Do pierwszego zespołu był przymierzany latem, ale wtedy doznał kontuzji kostki.
– Niestety, wiele przez to straciłem, nie zagrałem ani jednego spotkania kontrolnego – opowiada piłkarz. – Wejścia na 5–7 minut w sparingach miałem już rok temu zimą, za kadencji trenera Wojciecha Stawowego. To były jednak epizody.
Teraz grałem w większym wymiarze czasowym. W końcu jestem pełnoetatowym zawodnikiem pierwszego zespołu, z czego się ogromnie cieszę. Jesienią też przychodziłem na treningi tej drużyny, ale z doskoku. Nie miałem żadnych kłopotów z aklimatyzacją, w szatni jest wielu młodych chłopaków, wspieramy się, pomagamy sobie w __różnych sytuacjach.
Dla 18-latka, który grał i trenował do tej pory z juniorami, bądź w drugiej drużynie, znalezienie się wśród seniorów to duży przeskok. Nie zaznał jeszcze smaku gry o większą stawkę, ale już może zauważyć, że piłka juniorska i seniorska to dwa różne światy.
– Jest bardzo duża różnica, jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne i motoryczne _– mówi zawodnik. – _Trzeba mocno popracować nad budową ciała. Wielu młodych piłkarzy mogłoby podołać trudom seniorskiej piłki, ale mają problem z szybkością gry.
Ta cecha jest akurat atutem pomocnika „Pasów”. Ma wrodzoną dynamikę, którą prezentował dotychczas albo w Centralnej Lidze Juniorów, albo na boiskach czwartoligowych, gdzie na co dzień gra rezerwa.
– Jest to bardzo sumienny, solidny chłopak, który potrafi niekonwencjonalnie zagrać _– mówi o nim trener rezerw Cracovii Piotr Górecki. – Jest bardzo szybki, dynamiczny, ambitny. Obdarzony wrodzoną techniką. Mocną jego stroną jest przewidywanie boiskowych wydarzeń._
Z „Pasami” związany jest od dziecka, gdy miał 10 lat, trafił na pierwszy trening. Najdłużej pracował z trenerem Grzegorzem Jakubiszynem, potem z Grzegorzem Trelą w zespole juniorów młodszych i Pawłem Zegarkiem wśród juniorów. Przez lata z trybun podziwał pierwszą drużynę. Wiosną może doczekać się w niej debiutu. Zwłaszcza że sytuacja zespołu jeśli chodzi o skrzydła, nie jest różowa, brakuje kreatywnych zawodników.
– U __trenera Roberta Podolińskiego wielu młodych zawodników dostaje szansę _– mówi Wdowiak. – Debiut w drużynie ekstraklasy jest moim wielkim marzeniem. Z tą myślą zaczynałem przygodę z piłką nożną. Wiem,że muszę poprawić jeszcze wiele elementów w _swojej grze.
– Myślę, że Mateusz może być następnym w kolejce, po Bartoszu Kapustce i Krzysztofie Szewczyku, którzy już zagrali w ekstraklasie _– mówi Piotr Górecki. – _To ambitny chłopak. Myślę, żeby sobie poradził na __najwyższym szczeblu rozgrywkowym.
Jest uniwersalnym piłkarzem, równie dobrze radzi sobie na środku pomocy, jako ofensywny zawodnik, jak również na obu skrzydłach.
– Dawniej więcej grywałem na środku, w sparingach zaś na skrzydle _– mówi Wdowiak. – _Nie sprawia mi różnicy, po której flance biegam. Z zimowych sparingów najlepiej grało mi się z Podbeskidziem (po jego akcji Cracovia zdobyła pierwszą bramkę w wygranym 3:1 meczu – przyp. żuk). W Turcji nałożyło się zmęczenie, stąd porażki. Najpoważniejszym rywalem był SV Ried, było widać dużą różnicę w dynamice między tym zespołem a __nami.
Wdowiak jest uczniem maturalnej klasy o profilu matematyczno-fizyczno-geograficznym II Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie. Dzięki przychylności nauczycieli nie musi martwić się o obecność w szkole. Chodzi na treningi przedpołudniowe do klubu, a potem zalicza szkolny materiał.
–_ Przez wyjazd na zgrupowanie mam trochę zaległości, ale dam sobie z tym radę _– zapewnia zawodnik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?