24 lutego opisaliśmy historię pani Barbary Hartman, którą krakowska policja przez ponad dobę zniechęcała do składania zeznań.
Czytaj także: Policja zniechęca do składania zeznań. Bo to był tylko pies... >>
Sprawą oburzeni byli także przedstawiciele organizacji „Ludzie przeciw myśliwym”, którzy podpowiadali kobiecie, jak ma rozmawiać z policją i komu się poskarżyć. Dopiero z pomocą adwokata udało się jej załatwić przyjęcie zeznania.
Mecenas Dorota Dąbrowska zauważała, że postrzelenie psa to znęcanie się nad zwierzęciem i jest przestępstwem zagrożonym karą nawet do trzech lat więzienia. – Nie może być tak, że policjant – uznając, iż sprawa jest zbyt małej wagi – odmówi przyjęcia zeznania – mówiła.
W biurze prasowym małopolskiej policji zapewniono nas wtedy, że sprawa zostanie wnikliwie zbadana. Dziś Katarzyna Cisło informuje, że wciąż prowadzone są czynności wyjaśniające w stosunku do dwóch policjantów i policjantki z VII Komisiariatu. Funkcjonariuszom wytknięto niewłaściwe zachowanie wobec pani Hartman. Jednocześnie całej załodze komisariatu przypomniano, by unikać takich sytuacji i niezwłocznie podejmować czynności procesowe. – Wierzymy, że taka sytuacja już się nie powtórzy – mówi Katarzyna Cisło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?