z tą najpotężniejszą organizacją sportową na świecie.

Siedmiu z nich zaskoczyła wczoraj rano szwajcarska policja w jednym z luksusowych hoteli w Zurychu. Wszystko odbyło się na polecenie amerykańskich śledczych z FBI, którzy prowadzą szeroko zakrojone dochodzenie w sprawie korupcji.

Pojawiające się od wielu lat zarzuty wobec piłkarskich działaczy nikogo już specjalnie nie dziwią, ale tym razem ich zasięg jest rzeczywiście imponujący. I nie dotyczy tylko nadużyć przy przyznawaniu organizacji mistrzostw świata (szczególnie w Rosji w 2018 roku i w Katarze cztery lata później), za co FIFA była w ostatnim czasie wyjątkowo atakowana.

Powołując się na źródła sądowe, „New York Times” napisał wczoraj, że chodzi również o pranie brudnych pieniędzy, rozboje, wielomilionowe kontrakty marketingowe i prawa do transmisji telewizyjnych.

UEFA domaga się przełożenia Kongresu FIFA. "Pokazujemy obecnym władzom czerwoną kartkę"

Źródło: TVN24

Co ciekawe, w specjalnym komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej Departamentu Sprawiedliwości USA jest mowa o tym, że niektórzy z zatrzymanych stworzyli system łapówek w wysokości wielu milionów dolarów już... od początku lat 90. ubiegłego wieku.

Jak mówił wczoraj szef FBI James Comey, przez lata „łapówki były stałym sposobem prowadzenia działalności gospodarczej dla FIFA”. – Wszyscy oskarżeni łamali amerykańskie prawo – przekonywali na wspólnej konferencji przedstawiciele FBI, Prokuratury Generalnej oraz Urzędu Podatkowego USA, dodając, żę oskarżeni zgodzili się zrzec... 150 milionów dolarów, jakie przyjęli z nielegalnych transakcji

Przy okazji wyszło na jaw, że łapówki związane ze Złotym Pucharem CONCACAF (odpowiednik Euro na kontynencie północnoamerykańskim) wyniosły w tym roku dwie trzecie kosztów organizacji całego turnieju.

W tle są więc ogromne pieniądze oraz potężna władza.

Dlatego też data wczorajszych zatrzymań nie jest przypadkowa. W Zurychu odbywa się właśnie kongres FIFA, który na kolejną czteroletnią kadencję (już po raz piąty) ma jutro wybrać Seppa Blattera. Szwajcar wcześniej skutecznie wyeliminował z gry Michela Plati­niego, szefa Europejskiej Unii Piłkarskiej, i zmarginalizował ambicje Starego Kontynentu (wczoraj UEFA zażądała przełożenia wyborów). Jego siłą są głosy mniejszych federacji, często z Afryki albo z zachodniej półkuli. Czyli takich, których szefowie zostali wczoraj zatrzymani.

Wśród nich zwracają uwagę szczególnie dwa nazwiska: Eugenio Figue­redo, wiceprezydenta FIFA oraz Jeffreya Webba, 50-letniego szefa CONCACAF (piłkarskiej federacji Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów), który w ubiegłym miesiącu został przedstawiony jako jeden z możliwych następców Blattera.

Sam prezydent nie został ani zatrzymany, ani nie postawiono mu żadnych zarzutów. Przynajmniej na razie, choć prokurator generalny USA Loretta Lynch przyznała, że przy wyborach szefa FIFA w 2011 roku była korupcja. Wczoraj Blattera tłumaczył Walter de Gregorio, dyrektor ds. komunikacji FIFA.

– Oczywiście, nie jest szczęśliwy z powodu tego, co się stało, ale ponieważ nie jest w tę aferę zamieszany, spokojnie koncentruje się na kongresie.

To oznacza, że wezwanie Transparency International, aby Szwajcar wycofał się z wyścigu po prezydenturę (jego jedynym rywalem jest jordański książę Ali), a same wybory zostały zawieszone, będzie najpewniej odłożone ad acta. De Gregorio stanowczo odrzucił też spekulacje dotyczące mundiali w Rosji i Katarze. – Mistrzostwa zostaną rozegrane w tych krajach – podkreślił. Zresztą, Rosjanie od razu zareagowali, twierdząc, że aresztowania nie będą miały żadnych konsekwencji dla organizacji imprezy.

Ostra krytyka spływa jednak na FIFĘ niemal ze wszystkich stron. Niemal, bo Blatter może liczyć na wypróbowanych sojuszników, jak choćby federacje afrykańskie. Europa jest na przeciwległym biegunie. – Trzeba zastanowić się, czy w takich okolicznościach powinniśmy dokonywać wyborów – mówi wprost Gregory Dyke, szef brytyjskiej federacji. O „szokującej” aferze i „szkodliwej dla całego świata futbolu” wspomina Niemiec Wolfgang Niersbach.

Ciemne chmury zbierają się nad FIFA od dawna, choć nic nie wskazywało, że skandal wybuchnie z takich impetem. Kluczem do wyjaśnienia obecnej sytuacji jest raport Michaela Garcii, niezależnego prokuratora amerykańskiego. A raczej to, co się z nim stało.

Garcia przygotował w ubiegłym roku specjalny dokument o podejrzeniach korupcyjnych, które ciągle ciążą nad międzynarodową federacją za przyznanie mundiali Rosji i Katarowi. Za zgodą FIFA pracował nad tym przez dwa lata, ale gdy raport był już gotowy, jego publikacja została zablokowana. Gdy amerykański prokurator zorientował się, że Blatter i spółka cynicznie go wykorzystali, aby stał się symbolem przejrzystości i zmian, które nic nie zmieniają, szybko złożył dymisję.

