Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Kędziora: Nie widzę innej opcji niż zwycięstwo Lecha [ROZMOWA]

Karol Maćkowiak
Tomasz Kędziora: Nie widzę innej opcji niż zwycięstwo Lecha [ROZMOWA]
Tomasz Kędziora: Nie widzę innej opcji niż zwycięstwo Lecha [ROZMOWA] Waldemar Wylegalski
- Nawet nie biorę pod uwagę scenariusza przegranej. Nie widzę innej opcji, niż zwycięstwo Lecha Poznań - mówi Tomasz Kędziora, obrońca Lecha Poznań.

Z Tomaszem Kędziorą, obrońcą Kolejorza rozmawia Karol Maćkowiak

Startuje runda finałowa Ekstraklasy i już w pierwszym jej meczu waszym rywalem będzie Legia, z którą w zeszłym tygodniu przegraliście w finale Pucharu Polski. Jedziecie do Warszawy ze spuszczonymi głowami czy z żądzą rewanżu?
Tomasz Kędziora: Cieszymy się, że jest od razu możliwość odegrania się. W sobotę postawiliśmy drużynie Legii trudne warunki, ale nie udało się wygrać. Teraz pozostaje nam zwyciężyć w lidze. Po takiej klęsce jak w finale nie możemy być radośni i żartować. Trzeba się jednak jak najlepiej przygotować do spotkania w Ekstraklasie, bo to nam zostało w tym sezonie – walka o mistrzostwo Polski.

Brakuje wam nieco ogrania w meczach o stawkę? Można to uznać za przyczynę porażki w pucharze?
Tomasz Kędziora: Wiadomo, że im więcej takich meczów, tym lepiej dla nas wszystkich. Gra w europejskich pucharach czy kolejnych edycjach Pucharu Polski z silnymi przeciwnikami wyjdą nam tylko na dobre. Teraz może tego doświadczenia trochę brakowało, bo nie licząc meczu z Legią przy Bułgarskiej, to ja po raz pierwszy grałem przy takiej publice.

Pana zdaniem najbliższa kolejka zdecyduje o mistrzostwie Polski? Czy w razie porażki Kolejorz straci szanse na tytuł?
Tomasz Kędziora: Nawet nie biorę pod uwagę scenariusza przegranej. Nie widzę innej opcji, niż zwycięstwo Lecha Poznań.

Przeciwko Legii znowu rozegraliście świetną jedną połowę, w drugiej można było odnieść wrażenie, że odcięło wam prąd. Z czego to wynika?
Tomasz Kędziora: Myślę, że po zmianie stron Legia zagrała trochę inaczej. Lepiej się ustawiali, nie dawali nam tyle miejsca, co wcześniej. Niestety, druga bramka podcięła nam skrzydła.

Myśli pan, że w tym roku będzie trudniej o punkty w rundzie finałowej? Do górnej połówki tabeli załapały się Lechia i Wisła, które mają spore ambicje, nie ma choćby Piasta, który awansował przed rokiem.
Tomasz Kędziora: To nie jest też ta Wisła, co kilkanaście lat temu, kiedy oglądało się ich w europejskich pucharach. Szczerze mówiąc dla mnie to obojętne, z kim gramy. Koncentrujemy się na sobie.

Jak pan ocenia swoją formę? Na początku piłkarskiej wiosny prezentował się pan chyba lepiej.
Tomasz Kędziora: Rzeczywiście, wszystko się dobrze układało, później miałem dwa, trzy mecze gorsze, aczkolwiek uważam, że ostatnio znowu forma idzie w górę, z meczu na mecz się rozpędzam i będę grał coraz lepiej. Jaka jest przyczyna tego, że wpadłem w dołek? Nie wiem, czasem tak jest, że dyspozycja się waha, w jednym meczu gram lepiej, w innym gorzej. Muszę monitorować, jak trenuję w tygodniu i w razie potrzeby reagować.

A jakie znaczenie ma fakt, że skrzydłowi grający przed panem się zmieniają?
Tomasz Kędziora: Kiedy grał Gergo, mieliśmy pewne automatyzmy już wypracowane. Wiedziałem, gdzie wbiega, gdzie mu dograć piłkę. Wiadomo, że z Dawidem Kownackim i Darkiem Formellą również się długo znamy, ale to nie jest to samo. Muszę się przyzwyczaić.

Czego się pan spodziewa po rundzie finałowej ligi?
Tomasz Kędziora: Tego, że nikt nam nie da punktów za darmo. Po podziale drużyny są blisko siebie i każdy może zdobyć mistrzostwo Polski, nawet Lechia, która zajmuje 8. miejsce w tabeli a ma tylko sześć punktów straty do nas. Nikt się nie położy, każdy będzie grał na sto procent.

Jaki dziś dystans dzieli Lecha i Legię?
Tomasz Kędziora: Po tych trzech spotkaniach z Legią widać, że jesteśmy na podobnym poziomie i o tym, kto wygrywa, decydują detale. Kluczowa będzie dyspozycja dnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski