Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy będą pomagać przedsiębiorcom

Ewa Tyrpa
Michał Jarosz mówił o niekorzystnych zapisach w planach
Michał Jarosz mówił o niekorzystnych zapisach w planach EWA TYRPA
Współpraca. Władze Czernichowa i Liszek zachęcają firmy do zrzeszania się.

W każdej z tych gmin zarejestrowanych ponad tysiąc firm. - Nikt nie chce nam pomagać. Strajkują rolnicy i górnicy, a my ciągle siedzimy cicho. Dobrze, że władza samorządowa chce z nami rozmawiać - stwierdziła Małgorzata Pazdor z Budzynia, od 30. lat prowadząca firmę handlową. Sama należy do Konfederacji "Lewiatan", by, jak zaznacza, uczyć się i słuchać podpowiedzi fachowców.

Na pierwszym spotkaniu, zorganizowanym w Zagaciu, namawiała przedsiębiorców do włączenia się w założenie organizacji, wspierającej działalność gospodarczą. - Nie chcemy, by państwo odczuwali współpracę z samorządem tylko pod kątem podatków. Zależy nam, byśmy byli partnerami w wielu sprawach - mówił Paweł Miś, wójt gminy Liszki, inicjator takiego spotkania.

Większość uczestników od razu opowiedziała się za stworzeniem stowarzyszenia. Przekonywała ich do tego Katarzyna Gądek z Urzędu Miasta Krakowa, mówiąc, że to bardziej elastyczna forma, niż izba gospodarcza. Stwarza ono większe możliwości zdobywania dotacji z unijnych programów.

Prawnik Michał Jaworski podkreślał atuty obu gmin, m.in. bliskość Krakowa i wiele terenów do zagospodarowania. - To miejsce z dużą perspektywą rozwoju - stwierdził.

Szymon Łytek, wójt Czerni-chowa zaznaczył, że w dotychczasowych programach, np. z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich z Lokalnych Grup Działania na rozwój przedsiębiorczości przeznaczono 20 procent przyznanego budżetu, a w nadchodzących będzie połowa.

Pomysł założenia organizacji gospodarczej chwalił Jan Pyla, prezes "Promerolu" z Krys-pinowa. - To dobrze, że gminy są otwarte na problemy przedsiębiorców, którzy powinni się koncentrować na swojej działalności, a nie na chodzeniu po urzędach, by załatwić jakąś sprawę - skomentował prezes.

Inną bolączką jest planowanie przestrzenne. Mówił o tym Michał Jarosz z "Instalu" w Liszkach. Stwierdził, że zainteresowanie inwestorów lokowaniem na tym terenie swoich firm jest duże, ale blokują to zapisy w planach zagospodarowania przestrzennego, np. dotyczące określonego rodzaju dachów. Wójt Łytek tłumaczył, że najczęściej są one narzucane przez instytucje (jest około 20) opiniujące plan, m.in. Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska lub Zespół Parków Krajobrazowych.

Władysław Przybylski ze "Stebaru" w Liszkach, zaznaczał, że jest pomiędzy Skawiną z Podkrakowską Izbą Gospodarczą, a Krzeszowicami, gdzie powstała Regionalna Izba Gospodarcza, jest pustka, którą należy wypełnić, powołując gospodarczy samorząd dla obu gmin.

Adam Wiecheć z "Wadamu" w Mnikowie, proponował by zacząć od wydania biuletynu z wykazem branż wszystkich firm w obu gminach. - Przygotujemy taki informator, bo wielu przedsiębiorców nie wie, że u sąsiada może zamówić potrzebną rzecz i jeżdżą po nie w odległe rejony
- zapowiada wójt Miś.

W kwietniu władze ponownie spotkają się przedsiębiorcami, z którymi ustalą szczegóły dotyczące utworzenia nowej organizacji. Na razie obaj wójtowie zobowiązali się do stworzenia w urzędach stanowiska dla przedsiębiorców lub przypisaniu któremuś pracownikowi opieki nad przedsiębiorcami. Np. pokierują ich do konkretnych komórek, przygotują dla nich niezbędne dokumenty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski