Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczelnia znajdzie ci pracę. Sprzedawcy...

Maciej Pietrzyk
Archiwum
Kontrowersje. Akademickie biura karier zamiast pomagać absolwentom, żeby mogli naprawdę rozpocząć karierę, często oferują im pracę zdecydowanie poniżej kwalifikacji

Hostessa, mechanik samochodowy, pokojówka albo pracownik call center - takie propozycje pracy przedstawia swoim studentom i absolwentom wiele krakowskich uczelni.

Co ma do zaproponowania Sekcja Karier Uniwersytetu Jagiellońskiego absolwentowi po kilku latach nauki? Poza ofertami z firm informatycznych albo centrów usług biznesowych, między innymi pracę telemarketera, recepcjonistki bądź sekretarki.
Uniwersytet Pedagogiczny idzie jeszcze dalej.

W jego bazie znajdują się m.in. oferty dla kelnerek w Norymberdze, kucharza w Augsburgu, mechanika samochodowego w Szwecji i pokojówki w Niemczech.

Nie lepiej wygląda sytuacja na uczelniach artystycznych. Akademia Sztuk Pięknych swoim absolwentom proponuje między innymi pracę biurową w firmie produkującej świetlówki, w której wymagane jest wykształcenie średnie.

- To niepoważne. Zadaniem akademickich biur karier jest pomoc we wprowadzeniu studenta na rynek pracy, umożliwienie najlepszego startu do kariery. Proponując pracę mechanika samochodowego, kelnerki czy sprzątaczki za granicą, uczelnie pokazują, ile wart jest ich dyplom - mówi Dorota Setniewska, ekspertka rynku pracy.

- Wpływa do nas tak dużo ofert pracy, że nie jesteśmy w stanie wszystkich weryfikować - tłumaczy Alina Jurczak-Bojm z Biura Promocji i Karier Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.

- A oferty typu mechanik samochodowy czy kelnerka to raczej propozycje na wakacje, żeby nasi studenci mogli sobie w wolnym czasie dorobić - przekonuje.

Na problem funkcjonowania akademickich biur karier zwraca uwagę Rzecznik Praw Absolwenta. W obszernym raporcie wytyka, że wiele z nich nie szuka kontaktów z pracodawcami, żeby zdobywać nowe oferty pracy dla swoich studentów i absolwentów, ale zadowala się tylko ofertami, które same wpływają.

Szczególnie istotne jest to dla mniejszych i mniej renomowanych uczelni. Takie marki jak Uniwersytet Jagielloński czy Akademia Górniczo-Hutnicza same przyciągają wielu pracodawców.

- Kiedy poszukujemy pracowników, celujemy w absolwentów tych najlepszych uczelni. To najczęściej jest gwarancja, że pracownik ma określoną wiedzę i kwalifikacje potrzebne do pracy - przyznaje Piotr Kaczmarski z firmy rekrutacyjnej Hays.

Grażyna Śliwińska, kierowniczka prężnie działającego Centrum Karier AGH podkreśla jednak, że mimo tego uczelnia nieustannie próbuje nawiązywać kontakty z nowymi pracodawcami. - Dzięki temu na stronie CK AGH codziennie pojawiają się nowe oferty pracy, praktyk i staży - mówi Śliwińska.

Akademickie biura karier większości krakowskich uczelni dobrze wypełniają za to inne swoje obowiązki, jak organizowanie szkoleń, prowadzenie doradztwa zawodowego oraz pomoc studentom w przygotowaniu dokumentów aplikacyjnych.

- Przez dłuższy czas nie mogłam znaleźć pracy. Doradca pomógł mi przygotować lepsze CV i list motywacyjny oraz przygotował mnie do rozmowy kwalifikacyjnej. To na pewno bardzo pomogło - mówi Alicja, absolwentka Uniwersytetu Pedagogicznego, pracująca dzisiaj jako księgowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski