Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napadli w autobusie na niewidomego z laską. Proces Patrycji P. i Piotra L. [ZDJĘCIA]

Wiesław Pierzchała
Film z napadu, na którym widać jak młodzi bandyci osaczają i biją niewidomego pasażera MPK, pokazano w Sądzie Rejonowym dla Łodzi - Śródmieścia.

Za ten pamiętny i haniebny napad, do którego doszło 7 maja 2004 roku w autobusie MPK linii 57 na ul. Brzeźnej w centrum Łodzi, stanęło przed sądem dwoje uczniów: 19-letnia Patrycja P. i 20-letni Piotr J. W pobiciu niewidomego Marcina K. brali też udział nieletni, Paulina A. i Kacper M., których sprawę wyłączono do osobnego rozpoznania.

Na rozprawie w Sądzie Rejonowym Łódź - Śródmieście pokazano nagrania z monitoringu zamontowanego w autobusie, na których dość wyraźnie widać przebieg zdarzenia.

Niestety, projekcja filmowa została przerwana z powodu skandalicznego incydentu, kiedy to oskarżona Patrycja P. jednemu z fotoreporterów pokazała wulgarny i obraźliwy gest w formie wysuniętego środkowego palca.

Reakcja sędzi Ewy Jaworskiej - Głosek była błyskawiczna. Zagroziła 19-latce, że jeśli jeszcze raz w ten sposób naruszy powagę sądu, to zostanie aresztowana. Reprymenda poskutkowała i potem na rozprawie oskarżona zachowywała się poprawnie.

Nagranie z kamer zainstalowanych w autobusie to jeden z kluczowych dowodów w tej sprawie. Na filmie wyraźnie widać wysokiego, postawnego niewidomego pasażera, który stoi pośrodku pojazdu z białą laską i torbą przez ramię przewieszoną. Wokół niego stoją i siedzą pasażerowie, za oknem widać przejeżdżające samochody.

Nagle obok Marcina K. przechodzi oskarżona i widać, że między nimi dochodzi do scysji słownej, która szybko przemienia się w rękoczyny. Dziewczyna atakuje, uderza w brzuch niewidomego, a ten broni się i odpycha napastniczkę. Wtedy do akcji wkracza oskarżony Piotr J., jeszcze jeden chłopak i dziewczyna. Dochodzi do szarpaniny i kotłowaniny, która sprawia, że siedzący i stojący w pobliżu i pasażerowie pierzchają w różne strony.

Marcin K. jest otoczony i okładany pięściami, jednak dzielnie się broni i odpycha napastników. W pewnym momencie pod gradem ciosów pada na kolana, ale szybko się podnosi i rusza do kontrataku. Podczas szamotaniny oskarżona pada na podłogę, ale nie widać czy to pod wpływem ciosu niewidomego, czy też w ferworze walki potknęła się.

Gdy autobus zatrzymał się na przystanku i kierowca otworzył drzwi, młodzi bandyci wybiegli z pojazdu MPK.

Czwórce napastników towarzyszył ich kolega, który taszczył duży, stacjonarny komputer i próbował powstrzymać swoich krewkich kamratów. Dlatego jego sprawa została umorzona i nie stanął przed sądem. Jednak niesiony przezeń komputer był tak charakterystyczny, że pomógł wytropić napastników, którzy wsiedli do tramwaju i pojechali w stronę Chojen. Wkrótce zostali zatrzymani.

Ruszyło śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową Łódź - Śródmieście, która oskarżyła Patrycję P. i Piotra J. o udział w pobiciu niewidomego pasażera. Według śledczych, sprawcy uderzyli go kilka razy w głowę, szarpali za ubranie oraz kopali po całym ciele. Grozi im do trzech lat więzienia. Prokuratura zastosowała wobec nich dozory policyjne, dlatego odpowiadają z wolnej stopy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki