Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Huty umorzone cichaczem

Zbigniew Bartuś
Pracownicy huty ciągle nie mają jasnej odpowiedzi od rządu. Jak mówią, czekają do 30 maja.
Pracownicy huty ciągle nie mają jasnej odpowiedzi od rządu. Jak mówią, czekają do 30 maja. Wojciech Matusik
Kontrowersje. Proces dotyczący prywatyzacji nowohuckiego kombinatu tak długo przenoszono z sądu do sądu, aż zarzuty się przedawniły.

Czy polski rząd powinien pomóc koncernowi ArcelorMittal w dostosowaniu wielkiego pieca w b. Hucie im. Sendzimira do ekologicznych wymogów? Potentat grozi, że bez wsparcia państwa wygasi ostatni wielki piec w Krakowie, pracę straci półtora tysiąca pracowników i 5 tys. osób u kooperantów.

Sprawa budzi emocje, bo w latach hossy koncern zarabiał w Polsce miliardy; gdy nastał kryzys, dorabiał na handlu emisjami CO2. Dziś żąda pomocy - choć, jak twierdzi wielu - "kupił huty za bezcen, a potem nie chciał się dzielić zyskami".

Krytycznie o wycenie hut mówiła Najwyższa Izba Kontroli, prokuratorskie zarzuty usłyszeli też zaangażowani w prywatyzację doradcy i eksminister Andrzej Szarawarski, były baron SLD na Śląsku.

Dzieło lewicy
Prywatyzacji Polskich Hut Stali - Sendzimira, Huty Katowice, Floriana w Świętochłowicach i Cedlera w Sosnowcu - dokonał w latach 2003-04 rząd Leszka Millera. Hinduski miliarder przejął PHS w przededniu wielkiej hossy: ceny stali wystrzeliły w górę i zyski nabywcy przekroczyły jego wydatki na przejęcie zakładów i spłatę długów.

Według raportu Najwyższej Izby Kontroli z 2006 r., konsorcjum doradcze BRE Corporate Finance, zatrudnione przez resort skarbu bez przetargu, mocno zaniżyło wycenę hut. Tworząc ją, oparło się bowiem na zbyt niskich, zdaniem NIK, prognozach zysków na kolejne lata. Z tego powodu Skarb Państwa stracić miał 2 mld zł.

NIK nie miała natomiast zastrzeżeń do wyboru inwestora, czyli LNM Holdings (potem ArcelorMittal): złożył on po prostu lepszą ofertę niż konkurent, US Steel; tylko te dwie firmy wyraziły zainteresowanie polskimi hutami, choć rząd zaprosił do rokowań tuzin.

Korupcja?
Jeszcze przed ogłoszeniem raportu NIK, po doniesieniu US Steel, warszawska Prokuratura Apelacyjna wszczęła śledztwo w sprawie domniemanej korupcji przy prywatyzacji. Według jej ustaleń, trzej przedstawiciele firmy konsultingowej Invex, w tym uchodzący za aferzystę Maciej D., powoływali się na wpływy u nadzorującego prywatyzację Szarawarskiego. Obiecując Amerykanom korzystne rozstrzygnięcie mieli żądać od reprezentanta banku obsługującego US Steel m.in. 30 mln zł prowizji.

Prokuratura uznała to za próbę wymuszenia łapówki. Szarawarskiemu zarzuciła zaś, że jako wiceminister gospodarki, a potem wiceminister skarbu w rządzie Millera "przekroczył uprawnienia w ramach nadzoru sprawowanego nad prywatyzacją PHS".
Groziło mu do 3 lat więzienia.

Akt oskarżenia trafił w 2005 roku do sądu w Warszawie, ale dwa lata później Sąd Najwyższy nakazał przenieść proces do Poznania, bo "stan zdrowia jednego z oskarżonych, Janusza Z., uniemożliwiał dojazdy". Odtąd nie było o procesie żadnej wzmianki. Postanowiliśmy sprawdzić, jak się zakończył.

Agnieszka Weichert-Urban z poznańskiego Sądu Okręgowego informuje, że proces w Poznaniu się... nie rozpoczął. Z. nadal chorował (głównie przed rozprawami), nie stawiał się również D. i -- pod koniec 2008 roku - sprawa przeciwko oskarżonym (z wyjątkiem Z.) została przeniesiona do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia. Tu została zarejestrowana i... nie ruszyła przez kolejne trzy lata.

"Postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2012 roku została przekazana do Sądu Rejonowego Katowice Zachód" - informuje Samodzielna Sekcja Prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie.

A na Śląsku? "Wyrokiem z 4 kwietnia 2013 roku postępowanie (…) umorzono, z uwagi na przedawnienie karalności czynów zarzucanych (…). Wyrok jest prawomocny" - odpowiada nam sędzia Patrycja Łukasik-Swoboda, wiceprezes katowickiego sądu.

Bez Mittala huty by padły
Jerzy Podsiadło, b. szef PHS i wiceprezes Mittal Steel Poland, od 2009 r. prezes Węglokoksu, ocenia, że bez prywatyzacji, realnego właściciela, huty nie były w stanie przetrwać. Zadłużenie PHS w 2003 roku wynosiło 4,7 mld zł, każdy z tysięcy wierzycieli mógł złożyć wniosek o upadłość. Nabywca musiał spłacić długi i zobowiązać się do inwestycji, kładąc na stole nie 6 mln (jak powtarzają wrogowie prywatyzacji), lecz 7,5 mld zł.

Również liderzy związkowi przekonują, że bez prywatyzacji huty nie załapałyby się na hossę i bajeczne zyski, bo wcześniej by splajtowały. Nie miały pieniędzy na inwestycje ani nawet zakup surowców do produkcji. Za Mittala ruszył największy program inwestycyjny od 25 lat.

- To rząd schrzanił robotę, był najsłabszym ogniwem prywatyzacji, nie zadbał o podstawowe rzeczy. Nowy właściciel postawił huty na nogi, zainwestował więcej, niż się zobowiązał, dał pracownikom stabilizację, jakiej nie mieli od wielu lat - mówił nam w 2008 r. Jerzy Goiński, lider "S" w b. Hucie Katowice.

Oprócz Szarawarskiego żaden urzędnik nie usłyszał zarzutu w sprawie prywatyzacji PHS.

Hutnicy walczą o byt
Rząd nie chce rozmawiać
Związkowcy z nowohuckiego kombinatu od początku roku czekają na stanowisko rządu w sprawie likwidacji części surowcowej. Na ich pismo z lutego premier Ewa Kopacz dotychczas nie odpisała, nie znalazł dla nich czasu przebywający w miniony czwartek w Krakowie wicepremier Janusz Piechociński. Na poniedziałkowe spotkanie w NCK z Bronisławem Komorowskim nie zostali wpuszczeni. Co dalej?

- Decyzję o dalszych krokach podejmiemy po 30 maja. Liczymy, że podczas zaplanowanego na piątek spotkania z zarządem ArcelorMittal dowiemy się o przebiegu rozmów z przedstawicielami rządu - mówi Roman Wątkowski, wiceprzewodniczący KRH NSZZ "Solidarność". Wczoraj hutników poparło PiS. Podczas konferencji przed bramą główną huty krakowscy posłowie oraz radni komentowali bierność rządu w jej sprawie.
(DSF)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski