Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Forma poszła w górę

Rozmawiał Andrzej Stanowski
Rozmowa ze skoczkiem narciarskim z Zakopanego KLEMENSEM MURAŃKĄ.

– To był udany dla Pana weekend. W zawodach Pucharu Kontynentalnego w Planicy był Pan czwarty w sobotę, a w niedzielę zdecydowanie najlepszy. Spodziewał się Pan tak dobrych wyników?

– Jestem ostatnio w dobrej formie, więc liczyłem na wysokie lokaty, nie będę ukrywał, że nawet na podium. Już w sobotę mogłem stanąć na „pudle”. W pierwszej serii uzyskałem 133 metry i byłem trzeci. W drugiej próbie skoczyłem nawet o 2,5 metra dalej, ale spadłem na czwarte miejsce. Zadecydowały noty za styl, a sędziowali tylko arbitrzy ze Słowenii, którzy wyraźnie faworyzowali swoich skoczków.

– W niedzielę nie było już wątpliwości, kto jest najlepszy...

– Tak, w pierwszej próbie wyszedł mi świetny skok – 141,5 metra, to tylko o pół metra mniej od rekordu skoczni. Miałem ponad 15-punktową przewagę nad rywalami. Drugiej serii już nie było, bo w Planicy strasznie wiało.

– Co Pan dostał za zwycięstwo. W Pucharze Kontynentalnym są nagrody pieniężne?

– Są, ale znacznie niższe niż w Pucharze Świata. Otrzymałem 400 euro oraz okazały puchar i torbę pełną gadżetów.

– Uzbierało się już Panu trochę miejsc na podium w konkursach Pucharu Kontynentalnego.

– Wliczając letni Puchar Kontynentalny, cztery razy stawałem na najwyższym stopniu podium, cztery razy byłem drugi, raz trzeci. Te wyniki cieszą, ale moim marzeniem jest miejsce na „pudle” w Pucharze Świata.

– Nie był Pan rozżalony na trenera Łukasza Kruczka, że nie zabrał Pana na Puchar Świata do Sapporo, a wysłał na niższy rangą Puchar Kontynentalny do Planicy? W Zakopanem na Pucharze Świata skakał Pan dobrze, dwa razy był w trzydziestce, a jednak do Japonii Pan nie poleciał.

– Miałem swoją umowę z trenerem Kruczkiem. Po zawodach w Zakopanem rozmawialiśmy, wytłumaczył mi, że mam jechać do Planicy, aby zdobyć limit dla naszej reprezentacji na Puchar Świata. I dzięki dobrym wynikom to mi się udało. Możemy teraz wysyłać na Puchar Świata pięciu skoczków. Chciałoby się na pewno więcej, ale Janek Ziobro wypadł z rankingu i trzeba się cieszyć z tego, co jest.

– Pana forma na początku sezonu nie była najwyższa, został Pan nawet wycofany z Turnieju Czterech Skoczni. Kiedy nastąpił przełom?

– Brakowało mi, jak zresztą wszystkim moim kolegom, skoków na śniegu. Skupiłem się na spokojnym treningu, poćwiczyłem w Szczyrku i szybko przyszły efekty. Dwa razy byłem drugi na zawodach Pucharu Kontynentalnego w Wiśle. Poczułem, że łapię formę, odzyskałem radość skakania.

– Teraz przed skoczkami dwa konkursy po Puchar Świata w Willingen. Ma Pan na nie jechać?

– Skład ekipy jeszcze nie jest ustalony, ale z tego, co wstępnie mówił trener, będę startował. Nigdy tam jeszcze nie skakałem, a wiem, że jest to największa duża skocznia na świecie, można skakać nawet powyżej 150 metrów. Potem czekają nas zawody na innej niemieckiej skoczni, w Neustadt. Te cztery konkursy będą dla nas bardzo ważne, bo szybkimi krokami zbliżają się mistrzostwa świata w Falun.

– Tuż przed tymi mistrzostwami w planie są loty w norweskim Vikersund. Macie w nich startować?

– Sprawa nie jest rozstrzygnięta, choć wcześniej trener mówił, że możemy nie jechać do Vikersund. Osobiście bardzo lubię skakanie na „mamutach”, to wielka frajda szybować tak daleko. Przed trzema laty w Planicy skoczyłem 200 metrów. Chciałbym poprawić ten rekord. Jak nie teraz w Vikersund, to może w końcowych zawodach o Puchar Świata, na przebudowanej skoczni w Planicy.

– Liczy Pan na start w mistrzostwach świata w Falun?

– To jest mój cel numer jeden na ten sezon. Będę walczył ze wszystkich sił, by znaleźć się w kadrze. Skakałem już parę razy w Falun, są tam fajne skocznie, mnie bardzo odpowiadają.

– Startował już Pan w seniorskich mistrzostwach świata?

– Nie, w ostatnich latach priorytetem dla mnie były mistrzostwa świata juniorów, przywiozłem z nich cztery medale. Teraz czas pokazać się w gronie seniorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski