Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PiS wygrywa w Krakowie, PO w kraju [WIDEO]

Grzegorz Skowron
Poparcie dla partii politycznych - wyniki sondażu w województwie małopolskim
Poparcie dla partii politycznych - wyniki sondażu w województwie małopolskim
Sondaż. Największa partia opozycyjna rośnie w siłę. Ale nie na tyle, by przejąć władzę w kraju. Pokonanie rządzącej koalicji na razie wydaje się niemożliwe.

Prawo i Sprawiedliwość wygrywa z Platformą Obywatelską nie tylko w Małopolsce, ale również w Krakowie. Przynajmniej tak wynika z sondażu, który na przełomie marca i kwietnia przeprowadzili dziennikarze "Dziennika Polskiego" i "Gazety Krakowskiej" we współpracy z Regionalnym Ośrodkiem Badania Opinii Publicznej "Dobra Opinia". O preferencje partyjne zapytaliśmy tysiąc dorosłych krakowian, którzy zamierzają wziąć udział w wyborach.

WIDEO: Wybory 2015: - Komorowski poprawił jakość swoich spotów, ale to Duda ma lepsze pomysły

Źródło: AIP


Kara dla PO?

Głosowanie na PiS deklaruje dziś 34,2 proc. ankietowanych przez nas mieszkańców Krakowa. Na PO zamierza oddać swój głos 33,1 proc.

Grzegorz Lipiec, szef Platformy w Małopolsce i Krakowie, zwraca uwagę, że na taki wynik sondażowy wpływ może mieć to, iż kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda pochodzi właśnie z Krakowa. - Po wyborach prezydenckich PiS straci te dodatkowe punkty - twierdzi Grzegorz Lipiec.

- Spadające notowania Platformy w Krakowie to kara dla posłów tej partii - komentuje radny sejmiku Grzegorz Biedroń z PiS. Jego zdaniem było to już widać podczas ostatnich wyborów samorządowych, w których PiS w Krakowie po raz pierwszy zdobyło więcej głosów od PO. - A wszystko dlatego, że krakowscy i małopolscy posłowie PO są nieskuteczni w działaniach na rzecz naszego miasta i regionu, a rząd uznał, że nie warto inwestować w Małopolskę - ocenia radny PiS.

- Lepszy wynik PiS w wyborach do Rady Miasta wynikał z tego, że byli na pierwszej stronie książeczki z listami kandydatów, a nie z tego, że mają więcej zwolenników wśród krakowian. W wyborach do sejmiku w okręgu krakowskim, gdzie PiS miało listę w środku książeczki, to my byliśmy lepsi - ripostuje szef regionalnych struktur PO. Według niego w jesiennych wyborach parlamentarnych Platforma z pewnością będzie mieć pod Wawelem lepszy wynik niż jej największy rywal polityczny.

Kiepski wynik PSL
Sondażowe wyniki w Małopolsce nie są żadnym zaskoczeniem, odzwierciedlają to, jak Małopolanie głosują od wielu lat. Poparcie dla PiS deklaruje obecnie 37,3 proc. mieszkańców naszego województwa, zwolennicy PO stanowią 28,6 proc. ankietowanych.

Niespodzianką może być stosunkowo słaby wynik Polskiego Stronnictwa Ludowego. O ile 3,9 proc. uzyskane w samym Krakowie nie przynosi ujmy (tu ludowcy od lat mają nikłe poparcie), to zaledwie 5,1 proc. zwolenników w całej Małopolsce trudno uznać za wielki sukces. Zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę, że to rezultat gorszy od partii KORWiN, na którą chce zagłosować 5,4 proc. Małopolan.

- Zawsze sondaże preferencji partyjnych nas dołują, a gdy przychodzą wybory, to mamy 10-12 procent. Tak samo będzie podczas najbliższych wyborów parlamentarnych - mówi wicemarszałek województwa Wojciech Kozak z PSL.

Jeszcze słabiej w naszym sondażu wypada Sojusz Lewicy Demokratycznej. W Małopolsce może liczyć na 4,5 proc., w samym Krakowie - tylko na 3,6 proc.

Pozostałe ugrupowania nie mają nawet szans powalczyć o przekroczenie 5-proc. progu wyborczego dopuszczającego do podziału miejsc w Sejmie.

Jednak bez zmian?
Mamy również wyniki badania preferencji partyjnych w całym kraju. Dziennikarze 18 największych gazet regionalnych wchodzących w skład Polska Press Grupy przepytali aż 6 tysięcy dorosłych Polaków deklarujących udział w wyborach.

I okazało się, że na PO zamierza głosować 34,0 proc., a na PiS - 31,8 proc. Próg wyborczy mogą przekroczyć jeszcze tylko SLD (6,2 proc.) i PSL (5,6 proc.), blisko niego jest partia KORWiN (4,5 proc.). Klęska czeka Twój Ruch (1,5 proc.) i Ruch Narodowy (1,2 proc.).

Potwierdzenie tego sondażu w rzeczywistym głosowaniu w jesiennych wyborach parlamentarnych będzie oznaczać utrzymanie obecnej koalicji PO-PSL. Niewielkie różnice także nie doprowadzą PiS do przejęcia władzy w kraju, bo gdy rządowym koalicjantom zabraknie głosów, mogą poszerzyć porozumienie o SLD. Tylko zdecydowana wygrana partii Jarosława Kaczyńskiego może sprawić, że znowu lider PiS zostanie premierem. A to wymagałoby kilkuprocentowej przewagi nad PO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski