Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim. Półfinał mistrzostw Polski był poligonem doświadczalnym dla Niwy

Jerzy Zaborski
Drużyna Niwy po zakończeniu półfinału mistrzostw Polski juniorów w koszykówce, rozegranego w Oświęcimiu.
Drużyna Niwy po zakończeniu półfinału mistrzostw Polski juniorów w koszykówce, rozegranego w Oświęcimiu. Fot. Jerzy Zaborski
Niwa Oświęcim zajęła ostatnie miejsce w koszykarskim półfinale mistrzostw Polski juniorów, którego była organizatorem. Zaskoczenie? Dla wtajemniczonych - nie. Póki co, młodym oświęcimianom jeszcze sporo brakuje do zespołów, które awansowały, czyli Biofarmu Poznań i Rosy Radom.

Oświęcimianom bardzo zależało na meczu otwarcia, w którym przyszło im się zmierzyć z Rosą Radom, jednym z faworytów nie tylko do awansu, ale także do mistrzostwa Polski. Ewentualne zwycięstwo oświęcimian mogłoby ich nakręcić jeszcze bardziej na kolejne spotkania. Skończyło się jednak porażką 89:72.

Początek meczu nie zapowiadał jednak klęski oświęcimian. Do połowy dotrzymywali kroku faworytom, a pierwszą kwartę nawet wygrali. - Jednak na początku trzeciej odsłony rywale skutecznie nas punktowali – zwraca uwagę Artur Styła, trener Niwy. - O ile w pierwszych dwóch kwartach mieliśmy dziewięć strat, co było dopuszczalne, to już w trzeciej odsłonie zrobiliśmy ich dziesięć. Przyszło zmęczenie, którego efektem były proste błędy i skuteczne kontry rywali. O wyniku zdecydowało pięć minut, w których rywale wypracowali sobie taką zaliczkę, by móc kontrolować mecz. Gdyby można było wymazać trzecią kwartę, wynik byłby bardzo przyzwoity.

W drugim dniu turnieju oświęcimianie walczyli ze Starogardem Gdańskim, który w swoim pierwszym występie nie miał zbyt wiele do powiedzenia z Poznaniem. Niwa - marząc o zachowaniu szans na walkę o wyjście z grupy - musiała to spotkanie wygrać. Nie sprostała jednak starogardzianom (46:67).

- Rywale na początku byli skuteczniejsi – _tłumaczy Artur Styła. - _Nam zabrakło skuteczności. Z kolei starogardzianie, dla odmiany, zawiedli rzutowo w ostatnim meczu, w którym mieli przecież jeszcze szansę wyjścia z grupy, a ostatecznie zajęli w niej trzecie miejsce. Taka to sportowa fortuna. Jednego dnia daje, by na drugi dzień zabrać.

W dodatku, w drugim meczu, kontuzji nabawił się jeden z liderów Niwy, Iwan Wasyl. Bez niego trudno było pozostałym ciągnąć grę.

W ostatnim dniu oświęcimianie przegrali z mistrzami grupy, czyli Poznaniem 43:78. - Nie mieliśmy szans powalczenia o zwycięstwo, bo nie dość, że skumulowało się zmęczenie, to jeszcze nasza kadra była okrojona – podkreśla Styła. - Nie mamy jednak żadnych pretensji do zawodników. Zagrali na tyle, na ile potrafili. Zostawili na parkiecie serce.

Dla oświęcimian już sam awans do półfinału był sukcesem. - Był on dla nas poligonem doświadczalnym. Chłopcy mieli okazję przekonania się, ile ich jeszcze dzieli od najlepszych – podkreśla Artur Styła.

Wszyscy rywale przewyższali Niwę warunkami fizycznymi. - To dlatego rywale miażdżyli nas „na desce” – _zwraca uwagę trener Niwy. - _Nie oszukujmy się, ale wszystkie ekipy, które przyjechały do Oświęcimia, mają już swoje wypracowane style. Nasz klub jest dopiero na początku pewnej drogi, na którą wkroczyliśmy. Poza tym, dla klubu półfinał był także ciekawym organizacyjnym doświadczeniem. Ktoś kiedyś powiedział, że porażki są podłożem sukcesu. Tego się trzymajmy. Wierzę, że w przyszłości będziemy potrafili nie tylko nawiązać walkę z najlepszymi, ale postaramy się im urwać jakieś punkty.

Wyniki innych spotkań:

Biofarm Basket Junior Poznań – SKS Starogard Gdański 78:61; Rosa Sport Radom – Biofarm Basket Junior Poznań 58:83; Starogard Gd. – Rosa Radom 58:75.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Oświęcim. Półfinał mistrzostw Polski był poligonem doświadczalnym dla Niwy - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski