Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działacze zapłacili, a strażacy wydali zgodę

Roman Osica
Na Stadionie Narodowym nie działał system przeciwpożarowy, gdyby wybuchł pożar, mogłoby dojść do tragedii
Na Stadionie Narodowym nie działał system przeciwpożarowy, gdyby wybuchł pożar, mogłoby dojść do tragedii Sylwia Dąbrowa
Kontrowersje. Mecz polskich siatkarzy na Stadionie Narodowym rozegrany w cieniu korupcji

Jak ustalili reporterzy śledczy Radia Zet i Agencji Informacyjnej Polska Press, prokuratura ma nagrania rozmów, które świadczą o tym, że straż pożarna mogła uzależniać wydanie pozytywnej opinii od wpłaty na jedną ze wskazanych fundacji.
Chodzi o mecz otwarcia mistrzostw świata w siatkówce w ubiegłym roku. Na te szokujące informacje natrafiono, podsłuchując bohaterów afery korupcyjnej w Polskim Związku Piłki Siatkowej.

Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, służby podsłuchiwały rozmowy Cezarego P., prezesa firmy ochroniarskiej FOSA, z inną osobą, której tożsamości nie możemy podać ze względu na dobro śledztwa. To właśnie na tym nagraniu natrafiono na informację, że w zamian za zgodę strażaków PZPS musi wpłacić pewną sumę na konto jednej z fundacji związanych z byłymi szefami komendy głównej straży pożarnej.

Nie podajemy też nazwy fundacji, bo wciąż może trwać kontrola operacyjna w tej sprawie. Jak powiedział nasz informator z prokuratury, wkrótce stenogramy z tych nagrań będą powodem wyłączenia nowego wątku ze śledztwa dotyczącego korupcji w PZPS.

- Prokurator nie wyraził zgody na informowanie o wątkach badanych w tym śledztwie - powiedział nam Przemysław Nowak, rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie.

Miesiąc przed meczem otwarcia mistrzostw na Stadionie Narodowym pojawiła się delegacja straży pożarnej. Komisja poinformowała wtedy Polski Związek Piłki Siatkowej, że nie wyda pozytywnej opinii na przeprowadzenie imprezy masowej z uwagi na niedokończony system przeciwpożarowy.

Jak twierdzą nasi informatorzy ze Stadionu Narodowego, formalności związane z pozwoleniami miał wtedy załatwiać dla związku szef firmy ochroniarskiej FOSA Cezary P., który obok prezesów PZPS także usłyszał korupcyjne zarzuty.
Wiadomość o zagrożonym terminie meczu pojawiła się wtedy na czołówkach gazet. Tuż przed samym meczem otwarcia okazało się jednak, że Komenda Stołeczna Straży Pożarnej wydała pozwolenie. Zwiększono jedynie liczbę strażaków pilnujących imprezy do prawie stu.

"Wydanie opinii nie jest w żaden sposób uzależnione od wpłaty na fundację lub jakikolwiek inny podmiot" - napisał w odpowiedzi na nasze pytania rzecznik warszawskich strażaków Cezary Gotowski. Jednocześnie przyznał, że PZPS podarował niespełna 20 tys. złotych funduszowi wsparcia Państwowej Straży Pożarnej. Miało się to odbyć zgodnie z prawem. "Ustawa o straży pożarnej dopuszcza pokrycie części kosztów funkcjonowania PSP przez organizatora imprezy masowej" - napisał rzecznik w odpowiedzi na nasze pytania.

Ustalenia prokuratury potwierdzają nasi informatorzy z PZPS. - Cezary P. przyszedł do zarządu i mówił, że potrzebuje pieniędzy dla strażaków, aby ci wydali dobrą opinię na przeprowadzenie imprezy - mówi nam osoba blisko związana z byłym zarządem związku.

Na razie nie ma żadnych dowodów na to, by istniało realne przełożenie fundacji na obecne kierownictwo komendy stołecznej straży pożarnej, a konkretnie na wydawane przez straż opinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski