Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia - Wisła. Niewiarygodna porażka "Białej Gwiazdy"

Piotr Tymczak
Wojciech Wojtkielewicz
Wisła Kraków prowadziła z Jagiellonią w do 87 minuty i była przeważającą drużyną. W końcówce krakowianie stracili dwie bramki i wracają do domu z niczym

Jagiellonia Białystok – Wisła Kraków 2:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Jankowski 42, 1:1 Tuszyński 87, 2:1 Pawłowski 90.

Sędziowali: Tomasz Kwiatkowski oraz Michał Obukowicz i Tomasz Niemirowski (wszyscy z Warszawy).
Żółta kartka: Pazdan (88)
Widzów 16 553

Jagiellonia: Drągowski – Modelski, Madera, Pazdan, Straus – Grzyb, Romańczuk (73 Tymiński) – Frankowski (46 Dżalamidze), Gajos, Mackiewicz (61 Pawłowski) – Tuszyński

Wisła: Miśkiewicz – Jović, Głowacki, Guzmics, Sadlok (90+1 Stilić) – Uryga, Jankowski – Burliga (88 Barrientos), Garguła, Boguski (85 Brożek) – Stępiński

Na stadionie w Białymstoku spotkały się dwa zespoły zranione w poprzedniej kolejce. Wiśle uciekło zwycięstwo z Pogonią Szczecin po stracie bramki na 2:2 w ostatnich sekundach. Jagiellonia przegrała z Legią 0:1 po bramce w ostatniej minucie doliczonego czasu, zdobytej z rzutu karnego, którego podyktowanie wywołało ogromne kontrowersje.

Po niepowodzeniu w meczu z Pogonią trener wiślaków Kazimierz Moskal miał żal, że tak doświadczony zespół jakim dysponuje pozwolił na taką stratę dwóch punktów. Szkoleniowiec „Białej Gwiazdy” zdawał sobie sprawę, że jeżeli jeszcze jego drużyna ma zachować nadzieję na awans do europejskich pucharów to musi z Jagiellonią wygrać.

W tak ważnym spotkaniu trener Moskal postanowił zagrać va banque i zmienił pół wyjściowego składu w porównaniu do poprzedniego meczu. Tym razem od pierwszej minuty na boisko wyszli: Michał Miśkiewicz, Richard Guzmics, Alan Uryga, Łukasz Garguła i Mariusz Stępiński. Na ławce rezerwowych zasiedli natomiast: Michał Buchalik, Semir Stilić, Jean Barrientos i Paweł Brożek. Z powodu żółtych kartek zagrać nie mógł natomiast Dariusz Dudka.

Wczorajszy mecz inaugurował obchody 95-lecia Jagiellonii. Na stadionie zasiadło ponad 16,5 tys. widzów. Większość miejscowych fanów odpowiedziała na jubileuszową akcję i ubrała klubowe koszulki w czerwono-żółte poziome pasy. Była też grupa ok. 100 kibiców z Krakowa.

Od początku meczu na trybunach panowała bardzo gorąca atmosfera. Od pierwszej minuty zespół Jagiellonii ruszył do ataku. Krakowianie zaczęli spokojnie. Walka na boisku była zacięta, ale kibice i siedzący na trybunach selekcjoner Adam Nawałka długo nie widzieli klarownych sytuacji. Pierwszy groźny strzał w 19 minucie oddał Maciej Sadlok. Obrońca „Białej Gwiazdy” huknął z dystansu minimalnie niecelnie.

Z czasem to Wisła zaczęła przeważać, krakowianie częściej byli przy piłce. Wciąż jednak bramkarze nie mieli pracy. Wreszcie w 27 minucie wiślacy przeprowadzili dobrą akcję, szansę na zdobycie gola miał Garguła, ale umiejętnościami wykazał się młody bramkarz „Jagi” Bartłomiej Drągowski. Golkiper miejscowych wybił też piłkę po w kolejnej bardzo dobrej sytuacji dla „Białej Gwiazdy”. Tym razem okazji nie wykorzystał Maciej Jankowski.

Gol dla Wisły wisiał jednak w powietrzu. W końcu przed przerwą krakowianie cieszyli się z jego zdobycia. Piłkę w pole karne wrzucił Sadlok, a akcję celną „główką” wykończył Jankowski. Krakowianie schodzili więc do szatni z zasłużonym prowadzeniem. W pierwszej połowie byli lepszym zespołem. Potrafili tworzyć sytuacje i grali perfekcyjnie w defensywie. Przez pierwsze 45 minut Jagiellonia nie oddała żadnego strzału na bramkę wiślaków.

W drugiej połowie gra głównie toczyła się w środku pola. Krakowianie nadal kontrolowali sytuację. W ostatnim kwadrancie Drągowski wybił piłkę po strzale Garguły i obronił „główkę” Stępińskiego. Wiślacy mogli przypieczętować korzystny wynik, wyszli z kontrą ale Garguła zwlekał z podaniem do Pawła Brożka i nic z tej akcji nie wyszło. Wszystko krakowianom się układało do 87 minuty, w której Jagiellonia zdobyła wyrównującą bramkę. Jej autorem był Patryk Tuszyński. Trzy minuty później gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa, a gola na miarę trzech punktów strzelił przewrotką Jan Pawłowski. To były jedyne celne strzały gospodarzy w tym meczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski