Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przy forcie Tonie robotnicy wycinają duży sad. Przyrodnicy wezwali straż miejską i policję

Anna Agaciak
Podczas wycinki robotnicy mogli wypłoszyć ptaki z gniazd
Podczas wycinki robotnicy mogli wypłoszyć ptaki z gniazd FOT. ARCHIWUM
Prądnik Biały. Pomiędzy fortem Tonie a ulicą Na Zielonki rozpoczęły się prace przygotowujące teren pod budowę osiedla. Ponieważ usuwana jest zieleń, zaprotestowali przyrodnicy.

Opiekunowie Fortu Tonie (nazwiska do wiadomości redakcji) ze zdumieniem zauważyli w okolicy dużą wycinkę drzew i krzewów. Od robotników usłyszeli, że to drzewa owocowe, na których wycinkę nie trzeba mieć pozwolenia Urzędu Miasta.

Problem w tym, że zapomnieli, iż od 1 marca do 15 października trwa sezon lęgowy ptaków. W tym okresie nie wolno ich płoszyć ani niszczyć gniazd. Nie wolno więc także wycinać drzew i krzewów.

– Ta wycinka jest bardzo głośna. Pracują nie tylko piły mechaniczne, ale też rozdrabniarki do drzewa. Z tego terenu w popłochu uciekają nie tylko ptaki, ale i sarny, w tym ciężarne – opowiadają nasi rozmówcy. – Jedna podczas tej ucieczki poważnie się zraniła. Teraz błąka się po okolicy, może stać się celem ataku psów.

Ponieważ opiekunom fortu nie udało się przekonać robotników do przerwania pracy, powiadomili straż miejską i policję. Niszczenie gniazd jest przestępstwem, więc policja już w poniedziałek wstrzymała wycinkę do wyjaśnienia.

Jan Machowski z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa przyznaje, że sprawę bada straż miejska, która była na miejscu i wykonała dokumentację fotograficzną oraz opisową.

– Wydział Kształtowania Środowiska UMK czeka na te dokumenty – mówi Jan Ma­chow­ski. – W zależności od tego, co będzie w raporcie straży miejskiej, zostaną podjęte dalsze kroki. W każdym razie urząd nie wydawał tam zgody na wycinkę. Zresztą jeśli usunięto tam jedynie drzewa owocowe, zgoda taka nie jest wymagana. Jeśli zniszczone zostały gniazda, sprawę przejmie policja. Dziś na miejscu odbędzie się wizja lokalna – zaznacza urzędnik.

– Dla nas nie ma najmniejszych wątpliwości, że w sadzie gniazdowały ptaki – podkreśla przedstawiciel fundacji opiekującej się fortem. – Jesteśmy na miejscu i obserwujemy przyrodę. Ornitolodzy, którzy tu przyjechali, wymienili co najmniej sześć gatunków ptaków, które mogą mieć tu gniazda. Jeśli prace zostaną wznowione, jesteśmy gotowi złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury. Inwestor może kontynuować prace, ale dopiero po 15 października, czyli po okresie lęgowym.

Kazimierz Walasz z Małopolskiego Towarzystwa Ornitologicznego dodaje, że inwestor w swoim interesie powinien przed przystąpieniem do wycinki poprosić o opinię ornitologa.

– Tylko fachowiec może ustalić, czy na danym terenie są gniazda, czy nie. Różne gatunki ptaków budują zupełnie inne gniazda, często ukryte. I zwykły przyrodnik może ich zwyczajnie nie zauważyć, nawet przy nich stojąc – mówi ornitolog. – Takie badanie powinno się wykonać ranem, gdy jest cicho i spokojnie, a ptaki są w gniazdach.

Jan Machowski przyznaje, że choć nie wymagają tego ustawowe przepisy, większość inwestorów stara się o takie opinie, aby spokojnie prowadzić swoje budowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski