Już 5 tysięcy podpisów za budową grzebowiska [WIDEO]

W przeciwieństwie do wielu innych polskich miast (m.in. Warszawy, Wrocławia, Poznania, Torunia, Białegostoku, Rybnika) Kraków wciąż nie ma grzebowiska dla zwierząt. Starania o jego budowę podejmowane są już od wielu lat, ale każda kolejna próba kończy się protestami mieszkańców. Generalnie krakowianie nie kwestionują zasadności tej inwestycji, ale gdy przychodzi do konkretów, wielu wyznaje zasadę „wszędzie, byle nie w moim sąsiedztwie”.

– Wielu krakowian chce tej inwestycji. Protestuje krzykliwa mniejszość. Jeśli Kraków nie zorganizuje wreszcie grzebowiska, będziemy niechlubnym wyjątkiem wśród innych miast – przyznaje Anna Nehring z Fundacji „Zwierzęta Krakowa”.

Przypomnijmy, projekt utworzenia w Krakowie grzebowiska dla zwierząt pojawił się już w 2000 roku. Zarezerwowano nawet na ten cel pieniądze w budżecie miasta. Inwestycja nie doszła jednak do skutku z powodu protestów mieszkańców. Później jeszcze kilkakrotnie pojawiały się podobne propozycje, ale i one zakończyły się fiaskiem.

W 2013 r. władze miasta zawarły porozumienie z Uniwersytetem Rolniczym, który postanowił zbudować grzebowisko na własnym terenie – w Rząsce, ale i tu wszystko rozbiło się o protesty mieszkańców. Potem padła kolejna propozycja – al. Waszyngtona. Urzędnicy uznali jednak, że to zbyt prestiżowe miejsce na lokalizację grzebowiska.

Osoby, którym zależy na godnym pożegnaniu się ze swoimi czworonożnymi przyjaciółmi, nie składają jednak broni. Ostatnio Małgorzata Jantos, wraz z kilkorgiem innych radnych (głównie z klubu PO, ale także PiS), przygotowała uchwałę kierunkową, w której zobowiązuje prezydenta Krakowa do przedstawienia lokalizacji grzebowiska, koncepcji i harmonogramu realizacji tej inwestycji – w terminie do 30 czerwca br. – Mam nadzieję, że sprawa wreszcie ruszy do przodu – mówi radna Jantos. – Zaproponowaliśmy w uchwale, by grzebowisko funkcjonowało w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego – dodaje.

– Prezydent na pewno zareaguje na tę uchwałę – zapewnia Jan Machowski z biura prasowego magistratu. Podkreśla, że urząd widzi zasadność utworzenia grzebowiska i od lat czyni w tym kierunku starania, ale wciąż pojawiają problemy i protesty. – Cały czas jesteśmy w porozumieniu z Uniwersytetem Rolniczym, który chce realizować tę inwestycję. I jesteśmy gotowi pomóc uczelni – dodaje Machowski.

Jednocześnie w Krakowie trwa zbiórka podpisów pod petycją do władz miasta o utworzenie grzebowiska. – Gdy odchodzą nasi czworonożni przyjaciele, chcemy się z nimi godnie pożegnać, a nie oddawać do utylizacji – jak odpady komunalne. Nierozwiązany od lat problem braku grzebowiska zmusza nas do łamania prawa, zakopanie zmarłego zwierzęcia np. w ogródku czy parku jest bowiem nielegalne. Nie chcemy tego robić, dlatego domagamy się od władz Krakowa utworzenia grzebowiska – podkreślają autorzy petycji.

Pod petycją podpisało się już ponad 5 tysięcy krakowian. Inicjatywę popierają m.in.: Anna Dymna, Dorota Segda, Janusz Muniak, Anna Radwan, Maria Kurtyka i inni. List z poparciem wystosował do radnej Jantos również Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie.

– Grzebanie zwłok zwierząt w przypadkowych miejscach nie pozostaje obojętne dla środowiska (ze względów sanitarnych). Pozostawienie tej kwestii poza regulacjami samorządowymi, a w konsekwencji poza racjonalnymi działaniami miejskich służb porządkowych, byłoby wyrazem braku zrozumienia dla wymogów środowiska. Dlatego popieramy inicjatywę utworzenia w Krakowie grzebowiska dla małych zwierząt domowych – podkreśla szefowa WFOŚiGW Małgorzata Mrugała.

Podpisy pod petycją w sprawie budowy grzebowiska zbierane są m.in. w biurze Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami przy ul. Floriańskiej 53 oraz w internecie (www.petycjeonline.com). Poprzeć tę inicjatywę będzie można również w najbliższą niedzielę (10 maja) – podczas pikniku na Błoniach.