Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tańsze bilety z Kartą Krakowiaka

Piotr Tymczak
Z Kartą Krakowiaka nie da się raczej taniej kupić biletów jednorazowych. Zniżki  obejmą prawdopodobnie bilety okresowe.
Z Kartą Krakowiaka nie da się raczej taniej kupić biletów jednorazowych. Zniżki obejmą prawdopodobnie bilety okresowe. Marcin Makówka
Inicjatywy. Radni PO chcą ulg w komunikacji dla płacących podatki w Krakowie. Przedstawiciele PiS walczą o darmowy transport dla uczniów.

Karta Krakowiaka funkcjonowałaby na wzór Karty Warszawiaka, dzięki której mieszkańcy stolicy, płacący tam podatek PIT, mają ulgi na bilety komunikacji miejskiej, a także zniżki i preferencje w instytucjach kultury, sportu i rekreacji. Z kartą tańsze są więc wejściówki do kina, teatru czy na basen.

- Przeanalizujemy możliwości zastosowania takiej karty w Krakowie i spróbujemy ją wprowadzić od 2016 roku - mówi Bogusław Kośmider (PO), przewodniczący Rady Miasta.

Na razie nie ma jeszcze szacunków, jakie mogą być zniżki w komunikacji miejskiej i na jakie bilety. Na pewno dotyczyłoby to biletów okresowych, tak jak w Warszawie - 30-dniowy kosztuje tam 110 zł, a w ramach Karty Warszawiaka - 98 zł. Osoby korzystające z biletów 90-dniowych na Kartę Warszawiaka jeżdżą za 250 zł, a osoby nie posiadające karty płacą 280 zł.

- Na razie radni nie przedstawili konkretnych propozycji. Jeżeli takie się pojawią, potrzebna będzie analiza skutków ekonomicznych wprowadzenia takiej karty - komentuje Jerzy Marcinko, dyrektor Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Przypomina, że miasto już dopłaca do komunikacji zbiorowej.

Analiza musiałaby więc wykazać, czy wprowadzenie karty nie oznaczałoby dodatkowych kosztów dla miasta. - Żadna inicjatywa nie może przekraczać możliwości budżetu. Liczymy, że wprowadzenie karty spowoduje przyrost podatników. Poniesiemy koszty, ale będą większe przychody do miasta - wyjaśnia przewodniczący Kośmider.

Szacuje się, że w Krakowie mieszka od 150 do 300 tys. osób niepłacących tu podatków. - Do transportu, żłobków, szkół i przedszkoli dokładamy z pieniędzy podatników. Osoby płacące podatek w Krakowie powinny mieć więc lepiej niż ci, którzy tego nie robią - przekonuje Bogusław Kośmider.

Nieco inny pomysł na ulgi w komunikacji mają opozycyjni wobec PO radni PiS. Proponowali, aby już w tegorocznym budżecie zarezerwować 10 mln zł na bezpłatne przejazdy komunikacją w drugiej połowie 2015 r. dla uczniów gimnazjów i szkół średnich, którzy najczęściej dojeżdżają na zajęcia w różnych częściach miasta. Pomysł nie został jednak uwzględniony przez prezydenta w autopoprawce do budżetu.

- Darmowe bilety dla uczniów dałyby korzyść ważnej, ale małej grupie. Dzięki Karcie Krakowiaka damy wsparcie wszystkim mieszkańcom płacącym podatki w naszym mieście - mówi przewodniczący Kośmider.

PiS nie rezygnuje ze swojego pomysłu. - Co nie wyklucza Karty Krakowiaka - zastrzega Włodzimierz Pietrus, szef klubu PiS w Radzie Miasta.

W ZIKiT wyliczono, że darmowe przejazdy dla uczniów szkół gimnazjalnych i średnich to rocznie koszt 18-20 mln zł. - Przez miesiąc można byłoby wprowadzić darmowe przejazdy dla uczniów i sprawdzić, jakie będą efekty i skutki finansowe - proponuje radny Pietrus.

W ZIKiT nie planowali takich eksperymentów. - Jeżeli radni mają taki pomysł, mogą podjąć uchwałę o jego realizacji - komentuje dyr. Marcinko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski