Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa Ziętary: Podejrzani ochroniarze Elektromisu zwolnieni z aresztu

Krzysztof M. Kaźmierczak
Sprawa Ziętary: Podejrzani ochroniarze Elektromisu zwolnieni z aresztu
Sprawa Ziętary: Podejrzani ochroniarze Elektromisu zwolnieni z aresztu Polskapresse
Prokuratura zwolniła z aresztu byłych ochroniarzy Elektromisu podejrzanych o pomocnictwo w porwaniu i zabójstwie Jarosława Ziętary.

Prowadząca śledztwo w sprawie zamordowania Jarosława Ziętary krakowska Prokuratura Apelacyjna zdecydowała zwolnić z aresztu Mirosława R. ps. Ryba i Dariusza L. ps. Lala, którzy w 1992 roku byli ochroniarzami w firmie Elektromis. Mężczyzn zatrzymano w listopadzie ubr. pod zarzutem pomocnictwa w porwaniu i zabójstwie Ziętary.

Czytaj też: Sprawa Ziętary: Gangster przeprasza i chce wycofać zeznania

- Ustały przyczyny do dalszego stosowania aresztu tymczasowego. Wobec podejrzanych zostały zastosowane środki w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 150 tys. zł i zakazu opuszczania kraju. Zatrzymano także ich paszporty - tak swoją decyzję uzasadnił nam prowadzący śledztwo prokurator Piotr Kosmaty.

Zwykle ostrzejsze sankcje zmienia się na łagodniejsze jeśli podejrzani przyznają się. W przypadku Ryby i Lali prokuratura twierdzi jednak, że wprawdzie złożyli obszerne wyjaśnienia, ale obaj stanowczo zaprzeczyli swojemu udziałowi w zbrodni.

Prokurator Kosmaty odmówił nam podania szczegółowego uzasadnienia swojej decyzji. Według naszych ustaleń główną przyczyną zwolnienia podejrzanych jest wycofywanie się świadków składających zeznania obciążające byłych ochroniarzy. Chodzi o przynajmniej dwie osoby, które miały przekazać istotne informacje na temat sprawy.

Swoje zeznania chce wycofać również Maciej B. ps. Baryła, znany w latach 90. gangster odsiadujący obecnie wyrok dożywocia. Miał on być świadkiem m.in. tego, jak były senator Aleksander G. namawiał ochroniarzy Elektromisu do zabicia dziennikarza.

Wycofywanie się świadków może doprowadzić do umorzenia śledztwa

Jak informowaliśmy w sobotę, przyznaje się on do udziału w zastraszaniu Jarosława Ziętary i podtrzymuje, że powiedział prokuraturze prawdę, ale obecnie - ze względu na obawy o życie - zamierza odwołać zeznania. Jeśli to zrobi, to najprawdopodobniej prowadzący sprawę będzie musiał zwolnić z aresztu Aleksandra G. i umorzyć śledztwo. Póki co jednak prokurator Piotr Kosmaty - jak nas wczoraj poinformował - przygotował właśnie wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztowania biznesmena.

24-letni Jarosław Ziętara został uprowadzony i zabity w 1992 roku, ale nigdy nikomu nie postawiono za to zarzutów. Śledztwo wznowiono w 2011 roku. Pod koniec 2014 roku, krakowska prokuratura aresztowała eks senatora i ochroniarzy oraz przeszukała dawne magazyny Elektromisu. Na początku stycznia komendant małopolskiej policji zapowiedział kolejne zatrzymania, ale do nich nie doszło.

Zobacz także: Sprawa Ziętary: Tajemnicze włamanie do dawnego magazynu Elektromisu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski