Jest szansa na zmiany na Rynku. Samorządy muszą się porozumieć

Lista bolączek, na które cierpi proszowicki Rynek jest długa: panujący w kilku miejscach nieporządek, zaniedbane posesje, notoryczny brak miejsc parkingowych - to tylko te najbardziej widoczne.

Pierwszy krok we właściwym kierunku został zrobiony w ubiegłym roku, gdy Starostwo Powiatowe wspólnie z Urzędem Pracy doprowadziło do przebudowy zachodniej pierzei. Krzywe i połamane płytki chodnikowe zastąpiła brukowa kostka. Przy okazji uporządkowano niewielki teren zielony. Co prawda efekty wykonanych prac nadal psują pozostałości po weekendowych imprezach, ale i tak jest lepiej niż jeszcze przed kilkoma miesiącami.

Kościół piękny, tylko te chodniki...
Zresztą nieporządek jest jedną ze spraw, które mieszkańcy tej części miasta poruszają najczęściej. - Kościół mamy teraz piękny, ale na chodnikach prowadzących do niego od strony Rynku jest po prostu brudno - przekonuje Marek Kieruzal.

Burmistrz Grzegorz Cichy na spotkaniu z mieszkańcami w tym tygodniu przypomniał, że za porządek w tym miejscu odpowiadają gmina (płyta Rynku i jezdnia od strony południowej), powiat (ulice od strony wschodniej, zachodniej i północnej) oraz kilkanaście instytucji i właścicieli posesji (chodniki przylegające do ich nieruchomości).

Tymczasem stare przysłowie mówi, że gdzie kucharek sześć... - Mamy zamiar uprościć tę sprawę. Chcemy przejąć od powiatu jego część tak, by tylko gmina była za to odpowiedzialna. To nam ułatwi nie tylko sprzątanie, ale też pomoże rozwiązać kwestie parkowania - przekonuje burmistrz Cichy.

W imieniu zarządu powiatu deklarację poparcia dla pomysłu wyraził Jacek Tomasik.

- Powiat jest za - mówi i dodaje, że starostwo zaproponowało gminie przejęcie nie tylko Rynku, ale łącznie 2,7 km ulic na terenie całego miasta. Dotyczy to ulic powiatowych z wyłączeniem tych, które są trasami wylotowymi w kierunku gmin sąsiednich. Rozmowy w tej sprawie są w toku. - Myślę, że przy zgodzie obu stron procedura przejęcia ulic nie powinna trwać długo - uważa Jacek Tomasik.

Poprzednicy się nie sprawdzili
Na gminnej części Rynku natomiast pod względem porządku zaszła zmiana o tyle, że za czystość w tym miejscu (a także na placu bł. ks. Pawłowskiego i deptaku prowadzącym na osiedle Partyzantów) odpowiadają od niedawna nowe osoby. - Uznaliśmy, że poprzednicy się nie sprawdzili. Natomiast z nowej ekipy jestem jak dotychczas zadowolony. Mam nadzieję, że zmiana na lepsze jest widoczna - mówi prezes firmy Kombud, która odpowiada za czystość na terenach komunalnych.

Działki zmieniają właścicieli
Najtrudniej będzie z pewnością wyegzekwować systematyczne sprzątanie chodników przylegających do posesji. Oczywiście większość właścicieli wywiązuje się z tego obowiązku solidnie, ale są wyjątki.

I tu jednak pojawiły się jaskółki. Przede wszystkim nabywcę znalazła działka po zburzonej kilkanaście lat temu kamienicy nr 17 na pierzei północnej. Przez cały ten czas nieruchomość była odgrodzona od Rynku szpetnymi płatami blachy, które latem porastały metrowymi chwastami.

Właściciela zmienił również jeden z domów na zachodniej pierzei. - Nie jestem upoważniony, by ujawniać nazwiska nowych właścicieli, ale mam wrażenie, że będą oni działać dynamicznie i obie te nieruchomości wkrótce pozytywnie się zmienią - uważa burmistrz.