Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma mocnych na gigantów w biało-czerwonych barwach [WIDEO]

Jacek Sroka, Katar
Każdy dołożył cegiełkę do tego sukcesu - mówi Bartosz Jurecki, najbardziej doświadczony z Polaków
Każdy dołożył cegiełkę do tego sukcesu - mówi Bartosz Jurecki, najbardziej doświadczony z Polaków Qatar 2015 via epa/Fehim Demir
Piłka ręczna. Wygrana z Chorwacją dała nam półfinał mistrzostw świata. W nim zmierzymy się jutro z Katarem

Biało-czerwoni przełamali chorwacki kompleks i po pięciu kolejnych porażkach w turniejach mistrzowskich pokonali drużynę z Bałkanów. To odniesione po heroicznym boju zwycięstwo dało Polakom nie tylko awans do półfinału mistrzostw świata, ale też prawo gry w kwalifikacjach olimpijskich. Jutro o finał zagrają z Katarem, który pokonał Niemców.

- Jestem masakrycznie zadowolony z tego zwycięstwa. Wygraną dedykuję mojemu tacie -powiedział Sławomir Szmal.

Źródło: PGNiG

- Każdy dołożył cegiełkę do tego sukcesu - dodał Bartosz Jurecki, najbardziej doświadczony z naszych zawodników.

Mecz Polaków z Chorwatami został ochrzczony przez miejscowe media mianem pojedynku gigantów. Katarska prasa miała jednak na myśli nie dorobek obu drużyn, ale wysokość zawodników. Okazało się bowiem, że zmierzyły się ze sobą zespoły o największej średniej wzrostu w tym turnieju. Wśród Polaków sięga ona 196 cm, a u Chorwatów jest o centymetr niższa.

Wczorajsze spotkanie zasłużyło jednak na miano starcia gigantów głównie z powodu poziomu gry. Przez 60 minut na boisku trwała zażarta walka, a towarzyszące jej emocje mogły zadowolić najwybredniejszych fanów szczypiorniaka.

Źródło: PGNiG

Na boisku świetnie spisywał się Andrzej Rojewski, a w bramce znakomicie bronił Sławomir Szmal, który odbił karnego swojego klubowego kolegi z Vive Kielce Ivana Čupicia. Podobnie jak w meczu ze Szwecją biało-czerwoni znów byli drużyną, a ławka rezerwowych żyła wydarzeniami na boisku, wyskakując do góry po każdej udanej akcji. Prowadziliśmy 2:1, ale przydarzył nam się przestój i przez blisko dziewięć minut nie potrafiliśmy rzucić bramki.

Chorwaci odskoczyli na 4:2, ale w końcu naszą niemoc przełamał Przemysław Krajewski, a później nastąpił prawdziwy koncert gry Polaków, której ukoronowaniem było trafienie Krajewskiego rzutem zza pleców. W tym momencie prowadziliśmy 9:6, ale rywale ani myśleli odpuszczać i, wykorzystując grę w przewadze, doprowadzili do remisu 10:10.

Źródło: PGNiG

W końcówce 1. połowy zakotłowało się na boisku po tym, jak Igor Vori chciał urwać głowę Kamilowi Syprzakowi. Niesportowy gest Chorwata podziałał jednak mobilizująco na Polaków, którzy przed przerwą zdobyli jeszcze dwie bramki.

Po przerwie na pierwsze trafienie Polaków przyszło nam czekać aż siedem minut. Biało-czerwoni przegrywali już 13:16, lecz do walki poderwał ich kilkoma wspaniałymi interwencjami Szmal. W ataku sposób na Chorwatów znalazł natomiast Piotr
Chrapkowski i po jego dwóch trafieniach w 49. min doprowadziliśmy do remisu 18:18, a chwilę później po akcji Kamila
Syprzaka objęliśmy prowadzenie 19:18.

Źródło: PGNiG

Gdy w końcówce dwuminutowe kary dostali Chrapkowski i Rojewski, wydawało się, że Chorwaci nam odskoczą, ale wówczas
mądrością wykazał się Mariusz Jurkiewicz, rzucając dwie bramki w osłabieniu i zmuszając do faulu Marko Kopljara, za który Chorwat dostał karę. W dramatycznej końcówce nawet zgaśnięcie w hali tablicy wyników nie wyprowadziło Polaków z równowagi. Wygraną przypieczętował Jurkiewicz.

- To był nasz najlepszy mecz w mistrzostwach. To wspaniałe, że jesteśmy w czwórce - cieszył się Adam Wiśniewski.

Chorwacja - Polska 22:24 (10:12)
Chorwacja: Alilović, Ivić - Duvnjak 5, Stepancić, Kopljar 5, Vori, Gojun 1, Horvat 4, Karacić 1, Bicanić 1, Strlek, Čupić, 2 Musa 1, Nincević, Slisković 2, Brozović. Kary: 6 min.
Polska: Szmal, Wyszomirski - Krajewski 2, Bielecki 1, Orzechowski, Rojewski 4, Wiśniewski, B. Jurecki 2, M. Jurecki 2, Grabarczyk, Jurkiewicz 6, Masłowski, Syprzak 3, Daszek 1, Chrapkowski 3, Szyba. Kary: 6 min.
Sędziowali: Mads Hansen i Martin Gjeding (Dania). Widzów: 1500.
Inne mecze ćwierćfinałowe: Katar - Niemcy 26:24 (18:14), Dania - Hiszpania 24:25 (11:11) Słowenia - Francja 23:32 (10:18). Pary półfinałowe: Polska - Katar (piątek, godz. 16.30) , Hiszpania - Francja (piątek, godz. 19).

Kamil Syprzak: Rośniemy po każdej wygranej
Kiedy uwierzył Pan, że pokonamy Chorwatów?

Nie było jednego takiego momentu, bo graliśmy dobrze w całym meczu. Owszem, znów zdarzyły nam się przestoje, ale tym razem były one naprawdę krótkie. W pozostałych momentach koncentracja była nie na sto, ale 120 procent i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że w końcu pokonaliśmy Chorwatów.

Nie mieliście chwili zwątpienia?

Wiedzieliśmy, że po przerwie podrażnieni Chorwaci zaatakują. Dokładnie tak samo było w mistrzostwach Europy w Danii, gdzie początek drugiej połowy przegraliśmy 1:5. Trener Biegler zwracał nam na to uwagę w szatni, a jednak nie ustrzegliśmy się błędów. Na szczęście później udało nam się odrobić straty.

To właśnie po Pana rzucie w końcówce objęliśmy prowadzenie, którego Chorwaci już nie byli w stanie odrobić.

Udało mi się wykończyć tę akcję. Bardzo się cieszę, że chłopaki mi ufają, podają te piłki. W ataku mieliśmy dziś trochę problemów. Chorwaci dobrze się bronili, ale daliśmy radę i dowieźliśmy to prowadzenie do samego końca.

W półfinale zagracie z rewelacyjnym Katarem, który pokonał Niemców.

Fajnie, że zagramy z gospodarzami. Na pewno będzie to kolejny fantastyczny mecz.

Czy mamy drużynę, która może w tym turnieju sięgnąć po złoto?

Nie będę teraz składał deklaracji. Faktem jednak jest, że po każdej kolejnej wygranej rośniemy coraz wyżej, nasza siła rośnie i na pewno może być w dwóch ostatnich meczach o medale ciekawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski