Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak zmieniały się nazwy ulic w Łodzi

rozm. Anna Gronczewska
Grzegorz Gałasiński
Z prof. Jarosławem Kitą, zastępcą dyrektora Instytutu Historii UŁ, rozmawia Anna Gronczewska.

Jest Pan współautorem książki "Patroni łódzkich ulic". Kiedy zaczęto wytyczać w Łodzi pierwsze ulice, nazywać je?

Łódź była miastem dosyć starym, prawa miejskie otrzymała u schyłku średniowiecza, ale malutkim. Ulic było niewiele. Rozwój Łodzi i jej ulic nastąpił dopiero po 1820 roku, kiedy otrzymała prawa osady fabrycznej. Do tego czasu było tu osiem ulic. Łódź nie była miastem ważnym. W starych miastach nazwy ulic tworzono na przykład od cechów, które się przy nich znajdowały, albo ważnych wydarzeń. W Łodzi nazywano je od miejscowości, w kierunku których się udawały. Po 1820 roku zaczęły pojawiać się inne nazwy. Ale w XIX wieku ulic mających w nazwie nazwisko patrona nie było dużo. Możemy uznać, że pierwszą była ulica Drewnowska. Podejrzewa się, że ta nazwa pochodzi od starej łódzkiej rodziny Drewnowiczów lub Drewnów. Kolejną ulicą, która miała patrona, była ulica Emilii. Przypuszcza się, że nazwano ją na cześć żony Ludwika Geyera. Dopiero druga połowa XIX wieku to czas, gdy przybywa w Łodzi ulic z własnymi patronami. W dużej mierze byli to właściciele obiektów znajdujących się przy tej ulicy. Były to też nazwy nadawane przez władze rosyjskie. Miały upamiętniać rodzinę Romanowych. Jak choćby ulica Aleksandryjska, Olgińska, Mikołajewska. Ciekawostką jest, że w Łodzi do wybuchu I wojny światowej ulic z patronami nie było wcale dużo. Natomiast inaczej sytuacja wyglądała w dzielnicach podłódzkich, na przykład Bałutach czy Chojnach. Tereny tam należały do prywatnych właścicieli. Każdy z nich mógł nazwać ulicę tak jak chciał. W samej Łodzi do wybuchu I wojny światowej była tylko jedna ulica promująca wybitnego Polaka. Była to niewielka uliczka Mikołaja Kopernika. Ciągnęła się wzdłuż lasu miejskiego, odchodziła od ulicy Zagajnikowej. Natomiast na Bałutach czy Chojnach były ulice Mickiewicza, Słowackiego, Moniuszki, Sienkiewicza. Mało tego, znajdowały się tam po dwie-trzy takie ulice.

Patronów ulic w Łodzi przybyło chyba po I wojnie światowej?

Już w jej trakcie. Taką istotną datą jest akt z 5 listopada 1916 roku. Władze niemieckie i austro-węgierskie chciały się przypodobać Polakom. Wydały prawo, zgodnie z którym należało dokonać derusyfikacji. Po 1916 roku pojawiły się działania, które doprowadziły do tego, że ulice noszące nazwy z czasów zaborów zostały zmienione. Ale rzeczywiście, po 1918 roku nastąpiła w mieście totalna zmiana nazw ulic. Polityka historyczna spowodowała, że pozostałość po czasach zaborów została niemal całkowicie zniesiona. Pozostały nazwy polskie, nawiązujące do naszej historii.

Jak przebiegały te zmiany w okresie międzywojennym?

Dwutorowo. Pierwsza dotyczyła nazywania ulic na cześć różnych rocznic lub wybitnych Polaków z przeszłości. Drugą tendencją było upamiętnianie bieżących wydarzeń. Chociażby powstań śląskich, Bitwy Warszawskiej. Promowano ludzi, którzy stali się bohaterami w okresie międzywojennym.

Nowe nazwy ulic pojawiły się też w czasie wojny?

Wtedy zmieniono diametralnie nazwy łódzkich ulic. Od 1940 roku nastąpiła generalna wymiana patronów ulic. Wprowadzono tu też pewne nowum. Zwykle patronem ulicy zostaje osoba zmarła. W czasie II wojny światowej patronami łódzkich ulic zostali ludzie, którzy jeszcze żyli. W postaci Hitlera, Himmlera, Goebbelsa i wielu innych niemieckich dygnitarzy.

Kolejne zmiany nastąpiły po zakończeniu okupacji...

Jeśli podczas okupacji nastąpiła taka zmiana nazw, to trzeba było coś z tym fantem zrobić. Zmiany zaczęto przeprowadzać już w 1945 roku. Ale najwięcej miało miejsc w latach 1948-1951. Nazwy miały upamiętnić działaczy partii komunistycznych. Głównie PPR, w mniejszym stopniu PPS.

Na kolejną rewoltę trzeba było poczekać do 1989 roku.

Powstała komisja do spraw nazewnictwa ulic. Dokonała dekomunizacji. Zaczęła usuwać patronów związanych z dawnym obozem. Ale też usuwano patronów kojarzonych z władzą radziecką. Nawet Jurij Gagarin przestał być patronem łódzkiej ulicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki