Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomniki jak z legendy

Jolanta Białek
Wieliczka. Odbudowano przedwojenny obelisk z orłem zrywającym kajdany. Dzieje postumentu, który zniknął z miejskich plant prawie 80 lat temu, ciągle kryją wiele tajemnic. I nie są to jedyne zagadki związane z wielickimi symbolami odrodzenia Polski.

Co stało się z Pomnikiem Niepodległości, zwieńczonym rzeźbą orła zrywającego kajdany, który został wzniesiony po zakończeniu I wojny światowej na placu Sobieskiego, pomiędzy Sztyga­rówką a budynkiem Magistratu? Nie ma też udokumentowanych informacji o tym, kto, kiedy i dlaczego rozebrał górujący nad plantami postument.

Pamiątką po tamtym obelisku jest tylko jedno archiwalne zdjęcie oraz pocztówka z międzywojnia przedstawiająca plac Sobieskiego. To na ich podstawie stworzono makietę dawnego obelisku, a wykonał go - z piaskowca – górnik rzeźbiarz Stanisław Anioł.

Symbol niepodległej Polski odbudowany z inicjatywy wielickiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, zostanie odsłonięty podczas jutrzejszych uroczystości z okazji uchwalenia Konstytucji Trzeciego Maja.

Dwa symbole. Mnóstwo tajemnic.

Odbudowany obelisk z orłem umieszczono na innym wielickim Pomniku Niepodległości, który stanął przy magi­starcie przed 16 laty. Ten monument nie jest jednak „nastolatkiem”. Na planty przywędrował z parku Mickiewicza.

Wznie­siono go tam w 1928 roku (w sąsiedztwie stawu), a 11 lat potem ukryto pod ziemią. Kto wpadł na pomysł, aby usunąć Niemcom z oczu polski symbol i kto zamysł wykonał – nie wiadomo, ale miejsce ukrycia pomnika (w odległości ok. 1,5 metra od miejsca, gdzie stał przed II wojną) było znane wielu wieliczanom.

Nie jest natomiast tajemnicą, kto i mniej więcej kiedy wydobył z ukrycia „parkowy” symbol odrodzenia Polski. Stało się to w październiku 1945 lub 1946 roku za sprawą I Drużyny Harcerzy im. Tadeusza Kościuszki, działającej wówczas przy wielickim Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Matejki.

„W 1946 roku harcerze: ja, Zdzisław Jarosz, Jerzy Fraś i inni wyciągaliśmy ten pomnik z ziemi na znajdujący się tam postument (na betonową płytę, która pozostała do dziś w parku Mickiewicza – red.). To nie było łatwe, robiliśmy to bez użycia dźwigu. Ojciec Jurka i pan Pazdro przywieźli z kopalni trójnóg, z pomocą którego wyciągaliśmy z ziemi bryłę pomnika. Zdziskowi omal nie złamało nogi (...)” – wspominał kilka lat temu podczas spotkania „Wieliczka wieliczanie” nieżyjący już dziś Karol Demczuk.

O losach tego obelisku tak opowiadał „Dziennikowi Polskiemu” w 2005 roku także nieżyjący już prof. Zbigniew Engel z Wieliczki: – Wszystko zaczęło się z inicjatywy drużynowego Kazimierza Dunikowskiego. Pracami kierował przyboczny Zdzisław Jarosz. To właśnie on wraz z całą drużyną, do której należałem, zajął się odkopaniem pomnika. Kopaliśmy przez cały październik. Potem czyściliśmy go, bo wszystkie napisy zalepione były ziemią. Dla nas, kilkunastoletnich harcerzy była to wtedy zabawa, nikt nie sądził, że po wielu latach do tej sprawy będzie się wracało.

Są też inne teorie o wielickich symbolach odrodzenia Polski. Jesienią ubiegłego roku, kiedy zapadła decyzja o odbudowie pomnika z orłem, pojawiły się też informacje, że obelisk znajdujący się od 1998 roku przy magistracie (stanął on w miejscu, które zajmował wcześniej postument wzniesiony po roku 1945 ku chwale żołnierzy Armii Czerwonej, rozebrano w 1991 r.) jest częścią przedwojennego pomnika z placu Sobieskiego. Czyli – nie było dwóch, ale jeden pomnik, który wędrował pomiędzy centrum miasta, a parkiem Mickiewicza.