Jego raport uruchomił jednak kolejną falę, która tylko nabrzmiewała, bo dowody na korupcję były niezaprzeczalne. Wcześniej pisał o nich „Sunday Times”, sugerując, że przyznanie Katarowi mundialu miało kosztować co najmniej pięć milionów dolarów. W grudniu na łamach „France Football” Phaedra Almajid, była szefowa ds. komunikacji katarskiej kandydatury, szczegółowo opowiedziała, jak była świadkiem przekazywania łapówek.

BLAZER ZDRADZIŁ BYŁYCH KOLEGÓW, RATUJĄC SIEBIE

Agenci FBI nie mieliby z pewnością tylu informacji o niebezpiecznych związkach działaczy FIFA, gdyby kolegów nie zaczął sypać jeden z nich – skruszony Chuck Blazer.

Z byłego sekretarza generalnego CONCACAF (federacji mającej pieczę nad futbolem w północnej Ameryce) nie da się jednak robić bohatera, bo 70-letni Amerykanin poszedł na współpracę tylko dlatego, żeby uniknąć więzienia. Przez 21 lat nie płacił podatków od milionowych transakcji.

Gdy służby podatkowe to wykryły, dały mu prosty wybór. Najciekawszy jest jednak sposób, w jaki Blazer wykorzystywał swoich rozmówców już od 2011 roku. Mikroskopijny mikrofon był zainstalowany w pęku kluczy.

Amerykanin był też znany z ekstrawagancji, bo dla swoich kotów wynajmował apartament za 5,5 tys. dolarów miesięcznie.

(RP)

Rozmowa. PIM VERSCHUUREN z francuskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Strategicznych, AUTOR KSIĄŻEK I ARTYKUŁÓW O KORUPCJI W SPORCIE

– Międzynarodowa Federacja Piłkarska przeszła już wiele burz, ale czarne chmury, które od wczoraj zebrały się nad FIFA są bez precedensu. Jest Pan zaskoczony skalą aresztowań?

– I tak, i nie. Aresztowania rzeczywiście są spektakularne. Po raz pierwszy członkowie Komitetu Wykonawczego FIFA, który decyduje o organizacji mistrzostw świata, zostali przesłuchani i prawdopodobnie dojdzie do ich ekstradycji do USA.

Z drugiej strony, nie można mówić o wielkim zaskoczeniu, bo o aferach w FIFA słyszymy od 20 lat. A szczególnie w ostatnim czasie o podejrzanym przyznaniu mundialu Rosji i Katarowi. Było wiadomo, że różne sprawy znajdują się pod lupą śledczych. W każdym razie to dobra informacja, że amerykański wymiar sprawiedliwości się za to zabrał.

– To nie jest przypadek, że afera wybuchła tuż przed kongresem FIFA, na którym Blatter zostanie wybrany na kolejną kadencję.

– Na pewno nie przypadek, ale nie sądzę, aby śledczy chcieli wywrzeć na działaczach FIFA dodatkową presję. Chodziło raczej o to, że wszyscy podejrzani byli w jednym miejscu.

– Kongres powinien się odbywać w tych warunkach?

– Na pewno będą coraz częściej powtarzać się nawoływania do tego, aby Blatter zrezygnował. Mam nadzieję – i sądzę, iż wiele osób myśli podobnie – że FIFA będzie jednak chciała teraz pokazać, iż potrafi zmienić swój sposób funkcjonowania; że potrafi się wewnętrznie oczyszczać.

– Tylko z Blatterem wydaje się to mało możliwe.

– Oczywiście, najlepiej byłoby bez Blattera. Ale on dzisiaj jeszcze jest i w zasadzie nie ma żadnego poważnego rywala. Zasadniczy problem jest taki, że ekipa, która go popiera, jest zamieszana w te wszystkie nadużycia. Nawet odejście Blattera nie zmieni nic, jeśli władzę miałby przejąć ktoś z jego obozu, mówiąc obrazowo. Musiałby więc pojawić się ktoś spoza tego układu.

– Blatter nie usłyszał na razie żadnych zarzutów, ale pewnie czytał Pan niedawno na łamach dziennika „L’Equipe”, jak Michel Platini – kiedyś przyjaciel, teraz wielki rywal – mówił, że „Blatter to FIFA”. W jakim stopniu jest według Pana odpowiedzialny za to, co się dzieje?

– Nie wiem, czy jest odpowiedzialny za wszystko – na pewno za brak reform – ale nie mam wątpliwości, że jest w to zamieszany. Przynajmniej wie, jakie są praktyki. Trudno uwierzyć, że można przez prawie 30 lat stać na czele największej organizacji na świecie, bardzo wpływowej, i nie zdawać sobie sprawy z malwersacji, a nawet nie brać w nich udziału. Blatter nigdy nie pokazał, że rzeczywiście chce, aby FIFA była przejrzysta.

– Głosowanie w sprawie organizacji mundialu w Rosji i w Katarze powinno być powtórzone?

– Myślę, że jest już na to za późno. Za dużo kontraktów sponsorskich zostało podpisanych. Poza tym, jakkolwiek to zabrzmi, FIFA – broniąc się przed powtórzeniem głosowania – walczy o swoją wiarygodność, która i tak jest na bardzo niskim poziomie. Kto będzie chciał kandydować w przyszłości, jeśli będzie mieć świadomość, że organizacja może odebrać organizację mistrzostw?

Rozmawiał Remigiusz Półtorak

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski