Informacje o rzekomym plagiacie szefa Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego trafiły do Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli Akademickich UJ już pod koniec grudnia ubiegłego roku. Na początku stycznia obecnego pismo zostało przekazane rektorowi uczelni, prof. Wojciechowi Nowakowi.
– A Pan rektor o całej sprawie poinformował przedstawicieli Ministerstwa Nauki. W sprawie chodziło o naszego prorektora, więc nie mogliśmy sami wszcząć postępowania. Uniwersytet Jagielloński nie może być sędzią we własnej sprawie – wyjaśnia Adrian Ochalik, rzecznik prasowy Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Pismo z anonimowymi zarzutami dla prorektora UJ trafił do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego 23 stycznia. Tam do zbadania sprawy powołano rzecznika dyscyplinarnego. Została nim prof. Ewa Małecka-Tendera ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
Po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego na początku marca uznała, że zarzuty dotyczące plagiatu były bezpodstawne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?