Wczoraj byli m.in. w Warszawie, gdzie gościła ich rosyjska ambasada. Do Polski wjechali dzień wcześniej przez przejście z Białorusią w Terespolu. Straż graniczna nie uznała, że komunistyczne symbole będą propagować komunizm...
Problemu nie widzi też MSW. Bo zgodnie z prawem samo posiadanie symboli totalitarnych to nie przestępstwo. Byłoby nim dopiero publiczne propagowanie zbrodniczego ustroju.
– To znaczy, że gdyby jechali Niemcy ze swastykami na samochodach, też byśmy ich wpuścili do Polski? Chyba nie!? – pyta retorycznie Tadeusz M. Płużański, autor książek o zbrodniach stalinowskich w Polsce. Niestosowność reakcji władz dostrzega też Paweł Kowal, były wiceszef MSZ. Twierdzi, że MSW miało wystarczająco dużo czasu, by znaleźć sposób na niewpuszczenie Rosjan do Polski w obliczu polityki Władimira Putina.
Sierpy i młoty wjechały do Polski bez „nikakich”. Służby nie widzą propagowania komunizmu
Wszystko odbyło się zgodnie z prawem – tylko tyle miała wczoraj do powiedzenia rzeczniczka Straży Granicznej chor. Agnieszka Golias na temat wpuszczenia do Polski członków rajdu „Drogi Chwały” z Rosji. Na ich samochodach widniały symbole komunistyczne, m.in. sierpy i młoty oraz czerwone gwiazdy.
Rosjanie przyjechali do nas we wtorek w południe z Białorusi, przez przejście graniczne w Terespolu. Odprawa 16 pojazdów oraz 49 Rosjan i Białorusinów odbyła się sprawnie. – Wszystkie dokumenty podróży, czyli paszporty i wizy mieli w porządku – powiedział „Dziennikowi Polskiemu” starszy chorąży Dariusz Sienicki z Nadburzańskiego Oddziału SG w Chełmie.
Rzecznik rządu o "Nocnych wilkach": Trwają analizy, jak może przebiegać przejazd
Źródło: TVN24
Dlaczego zdecydowano się wpuścić samochody, na których widnieją symbole komunistyczne, mimo że w Polsce obowiązuje zakaz propagowania totalitaryzmów? – Nie komentuję tego – uciął Sienicki.
Na to pytanie nie odpowiedziała nam wczoraj również Komenda Główna SG.
Jednak zdaniem MSW, któremu podlega SG, wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Kierowcy ze Wschodu spełniali warunki wjazdu na nasze terytorium, a posiadanie przedmiotów o symbolice totalitarnej nie jest karalne. Tak orzekł Trybunał Konstytucyjny w 2011 r.
– Karze będzie podlegało zachowanie, które można zakwalifikować jako „publiczne propagowanie” totalitarnego ustroju państwa lub „nawoływanie do nienawiści” – mówi rzecznika resortu Małgorzata Woźniak.
Tylko jak inaczej niż publicznym propagowaniem komunizmu nazwać eksponowanie symboli kojarzonych ze Związkiem Sowieckim podczas podróży przez całą Polskę? – Rosjanie demonstracyjnie obnoszą się z symbolami, więc dziwi mnie brak reakcji służb. To pokazuje ludziom, że to, co jest w Polsce zakazane, jest tak naprawdę dozwolone – mówi Paweł Kowal, były wiceszef MSZ.
– Bardzo się dziwię tym, którzy nie widzą nic niewłaściwego w zachowaniu Rosjan. To znaczy, że gdyby jechali Niemcy ze swastykami na samochodach, też byśmy ich wpuścili do Polski? Chyba nie!? Komuniści deprecjonowali i mordowali Polaków, a my przechodzimy nad tym do porządku dziennego – zauważa Tadeusz M. Płużański, historyk, autor książek o zbrodniach stalinowskich w Polsce.
– Nie można z góry przesądzać, czy czerwone gwiazdy albo sierpy i młoty to propagowanie komunizmu, dlatego policja i prokuratura powinny się przyjrzeć sprawie – ocenia były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski, dodając, że w przypadku swastyki sprawa byłaby oczywista. Dowodem na to ostatnie niech będzie wszczęcie przez prokuraturę postępowania sprawdzającego wobec pisarza i celebryty Michała Witkowskiego, który publicznie pokazał się w kapeluszu z symbolem niemieckiej zbrodniczej organizacji SS.
„Drogi Chwały” to rajd zorganizowany przez Rosyjskie Dobrowolne Stowarzyszenie Wspierania Armii, Floty i Lotnictwa. Powstało ono jeszcze w czasach Związku Sowieckiego, zrzesza m.in. weteranów rosyjskich agresji na Afganistan i Czeczenię.
Uczestnicy rajdu wyjechali z Moskwy w sobotę, chcą dojechać do Torgau w Niemczech, gdzie 25 kwietnia 1945 r. w natarciu na Niemców doszło do spotkania wojsk sowieckich i amerykańskich. Ma to na celu uczczenie zwycięstwa Rosjan w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, czyli w walce z Trzecią Rzeszą.
Za kilka dni czeka nas kolejny najazd rosyjskich miłośników motoryzacji. Wtedy dotrze do Polski rajd „Nocnych Wilków”, członków klubu motocyklowego blisko związanego z prezydentem Władimirem Putinem. Oprócz składania kwiatów w miejscach upamiętnienia „bohaterów” Armii Czerwonej, m.in. pod pomnikiem kata AK gen. Igora Czerniachowskiego w Pieniężnie, „Nocne Wilki” oddadzą hołd zamordowanym w Auschwitz, a we Wrocławiu – ofiarom rzezi dokonanej przez Ukraińców na Polakach na Wołyniu.
Stanowisko przekazane „Dziennikowi Polskiemu” przez Komendę Główną Straży Granicznej
Zapewniam, że funkcjonariusze Straży Granicznej działali zgodnie z prawem, podejmując decyzje zezwalające członkom rajdu na wjazd na terytorium RP. Odprawy dokonano zgodnie z obowiązującymi przepisami, a członkowie rajdu spełniali warunki wjazdu określone w Ustawie z dn. 12 grudnia 2013 roku o cudzoziemcach.
Natomiast dyskusja nad symbolami komunistycznymi była już toczona w Polsce podczas EURO 2012 i wypowiadał się w tej sprawie Trybunał Konstytucyjny. W naszej opinii nie doszło do złamania prawa.
Z poważaniem,
st. chor. SG Agnieszka Golias
Rzecznik Prasowy
Komendanta Głównego
Straży Granicznej”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?