– Być może w latach 30-tych, kiedy rozebrano pomnik z orłem zrywającym kajdany, jego podstawę przeniesiono do parku. Do takiego wniosku przywiodła mnie jedna z dat wyrytych na tym obelisku: 7 października 1918. To może świadczyć, że ten postument powstał zaraz po zakończeniu I wojny światowej – argumentował jeden z naszych rozmówców.

– Były dwa pomniki. Ich podstawy są łudząco podobne, ale na tym z parku Mickiewicza jest wyrzeźbiony na froncie orzeł, a na obelisku z placu Sobieskiego widać postacie, prawdopodobnie żołnierzy – mówi Jadwiga Duda, szefowa Klubu Przyjaciół Wieliczki. Zaznacza, że jest pewna swej opinii, bo widziała projekty pomnika z orłem, wykonane przez Stefana Chmiela, przedwojennego profesora rysunku w wielickim gimnazjum.

– To było w 2000 roku. Odwiedziłam nieżyjącą już teraz Danutę Talik, córkę prof. Chmiela. Odkryłam rysunki pomnika, leżały zwinięte za piecem. Były barwne, a na każdej ze ścian podstawy obelisku były wyrysowane postacie ludzi – opowiada Jadwiga Duda.

Zniknął bez śladu. Brakuje także uchwały.

Pomnik z orłem powstał na placu Sobieskiego prawdopodobnie ok. roku 1920. Upamiętniał wieliczan poległych w I wojnie światowej i późniejszych walkach polsko-sowieckich na granicy wschodniej. Profesor Stanisław Gawęda w książce „Wieliczka – dzieje miasta” pisze, że na mocy uchwały Rady Miejskiej pomnik zdemontowano w 1936 roku, podczas zakładania plant.

Według tej wersji uznany za małoeste­tyczny i niedostatecznie reprezentacyjny postument, miał być zastąpiony symbolem bardziej okazałym po zakończeniu budowy zieleńca. Planom tym przeszkodziła II wojna światowa.

Kilka lat temu rozmawialiśmy o tej sprawie z już nieżyjącym historykiem, doktorem Józefem Piotrowiczem, wieloletnim kierownikiem Działu Historycznego Muzeum Żup Krakowskich.

– Słyszałem też wersję, że w początkach okupacji pomnik zdemontowali niemieccy żołnierze. Swoje wiadomości na ten temat opieram na słowach wieloletniego woźnego wielickiego magistratu. Były też informacje, że elementy tego pomnika całą wojnę przeleżały w zapomnieniu na strychu budynku straży pożarnej przy ul. Seraf w Wieliczce. A potem zniknęły, podejrzewam, że gdzieś w latach pięćdziesiątych – opowiadał „Dziennikowi” Józef Piotrowicz.

Zniszczenie pomnika przez okupanta to wersja bliższa prawdy także zdaniem Jadwigi Dudy. – Też spotkałam się z opowieściami mieszkańców Wieliczki, którzy pamiętali, że pomnik z orłem stał na plantach jeszcze na początku II wojny`. Wybrałam się nawet do Archiwum Państwowego w Krakowie, by poszukać uchwały Rady Miejskiej, o której wspomina prof. Gawęda. Nie znalazłam tam takiego dokumentu. Więc albo zaginął, albo nigdy go nie było – opowiada szefowa Klubu Przyjaciół Wieliczki. Mówi też, że byłoby dobrze, gdyby gmina zleciła zbadanie „pomnikowych zagadek” jakiemuś historykowi, by „wymazać białe plamy w historii miasta”.

MAJÓWKA PRZY POMNIKACH

WIELICZKA. Jutro o godz. 11.15 odsłonięty zostanie odbudowany pomnik „z orłem”. Uroczystość poprzedzi msza św. w kościele św. Klemensa (godz. 10).

KOŹMICE WIELKIE. Dziś przy pomniku upamiętniającym żołnierzy Armii Krajowej z placówki „Sosna-Las” odbędą się uroczystości z okazji Dnia Flagi (godz. 10)

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski