Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W rodzinnym domu dziecka w Gdańsku dochodziło do molestowania i znęcania się nad wychowankami?

Jacek Wierciński
123rf
Mężczyzna, który prowadził w Gdańsku rodzinny dom dziecka miał zdaniem śledczych molestować dwie dziewczynki poniżej 15 roku życia. Zarzuty znęcania się nad wychowankami usłyszała także jego żona.

Molestowania seksualnego dziewczynek poniżej 15 roku życia i znęcania się nad podopiecznymi w prowadzonym rodzinnym domu dziecka dopuścić się miało małżeństwo K. Przeciw opiekunom prowadzone były dwa osobne prokuratorskie śledztwa, ale przed sądem staną razem.

Gdańsk. Wyrok ws. nastolatki molestowanej w rodzinnym domu dziecka: Rok więzienia [WIDEO]

- Mężczyzna usłyszał zarzut dotyczący "doprowadzenia osób małoletnich do poddania się innym czynnościom seksualnym", czyli molestowania dwóch wychowanek, wówczas będących poniżej 15 roku życia, oraz znęcania się nad dwiema innymi osobami - wyjaśnia prok. Ewa Burdzińska, szefowa prowadzącej bulwersującą sprawę Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa. - Czyny te zagrożone są karą pozbawienia wolności do 12 lat. Kobiecie zarzucamy znęcanie się nad dziećmi. Nie miało ono miejsca "wspólnie i w porozumieniu" z mężem.

Ze względu na dobro wychowanków placówki opiekuńczo-wychowawczej zdecydowaliśmy się nie publikować żadnych innych informacji na temat małżeństwa K., prócz pierwszej litery nazwiska. Rodzinny dom dziecka działał na jednym z gdańskich osiedli.
Jak wyjaśniają prokuratorzy - dochodzenie dotyczące mężczyzny było efektem zgłoszenia - dziś dorosłej - kobiety, która jako dziecko miała być przez niego molestowana seksualnie w latach 2003-2007. Jej sygnał trafił do gdańskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie i to właśnie MOPR powiadomił śledczych.

Wkrótce po tym instytucja została zawiadomiona o molestowaniu, do jakiego miało dochodzić w przypadku kolejnej dziewczynki w latach 2011-2013.

Również w tej sprawie prokuratura zdecydowała się postawić mężczyźnie zarzuty.
Obie ofiary - w okresie, kiedy dochodziło do napastowania - miały poniżej 15 lat, a mężczyzna dopuścić się miał też znęcania nad dwoma kolejnymi wychowankami.

W Sądzie Rejonowym Gdańsk-Północ kilkanaście dni temu miał się rozpocząć proces K., ale do tego samego sądu śledczy skierowali kolejny akt oskarżenia, dotyczący jego żony. Kobieta została oskarżona o znęcanie się nad podopiecznymi.
- Obie sprawy dotyczą tego samego okresu, miejsca, częściowo nawet tych samych pokrzywdzonych. W obu sprawach występują te same osoby - wymienia powody objęcia małżeństwa K. jednym procesem sądowym sędzia Tomasz Adamski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku.

- Mężczyzna nie przyznał się i złożył wyjaśnienia, które potraktowaliśmy jako linię obrony. Kobieta też się nie przyznała do winy - relacjonuje prokurator Ewa Burdzińska. Jak zaznacza, kiedy do śledczych trafiły informacje dotyczące podejrzeń o molestowanie, na ich wniosek placówka opiekuńczo-wychowawcza prowadzona przez K. została zamknięta.
Data pierwszej rozprawy sądowej małżeństwa - z powodu połączenia śledztw - jeszcze nie została ustalona.

Więcej o sprawie przeczytasz w piątkowym (6.03.2015 r.), papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki