Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z marketingowego atutu nie zamierza rezygnować

Rozmawiał Artur Bogacki
Łukasz Czapla ma siedem tytułów mistrza świata seniorów
Łukasz Czapla ma siedem tytułów mistrza świata seniorów Fot. archiwum
Rozmowa. Strzelec Wawelu ŁUKASZ CZAPLA liczy na medal ME.

– Sezon w strzelaniu do ruchomej tarczy rozpoczął Pan od 2. i 5. miejsca w Pilznie. Jak ocenić te wyniki na ponad miesiąc przed mistrzostwami Europy?

– Trudno jednoznacznie powiedzieć. Tak naprawdę od mistrzostw świata w lecie nie miałem startów, a teraz tylko trzy treningi. Wyglądało to średnio, mogło być lepiej. Jednak patrząc na poziom rywalizacji, to nie było szału. Rywale są na podobnym poziomie przygotowań. Mam trochę czasu, by się poprawić.

– Strzelał Pan też z pistoletu pneumatycznego. Przestawił się Pan na tę konkurencję, bowiem jest szansą na upragniony występ olimpijski?

– Potraktowałem to jak trening, bo wiadomo było, że nie będę walczył o zwycięstwo. A z pistoletu strzelałem pół godziny po zakończeniu ruchomej tarczy. Szału nie było. Mam nadzieję, że w tym sezonie coś się wreszcie ruszy. Rozmawiałam z trenerem kadry, żebym mógł na własny koszt pojechać na Puchar Świata. Wiem, że odstaję od czołówki, nawet tej krajowej, ale może występ na zawodach tej rangi jest mi potrzeby, żeby doładować się energią. A nuż zaskoczy.

– Nacisk będzie na ruchomą tarczę i karabin czy na pistolet?

– Nadal będę trenował to i to. W ruchomej tarczy mam dwa wyjazdy na mistrzostwa Europy (na początku marcu w Holandii odbędzie się czempionat w broni pneumatycznej, a w lecie w Słowenii – w kulowej – przyp.), do zdobycia są cztery medale. Chcę podtrzymać tradycję, bo od 10 lat z każdej imprezy wracam z krążkiem. Co do pistoletu, to z moim trenerem Włodzimierzem Sklenarskim daliśmy sobie więcej czasu na poprawienie wyników.

Wcześniej sam sobie zaszkodziłem, nabrałem złych nawyków przy oddawaniu strzałów, które musimy wyeliminować. Denerwuje mnie, że mam dobrą serię kilku strzałów, na przykład pięć „10” i „9”, a potem nagle wszystko się załamuje. Powinno to potrwać dwa-trzy lata, ale gdyby była szansa powalczyć już teraz o igrzyska, to byłbym w stanie się spiąć i spróbować. Wiele zależy od tego, jak będę traktowany przez trenera kadry, czy pojadę na ten Puchar Świata.

– Może problemem jest to, że trenuje Pan dwie bronie? A gdyby zrezygnować z karabinu?

– Zastanawiałam się nad takim rozwiązaniem, tylko co wtedy z finansowaniem moich startów? W pistolecie do kadry się teraz nie załapię. W ruchomej jako mistrz świata mam marketingowe atuty, mogę znaleźć sponsorów i przygotować się do tych najważniejszych zawodów w sezonie. Mnie naprawdę nie przeszkadza godzenie tych treningów, bo w ruchomej tarczy mam ich dużo mniej. Może bym trochę odpuścił, gdyby moje wyniki nagle skoczyły. Wtedy byłby sens jeździć na więcej zawodów.

– Jakiś konkretny cel w pistolecie Pan sobie założył przed tym sezonem?

– Chodzi mi przede wszystkim o poprawienie jakości strzelania. By powtarzalność była na przyzwoitym poziomie, a nie żebym musiał szukać nowych rozwiązań, bo coś nie idzie. Jeśli to mi się uda, to wynik sam przyjdzie, Regularne strzelanie 570 punktem już będzie osiągnięciem. Ja ciągle wierzę, że uda mi się kiedyś zakwalifikować na igrzyska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski