Miłośnicy jazdy na rowerze spotkali się w Zabierzowie na II edycja cyklu Tour de Cracovia ! Uroki 20-kilometrowej trasy chwalił lider tego etapu kolarz Zenon Jaskuła, wicemistrz olimpijski i wicemistrz świata w wyścigu drużynowym, zdobywca III miejsca w Tour de France w 1993 r., pierwszy Polski zwycięzca etapu na Tour de France.
Autor: Barbara Ciryt
- Przyjechałem tu wygrać - uśmiechał się, ale zaraz potem zaznaczył ten rajd to nie wyścig, a forma treningu. - Jazdy na rowerze trzeba się uczyć. Każdy najpierw jest rowerzystą, potem kolarzem. Od zabawy się zaczyna. Wszystko przed wami, bo ja już swoje zrobiłem - mówił.
Organizatorami Tour de Cracovia jest Stowarzyszenie Tak, Kraków! i WLKS Krakus Swoszowice oraz policja i straż zabezpieczające trasę. W roku rozgrywanych jest pięć etapów. Pierwszy był z Krakowa do Kocmyrzowa-Luborzycy, obecny w Zabierzowie, a w planach 20 czerwca Swoszowice - Świątniki Górne, 5 września Bieżanów - Wieliczka, 10 października po gminie Michałowice.
Autor: Barbara Ciryt
- Celem imprezy jest popularyzacja jazdy na rowerze jako aktywnej formy spędzania czasu i trening dla amatorów - mówi poseł Ireneusz Raś, prezes Stowarzyszenia Tak, Kraków!
Wśród uczestników była młodzież trenująca jazdę w klubach sportowych oraz osoby indywidualne. WLKS Krakus wystawił 20 zawodników. Martina Stecka z tego klubu przed startem mówiła, że pokonanie 20-kilometrowej trasy przy spokojnej jeździe nie powinno nikogo zmęczyć.
Tego samego zdania byli 11-letni chłopcy z Zielonek: Antek, Łukasz i Janek. Dowiedzieli się o rajdzie, zdecydowali, że wezmą w nim udział i namówili do tego swoich ojców.
Rajdowcy wystartowali z zabierzowskiego Rynku. Peleton prowadził Zenon Jaskuła przez Brzezie, Ujazd, Zelków, Bolechowice, Karniowice, Kobylany, Więckowice, Bolechowice do mety na Rynku w Zabierzowie.
W tym przejeździe nie chodziło o pierwszeństwo, a nagrody - sprzęt rowerowy - losowano. Jednak niekwestionowanym zwycięzcą rajdu został Paweł Mucha z Zabierzowa. - Trasa nie była trudna, chociaż podjazdy w Zelkowie i w Karniowicach wymagały wysiłku - mówi Paweł Mucha. - Wygrałem bo znam tu każdy kamień i wiem jak wieją wiatry - żartował zwycięzca zabawy sportowej.
- To nie było w planie. Nieprzewidzianie poszła ucieczka - śmiał się Jaskuła po przyjeździe na metę. - Tereny są piękne, można wytyczyć dynamiczną trasę z zakrętami, podjazdami i organizować nawet mistrzostwa świata - mówi kolarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?