Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szaleństwa pani Justyny

Wacław Krupiński
Kulturałki. Ona piękna, z magią w głosie, on amant, którego ksywkę „Jemioł” koledzy złośliwie rozszyfrowywali, że on wszystkie je mioł. Oboje utalentowani. Acz on podkreśla, że żona znacznie bardziej. „To wybitna aktorka, ja przy niej nie mam szans...”.

Spotkali się, gdy ona, smarkula, trafiła na zdjęcia próbne do filmu „Szaleństwa panny Ewy”. Roli nie dostała, ale jej oczy wpadły jemu w oko, co wspomina do dzisiaj. Dekadę później, gdy ona już też była aktorką, zagrali w spektaklu „Na szkle malowane”. On, Emilian Kamiński, grał Jano-sika, ona, Justyna Sieńczyłło Swoją.

Zdobył ją sposobem; kupił szczeniaczka, w którym Justyna się zakochała, a on twierdził, że piesek może przebywać tylko w ogrodzie jego domu pod Warszawą. Musiała tam przyjeżdżać, aż kiedyś została. On też wcześniej docierał pod kamienicę na Pradze, rzucał kwiaty na jej piętro i śpiewał. „Darłem się, aż Justyna zeszła, by mnie uciszyć...” – śmieje się teraz. Oczywiście wychodzili i inni mieszkańcy, bo Emilian Kamiński, o czym teatromani dobrze wiedzą, śpiewać umie.

Ksywka „Jemioł” znacznie młodszej aktorce nie wydała się straszna. „Przyjaciółki Emiliana – Krysia Janda, Daria Trafankowska – przekonywały mnie, że to człowiek, który na pewno mnie nie skrzywdzi. I to się sprawdza...”. Wiedziała, że przyszły mąż ma charakter. Mając 14 lat zaprzysiągł, że nie będzie pił alkoholu do 25. roku życia. I ani kropli. Przez całe studia w szkole teatralnej. W czasach, gdy powszechne było mniemanie, że kto nie pije, donosi. Paru kolegów dostało w dziób i już milczeli.

Justyna Sieńczyłło i Emilian Kamiński właśnie wpadli do Krakowa, by śpiewać romanse – wykonują je u siebie w Teatrze Kamienica, który on stworzył niemal 6 lat temu. Zawód aktora mu nie wystarczał, odszedł zatem z Narodowego; nie chciał wiecznie być człowiekiem do wynajęcia, a i chciał dać szansę żonie, nie dostającej propozycji na miarę talentu. Pokazuje go teraz choćby w spektaklu o Wierze Gran czy w Bergmanowskich „Scenach z życia małżeńskiego” w reżyserii Barbary Sass.

Stworzyli teatr, który na trzech scenach daje, bywa i tak, 70 spektakli w miesiącu; „Mamy fantastycznego mecenasa – widza”. Teatr to bowiem lubiany, w którym ludzie czują się jak w domu. Oferuje komedie, ale też sztuki dla dzieci, i spektakle misyjne, jak np. „Dzieci z dworca ZOO”, o młodych narkomanach, po którym są dyskusje z terapeutami, z psychologami, z osobami, które wyszły z uzależnienia... Są i spektakle serio, jak wspomniane „Sceny...”. Tym razem nie grają razem, wystarczyło im bycie małżeństwem w serialu „Klan”. I tak od lat, zwłaszcza gdy jest Kamienica, ich życie zawodowe nakłada się na prywatne. „Czasem mocno się spieramy, bo Justynka tak tylko wygląda łagodnie, ale temperament ma...”.

A potem Emilian grał w Narodowym, u Hanuszkiewicza. „Pan Adam, kolorowy ptak w czasach szarego PRL-u”. Któregoś dnia dyrektor poprosił aktora na rozmowę, w czasie której prawił mu wiele komplementów, po czym spuentował: „Emilian, przed tobą jest wielka kariera”. A po pauzie dodał: „Ale niech to zostanie między nami”. „No i zostało” – dodaje teraz Emilian ze śmiechem.

Śmiech zatem unosił się w Cafe Caroline, niekiedy przerywany cierpką opowieścią o śmierci „Łoma” podczas próby generalnej „Króla Leara”, albo oklaskami, którymi słuchacze nagradzali również inicjatywy Kamienicy – owe misyjne spektakle albo wigilie dla bezdomnych...

Brawa rozległy się również, gdy aktorka opowiadała o swych staraniach, by sprowadzić do Polski prochy Wiery Gran, której grób pod Paryżem ma za dwa lata zostać zlikwidowany. Już dotarła do wielu osób, uruchomiła prawników, gmina żydowska w Warszawie ma dać miejsce... „Muszę to zrealizować, nie popuszczę, w tym jestem podobna do męża...” – mówiła dobitnie aktorka, a błysk w jej pięknych oczach nie pozostawiał wątpliwości. Żadnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski