Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budowa po sąsiedzku

Oprac. JM
Strona postępowania ma prawo wglądu do dokumentacji
Strona postępowania ma prawo wglądu do dokumentacji FOT. ANNA KACZMARZ
Prawo. Podpowiadamy co zrobić, gdy w naszym bezpośrednim otoczeniu pojawia się uciążliwa inwestycja,

Z takim problemem styka się wielu Czytelników. Gdy w sąsiedztwie szykuje się inwestycja, która może nam w przyszłości przeszkadzać, możemy się jej sprzeciwić.

Najlepiej jest uzyskać status strony w postępowaniu; największe szanse na to są wtedy, gdy inwestor jest w trakcie załatwiania formalności.

Możemy wstrzymać budowę

Według art. 347 kodeksu cywilnego, posiadaczowi nieruchomości przysługuje roszczenie o wstrzymanie budowy, jeżeli mogłaby ona naruszać jego posiadanie albo grozić wyrządzeniem szkody jemu lub jego własności majątkowej.

Na złożenie takiego pozwu do sądu cywilnego jest tylko miesiąc od rozpoczęcia budowy. Wraz z pozwem można złożyć dodatkowy wniosek o zabezpieczenie powództwa. Sąd na rozpatrzenie ma 7 dni. Jeżeli budowa narusza prawo, można skierować sprawę do powiatowego nadzoru budowlanego.

Wcześniej jednak inwestor musi się postarać o ustalenie warunków zabudowy, gdy teren, na którym buduje, pozbawiony jest planu miejscowego.

– W trakcie tego postępowania najłatwiej jest uzyskać status strony. Warunki zabudowy wydawane są przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta – stwierdza Bartosz Antos, dyrektor ds. nieruchomości Saveinvest.

– On także, w oparciu o art. 28 kodeksu postępowania administracyjnego ustala, kto jest stroną. Zwyczajowo przyjmuje się, że jest nią każdy, czyjego interesu prawnego może dotyczyć ustalenie warunków zabudowy. Są to wszyscy właściciele i wieczyści użytkownicy nieruchomości graniczących z działką danego inwestora.

Ustalenie stron postępowania

Osobie uznanej za stronę przysługują podobne prawa jak uczestnikowi postępowania o wydanie decyzji ustalającej warunki zabudowy. Strona postępowania ma prawo wglądu do dokumentacji, może tym samym zgłaszać wnioski, np. motywując je przewidywanymi szkodami, jakie poniesie w związku z powstającą inwestycją.

Gdy wnioski nie zostaną uwzględnione, można wystąpić do wójta, burmistrza albo prezydenta, aby nie wydawał warunków zabudowy. Jeśli się jednak na to zdecyduje, strona ma prawo odwołać się do samorządowego kolegium odwoławczego. Ma na to 14 dni od daty doręczenia jej odpisu decyzji. Później może wnieść skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Znacznie trudniej jest zostać stroną w postępowaniu o pozwolenie na budowę.

Takie pozwolenie wydaje starosta (prezydent miasta na prawach powiatu). Przy ustalaniu stron powołuje się na art. 28 ust. 2 prawa budowlanego. Według niego stroną może być: inwestor, właściciele, użytkownicy wieczyści lub zarządcy, których nieruchomości znajdują się w obszarze oddziaływania obiektu objętego wnioskiem o pozwolenie.

Obszar oddziaływania wyznacza się wokół obiektu, który ma być wzniesiony. Służą do tego celu przepisy techni-czno-budowlane oraz tzw. ochroniarskie – obejmujące np. ochronę środowiska czy zabytków. Najczęściej jednak obszar oddziaływania obejmie tylko grunt inwestora.

Właściciel bądź użytkownik sąsiadującej z takim gruntem działki może próbować m.in. wykazać, że obiekt budowlany jest usytuowany za blisko granicy jego działki. Wtedy będzie stroną w postępowaniu. Jeżeli pozwolenie zostanie już wydane, a strona się z takim rozstrzygnięciem nie godzi, może w ciągu 14 dni od daty doręczenia skarżyć je kolejno najpierw do wojewody, a potem do sądu administracyjnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Budowa po sąsiedzku - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski