W piątkowym meczu z Jastrzębiem (porażka 3:4 po dogrywce) „Szarotki” nie tylko straciły dwa „oczka”, ale również Martina Luckę. Słowacki obrońca został przypadkowo uderzony przez Macieja Urbanowicza kijem w twarz, doznał złamania nosa i wstrząśnięcia mózgu.
– _Wyglądało to nie za ciekawie. W boksie Martin nawet stracił na chwilę przytomność. Trafił do szpitala. Trudno na ten moment wyrokować, kiedy wróci do treningów. W tego typu urazach decyduje czas. To dla nas duża strata. Martin był ostatnio w dobrej dyspozycji i razem z Damianem Tomasikiem byli mocnym punktem naszej defensywy _– zaznaczył opiekun „Szarotek” Marek Ziętara.
Bez Lucki, ale już z nieobecnymi we wcześniejszych dwóch meczach Piotrem Kmiecikiem i Filipem Wielkiewiczem, nowotarżanie grali w niedzielę w Krakowie. Derbowe spotkanie z Comarchem Cracovią „Szarotki” przegrały 3:4.
–_ Strzeliliśmy bramkę, ale potem chwila nieuwagi i łatwo straciliśmy dwa gole. Zamiast prowadzić po pierwszej tercji, przegrywaliśmy. To był jeden z kluczowych momentów. A kolejne dwie tercje to wyrównana gra. Żadnej ze stron nie udało się na dłużej przejąć inicjatywy. Generalne muszę powiedzieć, że z postawy zespołu jestem zadowolony _– przyznał Ziętara.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?