Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ocieplanie ścian a równość płci

Tomasz Mateusiak
Archiwum
Maków Podhalański. Jak gmina zderzyła się z urzędowym absurdem.

To nie żart! Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska (NFOŚ) odmówił władzom Makowa Podhalańskiego dotacji na ocieplenie styropianem należących do gminy budynków, bo zdaniem funduszu górale w złożonym wniosku niewystarczająco uzasadnili jak nowa ściana wpłynie na równouprawnienie... kobiet i mężczyzn!

Magistrat, biblioteka, dom kultury, a także gmachy szkół podstawowych w Makowie, Żarnówce oraz Białce - te budynki w gminie Maków Podhalański lata świetności już dawno mają za sobą.

- Dlatego od dłuższego czasu przymierzamy się do ich remontu - mówi Paweł Sala, burmistrz Makowa. Jako że ma to być duża i kosztowna inwestycja, władze gminy pomyślały o zewnętrznym dofinansowaniu i zwróciły się w tej sprawie do NFOŚ.

Fundusz jednak odmówił, a w uzasadnieniu decyzji jego pracownicy napisali do władz Makowa, że pieniądze dostaliby, gdyby we wniosku "lepiej odniesiono się do równości płci i stosunków bilateralnych". Nikt nie wyjaśnił, co to może mieć wspólnego z ocieplaniem stropów i elewacji lub wymianą okien.

- Chodzi o niemałą sumę 2,6 mln zł, więc czytając takie uzasadnienie odmowy przyznania dotacji mocno się zdenerwowaliśmy - mówi Paweł Sala, burmistrz Makowa. - No, bo co ma wspólnego ściana do równouprawnienia. Moim zdaniem - nic. Dlatego odwołaliśmy się od decyzji NFOŚ do ministra środowiska.

Jak się okazuje, takie posunięcie było skuteczne. Przed kilkoma dniami pod Babią Górę dotarła bowiem wiadomość, że NFOŚ jeszcze raz przeanalizował złożony wniosek i jednak zakwalifikował Maków do dotacji. W nowym piśmie słowem nie wspomniano jednak o co chodziło z tym równouprawnieniem.

- Dziś trudno mi powiedzieć, o co mogło chodzić - mówi Witold Maziarz, rzecznik NFOŚ. - Sprawdzę to. Być może osoba pisząca odpowiedź na wniosek po prostu się pomyliła. Z drugiej strony, my naprawdę dbamy o to, by panie były dobrze traktowane. Może więc we wniosku faktycznie trzeba było wykazać, że "beneficjent" też ma takie wartości.

Nieoficjalnie wśród makowskich urzędników panuje przekonanie, że ich koledzy po fachu z NFOŚ nawet nie analizowali ich wniosku i z góry skazali go na porażkę.

Co więcej, piszący uzasadnienie z odmową przyznania dotacji, najzwyczajniej w świecie mogli przekleić jego część z jakiegoś innego wniosku o dotację, w którym "równouprawnienie płci" zapewne odgrywało o wiele istotniejszą rolę niż w przypadku makowskich ścian.

- Trudno mi powiedzieć, czy tak było - mówi Witold Maziarz. - Postaram się to sprawdzić. Nie wykluczam jednak, że to nie była pomyłka, ale przemyślana odpowiedź. U nas w funduszu sprawę równouprawnienia traktujemy bardzo poważnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski