Wyjęty z PRL-u – tak rodzice ocenili projekt podstawówki na os. Gotyk

Na gęsto zabudowanym os. Gotyk mieszka około 700 rodzin z dziećmi w wieku szkolnym. Małych dzieci w tej okolicy z każdym rokiem przybywa, co potwierdza m.in. proboszcz po­bliskiej parafii pw. Chrystusa Króla.

Najbliższe podstawówki znajdują się m.in. przy ul. Wileńskiej (2,5 km dalej) i ul. Porzeczkowej (2 km). Prezydent obiecał więc mieszkańcom przed wyborami, że wybuduje na os. Gotyk szkołę.

Euforia mieszkańców opadła jednak, kiedy zobaczyli pierwsze szkice długo wyczekiwanej placówki, w której ma zmieścić się szkoła podstawowa i przedszkole. Małgorzata Palimąka, radna Dzielnicy IV Prądnik Biały, udostępniła szkice na jednym z portali społe­cznościowych i od razu pojawiły się ostre komentarze.

„Stylistycznie to coś przypomina szkoły, jakie po­wstawały za komuny” – napisał jeden z rodziców. „Cieszę się, że szkoła ma powstać, ale nie spodziewałam się takiego kontenera. Naprawdę nie sądziłam, że jeszcze ktokolwiek projektuje takie budy” – napisała inna mieszkanka.

Rada Dzielnicy IV Prądnik Biały zaopiniuje projekt szkoły w najbliższy poniedziałek. Zdaniem przewodniczącego dzielnicy Jakuba Koska koncepcja nie jest aż tak zła, jak twierdzą rodzice. – Oczywiście sprawa wymaga dyskusji, ale to nie jest powód, aby rada dzielnicy wydała negatywną opinię dotyczącą decyzji o warunkach zabudowy dla tej szkoły – tłumaczy Jakub Kosek.

Radnym zależy przede wszystkim na tym, żeby placówka powstała. Sprawa jej wyglądu jest więc na drugim miejscu. Radni zgłoszą jednak dwie uwagi.

– Budynek powinien być tak zaprojektowany, aby mógł pełnić kilka funkcji. Kiedy osiedle się zestarzeje, mógłby tam działać np. klub seniora – dodaje Kosek. Konieczne będzie także zapewnienie drugiego wejścia do szkoły od strony al. 29 Listopada. Z koncepcji wynika, że do budynku będzie można wejść tylko z osiedla.

Całościowa koncepcja, która jest niezbędna do wydania decyzji ULICP (ustalającej lokalizację inwestycji celu publicznego), kosztowała 20 tys. zł.

Przedstawiciel firmy, która ją przygotowywała, przyznaje, że trzeba było się „nieźle nagimnastykować”, żeby zmieścić budynek na tak małej działce. Jak powiedział nam jeden z jej pracowników, koncepcja urbanis­tyczno-architektoniczna to dokument, który potwierdza jedynie, że na działce można postawić szkołę. Na właściwy projekt będzie rozpisany odrębny przetarg, który może wygrać inna firma.

W tegorocznym budżecie miasta na budowę szkoły przeznaczono tylko 600 tys. zł. W wieloletniej prognozie finansowej miasto zarezerwowało ok. 21 mln zł. Budowa zostanie ukończona ok. 2019 roku.

Architekt Przemysław Gawor z krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich podkreśla, że na razie trudno jest jednoznacznie ocenić projekt szkoły, bo na tym etapie może jeszcze ulec istotnym zmianom.

– Wydaje się, że projekt rzeczywiście nie mieści się w nurcie współczesnych awangardowych rozwiązań architektonicznych obiektów szkolnych w Europie i w Polsce – przyznaje Przemysław Gawor. Uważa jednak, że nie można jednoznacznie negatywnie oceniać architektury szkół okresu PRL, ponieważ powstawały wtedy także wartościowe budynki.

– Funkcjonalność budynku będzie zależała od wielu czynników, m.in. od warunków lokalizacyjnych, planu zagospodarowania terenu, nasłonecznienia, dostępności komunikacyjnej, a także od kwoty, jaka zostanie przeznaczona na wykonanie obiektu – dodaje Gawor.

[email protected]