Rurociąg "Przyjaźń" zaważy na budowie fabryki paliw alternatywnych?

W grudniu pisaliśmy o proteście mieszkańców przeciw budowie fabryki paliw alternatywnych w gminie Nekla. Chodzi o paliwo produkowane z ton odpadów. Teraz okazuje się, że protesty niewiele dały, starosta wrzesiński właśnie wydał pozwolenie na budowę fabryki. Mieszkańcy jednak znaleźli w dokumencie błędy i złożyli od niego odwołanie. Poparł ich burmistrz Nekli.

Zobacz: Nekla: Mieszkańcy przeciwni budowie fabryki paliw alternatywnych [WIDEO]

- W piątek złożyłem odwołanie od pozwolenia na budowę wydaną dla firmy Ecer Recykling. W naszej ocenie pozwolenie jest niezgodne w wydanymi przeze mnie warunkami zabudowy - mówi Karol Balicki, burmistrz Nekli.

Niezgodności, o których mówi dotyczą konkretnie strefy bezpieczeństwa wokół rurociągu "Przyjaźń", który biegnie przez działkę. Burmistrz powołując się na przepisy wydał decyzję, by na odległość 20 m od osi przebiegu rurociągu działka pozostała niezabudowana.

- Projektant nie zachował wyznaczonej strefy bezpieczeństwa - mówi burmistrz.

Według obliczeń na obszarze strefy architekt zaprojektował część zbiornika przeciw pożarowego, placu manewrowego oraz ogrodzenie (przecina rurociąg w poprzek).

Strefa bezpieczeństwa wokół rurociągu nie została zachowana - mówi burmistrz

- Przekroczenia sięgają od 2 do 2,5 m w głąb strefy - tłumaczy Maciej Pająk, mieszkaniec gminy, który dokonał pomiarów, sam jest inżynierem budownictwa.

Mecenas Jacek Zandecki, reprezentujący Ecer Recykling twierdzi, że pomiary są wykonane nierzetelnie. - Mieszkańcy mieli do dyspozycji słabej jakości kopię projektu, na jej podstawie wyciągnęli błędne wnioski. W projekcie nie ma przekroczeń strefy bezpieczeństwa. Wystarczyłoby przeczytać projekt ze zrozumieniem - mówi.

Odwołanie trafi teraz do wojewody. Zandecki twierdzi, że jest spokojny o rozstrzygnięcie w tej sprawie.

Zobacz: Nekla: Mieszkańcy przeciwni budowie fabryki paliw alternatywnych [WIDEO]

Gorąco wokół fabryki paliw alternatywnych zrobiło się nie po raz pierwszy. Mieszkańcy obawiają się fruwających wokół śmieci, co oznaczałoby duże starty wizerunkowe dla przyciągającej turystów gminy. Problemem według nich jest także zagrożenie dla środowiska. Mieszkańcy powołują się na inne miejscowości, gdzie funkcjonują podobne fabryki. Dochodzi tam do niekontrolowanych pożarów, śmieci są nielegalnie zakopywane w ziemi. Obawiają się podobnej sytuacji u siebie.

Ecer Recykling zapewnia z kolei, że działa zgodnie z prawem. Podobną fabrykę od lat prowadzi w Luboniu na terenie Lubanty. Teraz fabryka miałaby zostać przeniesiona właśnie do gminy Nekla.