– Ostatnio grywa Pan w obronie. Był Pan brany pod uwagę na tę pozycję w meczu z Irlandią?
– Zagrałem na lewej obronie ledwie trzy spotkania. To za mało, bym mógł już czuć się pewnie na boku defensywy – na to potrzeba czasu. W klubie jako lewy defensor występowałem z konieczności. To raczej tylko chwilowa sytuacja. Po tych trzech spotkaniach mam zupełnie nowe spojrzenie na to, jak bronić. Gdy traciłem piłkę w pomocy, to wiedziałem, że jeszcze świat się nie zawalił – była asekuracja.
– Być może znowu wystąpi Pan na boku ze swoim byłym klubowym kolegą Jakubem Wawrzyniakiem.
– Ta grupa jest już zgrana w każdej formacji. Do tej pory różnie to bywało. Wcześniej wyglądało to średnio – było dużo rotacji. Z Kubą grałem długo w Legii, więc rozumiem się z nim doskonale.
– Nad czym najwięcej pracowaliście na zgrupowaniu?
– Główną uwagę zwracaliśmy na taktykę i stałe fragmenty gry. Staraliśmy się więc poprawić wszystkie elementy, nad którymi możemy pracować na bieżąco. O swoją indywidualną formę dbamy w klubie. Tam pracujemy nad motoryką, kondycją. Tutaj mamy więcej zajęć z piłką – typowych pod mecz z Irlandią.
WIDEO: Rybus: Nadszedł czas na zmiany. Chcę odejść z klubu, bo mam ambicję grać w pucharach
Źródło: Agencja TVN/x-news
– Jakie będą założenia na mecz z Irlandią?
– Chcemy zagrać ofensywnie, oczywiście nie zapominając o tyłach. Naszym największym atutem zawsze była gra z kontrataku, ale jak pokazały ostatnie spotkania, dobrze radzimy sobie nawet wtedy, gdy musimy dłużej rozgrywać piłkę. Jesteśmy gotowi na oba scenariusze.
– Nie ma Pan obawy, że piłka będzie non stop w powietrzu ?
– Cały mecz może tak nie będzie. Nie zabierajmy Irlandczykom umiejętności operowania piłką. Mają mnóstwo zawodników grających w Premier League lub na jej zapleczu, gdzie również jest wysoki poziom. Potrafią zagrać kombinacyjną piłkę.
– Nie boi się Pan prowokacji ze strony Irlandczyków?
– Jesteśmy przygotowani na wszystko. W meczu decydują pojedyncze momenty. Wystarczy chwila, by zagotowała się głowa, a wtedy można zrobić coś głupiego. Jesteśmy uczuleni na zaczepki. Musimy zagrać ostro, ale nie brutalnie. To prawda, że Irlandczycy grają ostro i agresywnie, ale jak prześledzić ich mecze, to widać, że nie łapią za dużo czerwonych kartek. My musimy odpowiedzieć podobnym poziomem agresji co oni.
– Remis bierzecie w ciemno?
– Nie ma mowy o kalkulacji. Liczy się tylko zwycięstwo i trzy punkty. Przed nami trudne spotkanie z Gruzją w czerwcu i ciężka jesień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?