O utracie wpływów wielickiego starosty Jacka Juszkiewicza (PiS) świadczy m.in. to, że przez ostatnie trzy miesiące szefowi powiatu nie udało się znaleźć w kierowanym przez siebie urzędzie miejsca pracy dla Mirosława Mrozowskiego.
W efekcie były wielicki wicestarosta, a przez dwa pierwsze miesiące tej kadencji pełnomocnik Jacka Juszkiewicza, musiał przedłużyć bezpłatny urlop o kolejny miesiąc.
Jak dowiedział się „Dziennik Polski”, Jacek Juszkiewicz próbował znaleźć zatrudnienie dla Mrozowskiego w wielickich Powiatowym Urzędzie Pracy (na stanowisku wicedyrektora) oraz w Zarządzie Dróg Powiatowych. Jednak szefowie obu podległych staroście instytucji nie wyrazili na to zgody.
– Na tę chwilę nie ma w starostwie miejsca dla Mrozowskiego. Co będzie za miesiąc, trudno powiedzieć. Sytuacja jest trudna. Wiem, że Mirek zaczął rozglądać się także za normalną pracą, nie w samorządzie – powiedział nam wielicki wicestarosta Łukasz Sadkiewicz.
Starosta Juszkiewicz ma trudny orzech do zgryzienia także dlatego, że radni z klubu PiS zapowiedzieli, iż Mrozowski nie może pracować w Sztygarówce (głównej siedzibie starostwa). Innym warunkiem jego ewentualnego powrotu do powiatu jest znaczące ograniczenie wynagrodzenia (jako pełnomocnik starosty zarabiał prawie 10 tys. zł).
Sprawę ekwiwalentów za
niewykorzystane urlopy ujawnił w styczniu tego roku „Dziennik Polski”. Najwyższym urzędnikom wielickiego starostwa wypłacono prawie 170 tys. zł, m.in. jako ekwiwalenty za urlop niewykorzystany w kadencji 2010-2014. Juszkiewicz, który jest starostą od 2006 roku, otrzymał 50 179 zł (wszystkie kwoty brutto), Mrozowski – 75 394 zł (ekwiwalent i odprawa), a były etatowy członek zarządu powiatu Lech Pankiewicz – 42 069 tys. zł (ekwiwalent i odprawa).
Wskutek afery opozycja podjęła próbę odwołania Jacka Juszkiewicza. Starosta zachował stanowisko, ale jak mówią radni PiS-u, stało się to pod pewnymi warunkami. Oprócz unormowania „sprawy Mrozowskiego”, Juszkiewicz został zobowiązany także do zmiany na stanowisku sekretarza powiatu (pełniąca teraz te obowiązki i kierująca jednocześnie Wydziałem Edukacji Iwona Włodarczyk ma od 1 lipca zajmować się już tylko edukacją).
– Ponadto starosta został zobowiązany do przekazania całej kwoty ekwiwalentu za urlop na cel charytatywny – zaznacza polityk PiS-u z Wieliczki.
I tu jest kolejny problem. Juszkiewicz ofiarował 15 tys. zł Stowarzyszeniu „Mali Bohaterowie”. Nam powiedział, że większej kwoty na cel charytatywny nie zamierza przeznaczać. – Nie było warunku, że mam przekazać cały ekwiwalent – upiera się.
Po wybuchu afery z ekwiwalentami część samorządowców z powiatu wielickiego deklarowała, że pieniądze pobrane za niewykorzystany urlop przeznaczą na pomoc potrzebującym. Jak sprawdziliśmy, burmistrz Wieliczki Artur Kozioł przekazał cały ekwiwalent (13 tys. zł) „Małym Bohaterom”, a Lech Pankiewicz wsparł podobną kwotą Towarzystwo Sportowe „Wieliczanka”.
Wójt Gdowa Zbigniew Wojas zapowiadał, że część ekwiwalentu wynoszącego 34,427 tys. zł (brutto) ofiaruje Fundacji Osób Niepełnosprawnych w Podolanach.Okazało się jednak, że pierwszą kwotę (2,5 tys. zł) wpłacił na ten cel dopiero po naszym pytaniu, czy wywiązał się z deklaracji. Poprzednia darowizna Wojasa dla FON pochodziła z 2010 roku i wynosiła 1350 zł.
Wojas zapewnia, że często pomaga ośrodkowi w Podolanach np. fundując wycieczki lub słodycze, ale te wydatki nie są księgowane. Informację tę potwierdzają pracownicy FON.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?