Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atak na Mariupol, czyli Rosja walczy o drogę na Krym [WIDEO]

(MAPI), Elżbieta Dominik (AIP)
Ukraina. Krwawy ostrzał miasta Mariupol spotkał się z powszechnym potępieniem. Rosjanie i separatyści nie przyznają się do winy, ale istnieją potwierdzające ją nagrania

Co najmniej 30 osób zginęło, a niemal 100 zostało rannych w wyniku ostrzałów rakietowych w mieście Mariupol we wschodniej Ukrainie - poinformowało BBC.

Źródło: CNN Newsource/x-news

Do ataku doszło w sobotnie przedpołudnie. Pociski wystrzelone z wyrzutni Grad spadły wprost na dzielnicę mieszkaniową - zniszczyły domy, sklepy i miejscowy rynek, na którym mieszkańcy Mariupola akurat robili zakupy.

Władze ukraińskie oskarżają o atak prorosyjskich separatystów. Tamtejsze służby bezpieczeństwa miały przechwycić informacje rebeliantów, mówiące o ataku na Mariupol. Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) podała natomiast, że rakiety zostały wystrzelone właśnie z obszarów zajętych przez separatystów.

Aleksandr Zacharczenko, szef samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej, przyznał, że jego oddziały rozpoczęły ofensywę, by zająć Mariupol, ale zaprzecza, by miał coś wspólnego z atakiem rakietowym.

Mariupol ma dla wspieranych przez Rosję separatystów strategiczne znaczenie. Jego zajęcie otworzyłoby im bowiem drogę na Krym. Pierwszą próbę zdobycia miasta rebelianci podjęli już wiosną ubiegłego roku. Ukraińskiej armii przy pomocy mieszkańców udało się jednak odeprzeć ich atak.

Władze Ukrainy przewidywały, że separatyści mogą ponownie zaatakować miasto. Nikt nie spodziewał się jednak, że celem uderzenia będą cywilni mieszkańcy Mariupola.

Atak potępiły już organizacje międzynarodowe. OBWE nazwała incydent "lekkomyślnym, bezkrytycznym i haniebnym", domagając się pełnego dochodzenia. NATO zwróciło natomiast uwagę, że "wojska rosyjskie na wschodniej Ukrainie wspierają działania zaczepne", dostarczając rebeliantom broń.

Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk zaapelował o zwołanie specjalnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych, aby omówić rolę Rosji w tym konflikcie. - Rosja nie tylko narusza rozejm z Mińska (z września ub. roku). Rosja narusza podstawowe zasady prawa międzynarodowego i ludzkości - powiedział Jaceniuk na spotkaniu w Kijowie.

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko ogłosił natomiast, że wraca wcześniej z Arabii Saudyjskiej, aby zaplanować reakcję na wydarzenia w Mariupolu. Atak określił mianem "zbrodni przeciwko ludzkości" i wezwał rebeliantów, by "podali nazwiska swoich zleceniodawców". Obradująca pod przewodnictwem prezydenta Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy opowiedziała się wczoraj za wprowadzeniem przez Kijów dodatkowych sankcji wobec Rosji.

Z ukraińskim prezydentem rozmawiali przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk oraz wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.

"Pilny telefon do prezydenta Poroszenko, co społeczność międzynarodowa powinna zrobić w sytuacji narastającej przemocy na wschodzie Ukrainy" - napisał Donald Tusk na Twitterze. "Po raz kolejny, uspokajanie zachęca do większych aktów przemocy. Czas na politykę w oparciu o zimne fakty, a nie o iluzje" - dodał.

Jak podaje CNN także sekretarz stanu USA John Kerry zagroził zwiększeniem międzynarodowej presji na Rosję. "Wzywamy Rosję do natychmiastowego zaprzestania poparcia dla separatystów, zamknięcia międzynarodowej granicy z Ukrainą i wycofania broni, myśliwców i wsparcia finan- sowego" - napisał Kerry.

Tymczasem prezydent Rosji Władimir Putin, cytowany przez agencję Itar-Tass, powiedział, że to Ukraina nie jest zainteresowana pokojowym rozwiązaniem konfliktu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski