Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Węzeł w Rudnie za dwa lata

Magdalena Balicka
Alwernia. Jesienią tego roku rozpocznie się budowa węzła autostradowego pod Alwernią. To już jest pewne. Nie będzie jednak nowej drogi z Zatora do Woli Filipowskiej. Mieszkańcy zablokowali inwestycję

Po 25 latach walki o węzeł autostradowy w Rudnie inwestycja nareszcie dojdzie do skutku. Wojewoda małopolski Jerzy Miller wydał pozwolenie na budowę pod rygorem natychmiastowej wykonalności, co oznacza, że inwestor nie musi czekać aż decyzja się uprawomocni.

Prace mają rozpocząć się jesienią tego roku i zakończyć w pierwszym kwartale 2017.

Budowę węzła potwierdza Rafał Czechowski, rzecznik Stalexportu, koncesjonariusza autostrady A4 z Krakowa do Katowic. Informuje, że właśnie ogłoszono przetarg na wykonawcę robót.

- W pierwszej kolejności przebudujemy węzeł w Mysłowicach, ponieważ tam wojewoda wydał pierwsze decyzje. Zaczniemy tam w drugim kwartale tego roku, aby na jesień skupić się na pracach pod Alwernią - zaznacza Czechowski.

Według planów, druga inwestycja drogowa ma potrwać nieco ponad 600 dni. O kwotach, jakie pochłonie budowa nowej drogi w Rudnie, rzecznik Stalexportu nie chce na razie mówić.
- Zobaczymy, co zaoferują nam firmy startujące w przetargu - ucina Czechowski.

Szansa dla gminy
Tomasz Siemek, burmistrz Alwerni cieszy się z decyzji wojewody i deklaracji Stalexportu.
- Aż trudno uwierzyć, że wreszcie po tylu latach ten węzeł powstanie - nadmienia Siemek.
Liczy, że inwestycja da gminie szansę na rozwój.

- Z nowego węzła skorzystają głównie przedsiębiorcy, którym połączenie ułatwi wywóz swojej produkcji - przekonuje Siemek.
Do tej pory firma Stal-export, odwlekając termin budowy węzła pod Alwernią, zasłaniała się fatalnym stanem nawierzchni lokalnych dróg dojazdowych do autostrady, które będą musiały przejąć część ciężkiego ruchu.

- Aktualnie droga przy wjeździe na autostradę z Nieporazu w stronę Regulic jest już prawie w całości odnowiona. W tym roku wraz z powiatem wyremontujemy odcinek od Grojca do Alwerni - opowiada burmistrz.
Zaznacza, że w sąsiedniej gminie Krzeszowice droga na Tenczynek również jest już gładka jak stół i gotowa na przyjęcie ciężarówek.

Za wąskie dojazdy
Z inwestycji cieszą się przede wszystkim przedsiębiorcy i kierowcy. Nie wszyscy jednak mieszkańcy widzą jej plusy. Barbara Pająk z Rudna obawia się hałasu, kurzu i tego, że wielkie tiry rozjadą jej drogę przed domem.

- Zanim wjadą na węzeł, będą musiały jeździć koło mojej starej chaty - twierdzi kobieta.
Boi się także o bezpieczeństwo wnuków. - Drogi dojazdowe do węzła, choć wyremontowane, są wąskie, bez chodników. Strach będzie puścić dzieci same - dodaje.

Jej syn Marek uważa jednak, że dzięki węzłowi do Alwerni wprowadzi się więcej firm i gminę będzie stać na budowę chodników.
W związku z budową węzła nie powstanie nowa droga z Zatora do Woli Filipowskiej, którą planował w tym roku Zarząd Dróg Wojewódzkich.

Jak tłumaczy Roman Leśniak, rzecznik krakowskiego ZDW, inwestycję zablokowali protestujący mieszkańcy, głównie Spytkowic i Alwerni. To oznacza, że węzeł w Rudnie ułatwi życie przedsiębiorcom i przewoźnikom tylko na niewielkim odcinku. Dalej do swoich siedzib będą musieli dojeżdżać lokalnymi drogami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski