Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atutów im nie brakuje

Artur Bogacki
Podopieczni trenera Jerzego Piwowara są bliscy awansu do I ligi
Podopieczni trenera Jerzego Piwowara są bliscy awansu do I ligi Fot. Artur Bogacki
Siatkówka. Przed Hutnikiem ostatni etap walki o awans do I ligi – turniej w Katowicach.

Sześć zespołów od jutra walczyć będzie o dwa miejsca premiowane awansem do I ligi. W turnieju w Katowicach zaprezentuje się też Hutnik.

Zmagania rozpoczną się już jutro, a krakowianie swoje pierwsze spotkanie rozegrają w piątek. W trzyzespołowej grupie A ich pierwszym rywalem będzie Centrum Augustów (mecz o godz. 15.30). Ta drużyna sprawiła w tym sezonie niespodzianki, bowiem po rundzie zasadniczej w swojej grupie nie była faworytem, a przebrnęła przez play-off, a później przez ogólnopolski półfinał.

Obejrzeliśmy jeden ich mecz na wideo, zobaczymy też spotkanie z Czarnymi w __Katowicach _– mówi Mirosław Janawa, prezes siatkarskiego Hutnika. – Na razie trudno o jednoznaczne wnioski. Zespół jest połączeniem młodości i rutyny, są zawodnicy mający za sobą grę w pierwszej lidze. Skoro ten zespół występuje w turnieju finałowym, to na _pewno nie jest słaby. Nie jest jednak poza naszym zasięgiem.

Zwycięstwo może zapewnić Hutnikowi awans do finału baraży, o ile Centrum przegra dzień wcześniej z organizatorem i głównym faworytem imprezy, TKKF Czarnymi. Wówczas stawką sobotniego meczu katowiczan z krakowianami (godz. 15.30) będzie 1. miejsce w grupie A i teoretycznie lepsza pozycja wyjściowa do niedzielnych finałów (dwie pary), które zadecydują o awansie. Zagrają w nich dwie najlepsze ekipy z grupy B: GTPS Gorzów, Bielawianka Bielawa i Czarni Wirex Rząśnia.

Typowanie, kto wygra w grupie B, czy na kogo lepiej trafić, to loteria. Kandydatem do awansu był zespół z Gorzowa, ale z tego co słyszeliśmy, ostatnio w klubie są problemy organizacyjne i __zdrowotne – mówi Janawa.

Jeśli Hutnik wygra z Centrum, to mecz z Czarnymi nie będzie mieć takiego ciężaru gatunkowego. – To jest turniej, będziemy analizować jego przebieg – zastrzega prezes. – Na pewno jednak nie odpuścimy tego meczu. Naszym atutem jest to, że mamy 12 zawodników o podobnych umiejętnościach. W sparingach wewnętrznych często zdarzało się tak, że ten teoretycznie drugi skład wygrywał z pierwszym. Wchodzący z ławki nie jest osłabieniem, a przykład Kamila Maruszczyka z turnieju półfinałowego pokazuje, że rezerwowy może zostać wiodącą postacią w zespole. Jeśli tylko trema nas nie zje, to jesteśmy w __stanie wywalczyć awans.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski