Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pojedynek snajperów

Bartosz Karcz
Brożek w tym sezonie oddał 44 strzały, zdobył 13 goli (jednego z karnego). W ekstraklasie ma już 116 trafień.
Brożek w tym sezonie oddał 44 strzały, zdobył 13 goli (jednego z karnego). W ekstraklasie ma już 116 trafień. Fot. Andrzej Banaś
Piłka nożna. Jagiellonia kontra Wisła, czyli Mateusz Piątkowski kontra Paweł Brożek. Napastników obu drużyn ocenia ich wielki poprzednik w obu klubach Tomasz Frankowski

Dla Wisły Kraków Tomasz Frankowski strzelił w sumie, w różnych rozgrywkach, 156 bramek. W barwach Jagiellonii Białystok „Franek” piłkę do siatki posyłał 23 razy. Kto zatem lepiej może porównać potencjał dwóch swoich następców w ataku „Białej Gwiazdy” i „Jagi”, czyli Pawła Brożka i Mateusza Piątkowskiego? Obaj wybiegną na boisko w Białymstoku już w świąteczny poniedziałek, gdy Jagiellonia podejmie Wisłę w ramach 26. kolejki ekstraklasy.

Ten mecz to będzie m.in. właśnie starcie tych dwóch snajperów. Po 25 kolejkach ekstraklasy Piątkowski ma 14 bramek na koncie i wspólnie z Flavio Paixao ze Śląska Wrocław przewodzi klasyfikacji strzelców ekstraklasy. Tuż za nimi plasuje się Paweł Brożek, który w tym sezonie 13 razy posyłał piłkę do siatki rywali. Wiosną minimalnie skuteczniejszy jest piłkarz Wisły – strzelił trzy bramki przy dwóch trafieniach snajpera Jagiellonii.

– Ten sezon tak się układa, że obaj ciągle mają szansę na to, by skutecznie powalczyć o koronę króla strzelców. Różnice są minimalne, więc wszystko jest jeszcze możliwe – mówi Frankowski.

„Franek” przyznaje, że Brożek i Piątkowski to napastnicy o zupełnie innej charakterystyce. – Paweł to szybkość, zmysł do gry kombinacyjnej i bramki strzelane przede wszystkim z __pola karnego – tłumaczy Frankowski. – Długo trzeba by się zastanowiać, kiedy „Brozio” strzelił ostatnią bramkę zza „szesnastki”, a jeśli mielibyśmy przypomnieć sobie jakiegoś gola, którego zdobył strzałem głową, to chyba trzeba by sięgnąć głęboko do archiwum [zrobił to w 19. kolejce w meczu z Ruchem – przyp. red.].

Frankowski uważa, że styl gry Pawła Brożka wynika z tego, iż jako piłkarz kształtowany był w Wiśle: – Paweł lubi się cofać do drugiej linii, żeby rozegrać piłkę na jeden, dwa kontakty. Ze swoim stylem gry bardzo dobrze pasuje do Wisły. On, od kiedy trafił do Krakowa w wieku kilkunastu lat, był właśnie takiej gry uczony. Może trochę nieskromnie powiem, że mam w tym również swój udział. Dzisiaj Paweł też ma partnerów, którym taka gra pasuje, stąd jego dobra współpraca choćby z Semirem Stiliciem.

Trzykrotny król strzelców w barwach Wisły i jednokrotny jako piłkarz Jagiellonii zwraca uwagę, że Mateusz Piątkowski ma inny sposób na strzelanie bramek niż wiślak.

– Piątkowski ma akurat te atuty, których brakuje Pawłowi – uważa Frankowski. – Mateusz dysponuje dobrym strzałem z dystansu i świetnie gra głową. Całą esencję jego najmocniejszych stron było widać w niedawnym meczu z Górnikiem Łęczna, gdy pierwszego gola strzelił z ponad 30 metrów, a drugiego precyzyjnym uderzeniem głową.

„Franek” dodaje, że skuteczność napastnika Jagiellonii jest dla niego pewnego rodzaju zaskoczeniem. – Przyznam, iż nie spodziewałem się, że Mateusz tak długo będzie utrzymywał się w czołówce strzelców ekstraklasy. Mimo zawirowań wokół jego osoby, potrafi utrzymać skuteczność.To było widać przede wszystkim we wspomnianym meczu z Łęczną, gdy tylko dzięki jego postawie Jagiellonia wygrała to spotkanie.W __przekroju całego meczu Górnik sprawiał lepsze wrażenie, ale Jagiellonia miała właśnie Piątkowskiego – zaznacza Frankowski.

Byłego napastnika zapytaliśmy, czy jego zdaniem w świąteczny poniedziałek właśnie postawa napastników obu drużyn może być kluczowa dla losów spotkania. Dodajmy, że Piątkowski już w tym sezonie strzelił bramkę Wiśle, gdy jesienią „żółto-czerwoni” wygrali pod Wawelem 2:0, a napastnik ten zdobył drugiego gola dla swojego zespołu.

– Pojedynek Piątkowskiego z Brożkiem może być ozdobą tego meczu, choć nie bardzo wierzę w to, żeby w przypadku napastnika Jagiellonii dwa razy z rzędu w Białymstoku zdarzyła się historia, że „Jaga” będzie słabsza, a jednak wygra. Jeśli gospodarze chcą zdobyć trzy punkty, to lepiej musi zagrać cały zespół. Wisła ma natomiast w składzie nie tylko Pawła Brożka. W tej drużynie jest więcej piłkarzy, którzy mogą przesądzić o losach spotkania. Bez względu jednak na wszystko, mecz ten zapowiada się bardzo ciekawie – podkreśla Tomasz Frankowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski