Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Józef Budka bierze szpital w swoje ręce. Czy uzdrowi finanse lecznicy?

Ewelina Sadko
Józef Budka ma wykształcenie ekonomiczne
Józef Budka ma wykształcenie ekonomiczne FOT. ARCHIWUM
Wadowice. Do 19 kwietnia musi powstać plan naprawczy placówki, która ma obecnie 12,5 mln zł zadłużenia.

Od dziś nowym dyrektorem wadowickiego szpitala będzie Józef Budka, który dotąd kierował biurem powiatowego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Wadowicach. Ma już plan ratowania lecznicy.

Budkę na nowe stanowisko wybrano podczas czwartkowego, nadzwyczajnego posiedzenia rady społecznej Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej. Jej członkowie – m.in. Bartosz Kaliński, starosta wadowicki, obradowali o przyszłości szpitala po tym, jak w ostatnim czasie z pracy zrezygnowała dyrektorka Urszula Lasa.

Na barkach dyrektora (na razie w roli pełniącego obowiązki) będzie przygotowanie planu naprawczego. Ma czas do 19 kwietnia. Budka przyznaje, że przed nim wielkie wyzwanie.

– Na razie sytuację szpitala znam z doniesień prasowych, ale mam pewną koncepcję, jak go uzdrowić – mówił w piątek naszym dziennikarzom.

– Na razie jej nie ujawnię. Najpierw chcę przeanalizować dokładnie dokumenty placówki, na tej podstawie przygotować szczegółowy plan działania i zapoznać z nim zarząd, kierownictwo lecznicy i wszystkich jej pracowników – tłumaczył.

Dyrektor ma do pomocy dwóch wicedyrektorów: Grzegorza Skałkowskiego, który odpowiada za sprawy lecznictwa i Witolda Ponikłę, który zajmował się sprawami technicznymi.

Ponikło co prawda złożył wypowiedzenie, ale obowiązuje go trzymiesięczny okres wypowiedzenia, dlatego będzie w szpitalu do czerwca.

Budka nieprzypadkowo dostał posadę dyrektora. Wcześniej był zatrudniony w śląskim szpitalu na stanowisku zastępcy dyrektora do spraw ekonomiczno-administracyjnych. Jego głównym obowiązkiem było utrzymanie płynności finansowej.

– Jak widać, mam pewne doświadczenie w zarządzaniu placówką medyczną i jestem przekonany, że niebawem zaczną znikać problemy wadowickiej lecznicy – zapewnia.

Dotychczasowa dyrektor Urszula Lasa, zanim złożyła wypowiedzenie, ponad miesiąc przebywała na zwolnieniu lekarskim. Po tym jak starosta przyłapał ją, że w tym czasie broniła pracy doktorskiej, planowano odwołać ją dyscyplinarnie, jednak strony doszły do porozumienia. Lasa ma trzymiesięczny okres wypowiedzenia. Około 30 tys. zł odprawy dostanie w czerwcu.

Mieszkańcy Wadowic dają Budce kredyt zaufania. To, że jest przewodniczącym powiatowych struktur PSL, które w radzie powiatu współrządzi z PiS, powinno mu ułatwić rządzenie.

– Mają wspólne cele, nie będą się kłócić i może zaczną coś robić, aby ratować szpital zamiast rzucać sobie kłody pod nogi – mówi Andrzej Mielecki z Wadowic. – Liczę też na to, że wreszcie sprawy finansowe szpitala nie będą owiane tajemnicą – dodaje.

Za kadencji poprzedniego starosty Jacka Jończyka o sytuacji finansowej lecznicy nie mówiło się głośno. Starostwo wydawało jedynie komunikaty i to często sprzeczne.

– Wiele razy starałem się dotrzeć do informacji, ile wynosi zadłużenie placówki na daną chwilę i nigdy nie dostałem jasnej odpowiedzi – mówi dziennikarz z portalu internetowego.

W czerwcu 2014 r. opublikowaliśmy sprawozdanie z działalności placówki przygotowane przez zewnętrzną firmę. Po publikacji starosta zażądał od nas sprostowania, twierdząc, że to błędne dane. Jak się okazało, były rzetelnie przygotowane, ale miażdżące dla powiatu i szpitala. Teraz lecznica informuje, że pod koniec 2014 r. jej dług wynosił 12,5 mln zł, z czego 3, 2 mln zł to zobowiązania, których termin płatności już minął.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski