Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porcja zdrowia dla dzieci dzięki rosyjskiemu embargu

Anna Kolet-Iciek
Taka radość z jedzenia jabłek nie jest powszechna w małopolskich szkołach
Taka radość z jedzenia jabłek nie jest powszechna w małopolskich szkołach Dariusz Gdesz
Kontrowersje. Do zjedzenia jest 18,75 tys. ton jabłek i gruszek oraz 3 tys. ton warzyw. Szkoły ich nie chcą

Tysiące ton niesprzedanych warzyw i owoców zalega w magazynach. Ministerstwo Edukacji Narodowej, na prośbę resortu rolnictwa, zaapelowało więc do dyrektorów szkół i przedszkoli, by zechcieli się po nie zgłosić i przekazać swoim podopiecznym.

Do zjedzenia jest 18,75 tys. ton jabłek i gruszek oraz 3 tys. ton warzyw. To produkty wycofane z rynku w związku z rosyjskim embargiem. Producenci, którym nie udało się sprzedać swoich plonów, otrzymali za to unijne rekompensaty, a porcje witamin mają teraz trafić do szkół, przedszkoli i domów dziecka. Program nosi nazwę "Tymczasowe nadzwyczajne wsparcie producentów owoców i warzyw" i jest koordynowany przez Agencję Rynku Rolnego.

- Zachęcam dyrektorów, aby wzięli udział w programie. To świetna okazja, by utrwalać wśród uczniów dobre nawyki żywieniowe i propagować zdrowe żywienie - apeluje w internecie wiceminister edukacji Tadeusz Sławecki.

Dyrektorzy placówek oświatowych, chcąc otrzymać "embargowe" jabłka, powinni zgłaszać się do centrali ARR. Po wypełnieniu formalności placówki trafiają do rejestru instytucji, którym przysługuje prawo nieodpłatnego otrzymywania wycofywanej żywności. Tam znajdują ich producenci, których zadaniem jest wybranie najbliżej położonej placówki i dostarczenie jej towaru.

Jak zaznacza ARR, dowóz jabłek czy gruszek do szkół leży w interesie plantatorów, bo także z tytułu transportu mogą ubiegać się o rekompensaty.

Szkół, przedszkoli i żłobków, które zgłosiły chęć otrzymywania niechcianej na Wschodzie żywności, jest na razie niewiele, bo zaledwie 600 w całym kraju, z czego ok. 20 na terenie Małopolski. Choć program działa od września ubiegłego roku, to jednak do tej pory darmowe owoce lub warzywa dostały dzieci tylko z 70 placówek. - Nadal czekamy na dostawy - słyszymy w Zespole Szkół w Sidzinie, która już w ubiegłym roku zapisała się do programu.

Witold Boguta, prezes Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw, tłumaczy, że za kilka dni dostawy powinny ruszyć. - Do szkół może trafić około 150 tysięcy ton wycofanych z rynku jabłek. Producenci będą przekazywać je wpisanym na listę placówkom oświatowym, bo dla nich taka operacja jest bardzo opłacalna - zapewnia Witold Boguta.

Coś, co opłaca się producentom i od wielu miesięcy traktowane jest jako patriotyczne jedzenie jabłek, nie zyskuje jednak poklasku w szkołach. Być może dlatego, że od 2009 roku funkcjonuje program "Owoce i warzywa w szkołach". W tym roku w całej Małopolsce uczestniczy w nim 1287 podstawówek, czyli niemal wszystkie. W całym kraju programem objętych jest około 1,335 mln dzieci.

W ramach programu dzieci z klas I-III dostają od 2 do 3 porcji warzyw lub owoców w tygodniu (przez 10 wybranych tygodni w semestrze). ARR szacuje, że w tym roku szkolnym do uczniów trafi ok. 57 mln 160-gramowych porcji owoców i warzyw. Nie zawsze jednak dzieci chętnie je jedzą, bo też nie zawsze są one smaczne i estetycznie podane.

- Kilka razy mój syn przyniósł ze szkoły gruszki twarde jak kamień albo przesuszone marchewki pokrojone w plasterki. Dając dzieciom takie produkty, zniechęcamy je do sięgania po warzywa i owoce - denerwuje się pani Maria, mama krakowskiego drugoklasisty.

Podobnego zdania jest Danuta Kohut, dyrektorka Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 15 w Krakowie. - Dzieciom nie podchodzi zwłaszcza marchewka i rzodkiewka, myślę, że trzeba być wielkim smakoszem warzyw, żeby to jeść w takiej postaci - mówi Danuta Kohut.

Na szczęście w tej szkole mieszka świnka morska, która w przeciwieństwie do niektórych dzieci jest smakoszem warzyw. Czasem te niezjedzone marchewki czy gruszki trafiają do szkolnych kucharek i one to jakoś przerabiają, żeby nie wyrzucać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski