Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Księgowa z Dopiewa okradła gminę. Zniknęło prawie pół miliona

Joanna Labuda
Pracownica Urzędu Gminy Dopiewo została dyscyplinarnie zwolniona
Pracownica Urzędu Gminy Dopiewo została dyscyplinarnie zwolniona Robert Domżał
Pracownica urzędu gminy Dopiewo w ciągu ostatnich dwóch lat wyłudziła z gminnej kasy około pół miliona złotych. Przywłaszczone pieniądze miały zostać przeznaczone na oświatę. Sprawą zajmuje się poznańska prokuratura. Kobieta została zatrzyma, teraz grozi jej nawet do 10 lat więzienia.

Urzędniczka od kilku lat pracowała jako główna księgowa w Referacie Oświaty, Kultury, Sportu i Zdrowia. Odpowiadała między innymi za finansowanie szkół i miała bezpośredni dostęp do gminnych pieniędzy. Przestępstwo wyszło na jaw podczas kontroli doraźnej, którą 20 stycznia zarządził wójt gminy Dopiewo Adrian Napierała.

– Celem kontroli było zbadanie sytuacji w szkołach i placówkach oświatowych. Wtedy wykryto szereg nieprawidłowości finansowych – wyjaśnia wójt. O możliwości popełnienia przestępstwa, władze gminy powiadomiły policję.

Tego samego dnia podejrzaną zatrzymali funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Tarnowie Podgórnym. Podczas przesłuchania, kobieta przyznała się do winy.

– W ciągu ostatnich dwóch lat urzędniczka przywłaszczyła około 460 tysięcy złotych – potwierdza Iwona Liszczyńska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. – Postawiono jej zarzut przywłaszczenia mienia powierzonego – dodaje. Kobiecie grozi teraz do 10 lat pozbawienia wolności.

Po przesłuchaniu wpłacono kaucje, a podejrzana została zwolniona do domu. – Do czasu wyjaśnienia sprawy, kobieta ma jednak dozór policyjny – zaznacza Iwona Liszczyńska.

Urzędniczka została zwolniona z pracy w trybie dyscyplinarnym. Rezygnację złożyła też jej przełożona – kierowniczka Referatu. Policja bada, czy w przywłaszczenie publicznych pieniędzy nie są zamieszane inne osoby. Prowadzone są również działania, mające na celu określenie rzeczywistej skali procederu.

– Nic nie wskazuje na to, żeby w sprawę byli zamieszani inni urzędnicy. Ewentualnie pośrednio – przez brak kontroli nad pracą księgowej – wyjaśnia Adrian Napierała.

Kontrola miała trwać do 26 stycznia. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy powołana przez wójta komisja zakończy prace. Do tej pory sprawdzano pracownicze kasy zapomogowo – pożyczkowe, księgi rachunkowe, listy płac i inne dowody księgowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski