Moim zdaniem głównym powodem porażki urzędującego prezydenta była nie fatalna kampania wyborcza, ale niemożność odklejenia się od PO. Proszę zauważyć, że wysokie oceny stylu prezydentury, a takie przecież były do końca zeszłego roku, nie brały się znikąd, ale wynikały z tego, że Bronisława Komorowskiego oceniano niezależnie od rządzącej partii.
Gdy opinia publiczna zaczęła patrzeć na prezydenta jako na część większej całości, a w dużej mierze stało się tak za sprawą kampanii Pawła Kukiza, to jego notowania zaczęły nurkować. I nic nie pomogły wygrane debaty telewizyjne. Porażka Bronisława Komorowskiego była znacznie wyższa, niż zapowiadały to wszystkie sondaże. Przed wyborami zwykło się porównywać kadencję prezydenta Komorowskiego do pierwszej kadencji Aleksandra Kwaśniewskiego, stąd pojawiały się spekulacje, że Bronisław Komorowski może wygrać już w pierwszej turze.
Ale przecież formacja Kwaśniewskiego, od której zresztą potrafił się on zgrabnie dystansować, w 2000 roku szła pewnie do zwycięstwa w wyborach. Formacja Bronisława Komo-rowskiego dziś ledwie dyszy. Prezydent zapłacił więc za błędy Donalda Tuska, które społeczeństwo zaczęło dostrzegać, a może nawet wyolbrzymiać. I na koniec mam jedno pytanie do prezesa Kaczyńskiego – czy nadal pan uważa, że nasz kraj jest kondominium niemiecko-rosyjskim? Przypuszczam, że odpowiedź byłaby przecząca. To mam drugie pytanie – jak to się stało, że kondominium pozwoliło się zlikwidować w wyborach? Może po prostu go nie było?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
