Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powalczymy o play-off

Rozmawiał Artur Bogacki
30-letni Paweł Miesiąc większość kariery spędził w Rzeszowie
30-letni Paweł Miesiąc większość kariery spędził w Rzeszowie BARTOSZ FRYDRYCH
Rozmowa. Zawodnik Speedway Wandy Instal PAWEŁ MIESIĄC liczy na dobry sezon w I lidze

- Dlaczego zdecydował się Pan przejść do I-ligowej Speedway Wandy Instal?

- Rozmawialiśmy na temat kontraktu i doszliśmy do porozumienia. Wybrałem ten klub, bo ma aspiracje, by powalczyć o miejsce w czołówce, o czwórkę. Mnie też interesuje takie nastawienie. Ponadto, z tego co się dowiedziałem, w Wandzie są fajni ludzie. Znam się z chłopakami z Rzeszowa, którzy już tu jeździli, z Rafałem Trojanowskim i Karolem Baranem (ostatecznie jednak odszedł ze Speedway Wandy Instal - przyp.), polecali mi ten klub.

- Jest też Maciej Kuciapa, który też zdecydował się przenieść z Rzeszowa do Krakowa.

- Właśnie, z nim też się znam bardzo dobrze. Sporo lat spędziliśmy w jednej drużynie, razem jeździliśmy w lidze przez ostatnie dwa sezony, w Rzeszowie i Lublinie. To na pewno będzie procentować w meczach.

- Miał Pan inne propozycje, czy od razu zdecydował się na Kraków? Była szansa, żeby zostać w Marmie i jeździć w ekstralidze?

- Były inne opcje, ale wybrałem Kraków. Co do Rzeszowa, to prowadziliśmy rozmowy, lecz po prostu nie dogadaliśmy się w sprawie warunków. Pierwsza liga mi odpowiada. Kilka lat temu jeździłem w ekstralidze, później też w drugiej lidze. Z niej z Lublinem wywalczyliśmy awans.

- Tor w Krakowie dobrze Pan zna?

- Jeździłem na nim kilka razy, w turniejach indywidualnych, ale także w lidze, przeciw Wandzie, gdy byłem w Lublinie. Według mnie to fajny tor, taki do walki na dystansie. Na pewno będę chciał go jeszcze bardziej poznać. W tym sezonie wejdą nowe tłumiki, trzeba będzie więcej czasu poświęcić na dopasowanie sprzętu.

- Jak będzie Pan przygotowany sprzętowo?

- Podobnie jak dotychczas będę miał dwa kompletne motocykle i dodatkowo dwa silniki.

- Na papierze kadrowo Speedway Wanda Instal wygląda ciekawie. Na co, Pana zdaniem, będzie stać krakowską drużynę?

- Jeśli wszystko wypali, to będziemy w stanie powalczyć o czołową czwórkę i jazdę w play-off.

- A dla siebie jaką rolę przewiduje Pan w tym zespole? Będzie Pan aspirował do tego, żeby być jednym z jego liderów?

- To trudna rola, ale chciałbym być liderem. Aby tak się stało, trzeba cały czas jeździć na dobrym, stabilnym poziomie. Należy dobrze się przygotować do sezonu.

- W składzie jest wielu starszych, doświadczonych zawodników. Nie będzie brakowało młodości?

- Faktycznie, średnia wieku jest spora. Ale żużel to taki sport, że wiek nie jest przeszkodą, nie ma co patrzeć w metrykę. Co więcej, okazuje się, że ci najstarsi zawodnicy mogą być najlepsi. Przecież Greg Hancock został mistrzem świata mając 44 lata.

- Z poprzedniego sezonu, w I-ligowej Marmie Rzeszów, jest Pan zadowolony?

- I tak, i nie. Na początku nie trafiłem ze sprzętem, później było lepiej, ale ogólnie wyszło średnio. Jako drużyna spełniliśmy oczekiwania, wywalczyliśmy awans do ekstraligi. Indywidualnie stać mnie było na więcej, rok wcześniej było lepiej, ale nie udało mi się tego powtórzyć.

- Przed sezonem 2015 postawił Pan już sobie jakiś cel?

- Wiadomo, że patrzy się na wynik drużyny, ale każdy zawodnik chce się pokazać z jak najlepszej strony. Liczę, że uda mi się utrzymać równą formę, każdy mecz chciałbym kończyć z dwucyfrowym wynikiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski