Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejsce w przedszkolu za szczepienie

Agnieszka Maj
Archiwum
Zdrowie. Kraków może być drugim – po Częstochowie – miastem, które przyjęcie dziecka do przedszkola lub żłobka uzależni od szczepień.

Rozpoczęta w Krakowie akcja zachęcająca rodziców do tego, by szczepili swe dzieci, nabrała ogólnopolskiego rozmiaru. Wczoraj radni Częstochowy jako pierwsi w Polsce przegłosowali uchwałę, zgodnie z którą dzieci przyjmowane do żłobków mają być obowiązkowo zaszczepione, a w rekrutacji do przedszkoli będą za to przysługiwać dodatkowe punkty.

Kraków może być drugi. Dzisiaj radni Dzielnicy III Prąd­nik Czerwony będą głosowali wniosek do prezydenta miasta w sprawie obowiązkowych szczepień przy rekrutacji dzieci do żłobków i przedszkoli. Nowe zasady miałyby obowiązywać od przyszłego roku.

Prezydent Krakowa Jacek Maj­chrowski jest przychylny tej akcji. – Jego zdaniem idea jest słuszna, ponieważ zwiększa bezpieczeństwo dzieci w samorządowych placówkach, także tych, które ze względów zdrowotnych zaszczepione być nie mogą – mówi Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Krakowa.

Dodaje, że w tej chwili nie ma jeszcze rozstrzygnięć, jak byłyby skonstruowane zapisy podczas przyszłorocznej rekrutacji. – Rozeznajemy także możliwość wprowadzenia takiego obowiązku w żłobkach – informuje Monika Chylaszek.

Problem jednak w tym, że w 2017 roku wszystkie dzieci w wieku od 3 do 5 lat będą musiały zostać przyjęte do przedszkoli – wynika to ze zmienionej ustawy o systemie oświaty.

– Mamy dwa lata na to, by uzależnić wyniki rekrutacji od szczepień. W tym czasie – mam nadzieję – zostanie zmieniona ustawa – mówi Łukasz Wantuch, radny z Prądnika Czerwonego, który jest inicjatorem akcji na rzecz szczepień.

Do zmiany ustawy namówił już posła Marka Balta z SLD. – Jeśli nie zmienimy przepisów, może dojść do wybuchu groźnej epidemii w Polsce – zwraca uwagę Marek Balt. Teraz jego prawnicy zajmą się przygotowaniem odpowiednich przepisów. Chodzi o to, aby w całej Polsce przy przyjmowaniu dziecka do przedszkola rodzice musieli przedstawiać kartę szczepień.

Od 2011 roku czterokrotnie wzrosła w naszym kraju liczba dzieci, których rodzice odmawiają obowiązkowych szczepień, przy czym najgorzej jest z odrą, świnką i różyczką. W Krakowie w ciągu ostatnich lat liczba zaszczepionych na te choroby dzieci spadła z 97 do 64 procent. Oznacza to, że teraz aż ponad jedna trzecia dzieci nie jest zabezpieczona.

Pod koniec zeszłego roku lekarze zgłosili do sanepidu 768 osób uchylających się od szczepień na terenie województwa małopolskiego. Aż 312 z nich przyznało, że na ich decyzję miały wpływ ruchy antyszczepionkowe.

Za uchylanie się od szczepień grozi grzywna. W ubiegłym roku małopolski sanepid wysłał 29 wniosków do wojewody o ukaranie rodziców, którzy nie zaszczepili swoich dzieci. Znajduje się wśród nich 19 dzieci w Li­manowej, czworo w Nowym Targu i sześcioro w Krakowie.

– Nałożyliśmy 37 grzywien. Ta liczba jest większa niż liczba wniosków, ponieważ w niektórych przypadkach grzywna została nałożona oddzielnie na oboje rodziców – mówi Jan Brodowski, rzecznik wojewody małopolskiego.

Inicjatywę ograniczenia dostępu do przedszkoli i żłobków dla dzieci nieszczepionych popiera Michał Seweryn, dyrektor małopolskiego sanepidu. – To pomysł, który funkcjonuje w innych krajach, np. w USA i Australii – przypomina.

Małopolski sanepid rozpoczął kampanię edukacyjną „Tak, szczepię”, która ma przekonać rodziców do obowiązkowych szczepień dzieci.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski