Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto odpowiada za marazm na lokalnej giełdzie rolnej?

Aleksander Gąciarz
Plac targowy na ul. Brodzińskiego
Plac targowy na ul. Brodzińskiego Aleksander Gąciarz
Proszowice. Współpracownicy nowego burmistrza Grzegorza Cichego domagają się odwołania władz Ek-Rolu.

Swoje stanowisko przedstawili w liście otwartym, który podczas środowego spotkania rolników w Proszowicach odczytał Adam Grabski, jeden z założycieli komitetu wyborczego KPR Razem. Autorzy domagają się w nim "wymiany ludzi", zasiadających we władzach spółki Ek-Rol.

- Spółka ta, dysponując zapleczem zarówno materialnym jak i kadrowym, powinna być miejscem, w którym lokalni producenci mogą nawiązywać relacje handlowe nie tylko z klientami detalicznymi, ale i większymi podmiotami. W pobliżu Proszowic prężnie funkcjonuje kilkanaście firm o podobnym profilu, które przynoszą spore dochody - czytamy w liście.

Jednym z inicjatorów akcji jest Norbert Kaczmarczyk. - Widzimy naokoło jak funkcjonują skupy warzyw, prowadzone przez prywatnych przedsiębiorców. One radzą sobie świetnie. Tymczasem my mamy plac w mieście, gdzie ludzie przyjeżdżają z całej okolicy. Nieumiejętność zarządzania nim powoduje, że giełda nie działa jak należy.

Tu trzeba się dogadywać z ludźmi, szukać dostawców, szukać rynków zbytu. Może rozwiązaniem byłoby nastawienie się na uprawę ekologiczną. Mamy w końcu najlepsze ziemie w Polsce. Po tylu latach ta firma powinna stać na poziomie choćby Amplusa. Dlaczego tak nie jest? Główną przyczyną jest chyba nieumiejętne zarządzanie - przekonuje.

W liście żadne nazwiska nie padają, ale nietrudno się domyślić, kogo mają na myśli autorzy, domagając się "wymiany ludzi". Chodzi o pełniącego rolę jednoosobowego zarządu spółki Edwarda Fryta oraz przynajmniej części osób zasiadających w Radzie Nadzorczej. Jeden ze współautorów listu przyznał to anonimowo.

Prezes Fryt uważa jednak, że zarzuty wysunięte pod adresem władz spółki są chybione. Uważa, że nie można porównywać Ek-Rolu, spółki z większościowym udziałem gminy, do prywatnych skupów warzyw. I to co najmniej z dwóch powodów.
- Po pierwsze działamy wyłącznie w oparciu o naszych lokalnych producentów. Nie handlujemy taką gamą towarów, jak inne skupy. Przede wszystkim nie handlujemy cytrusami, ani nie sprowadzamy żadnego towaru z zagranicy.

Tamte firmy prosperują bardzo dobrze, bo posiłkują się warzywami sprowadzanymi do kraju. W niektórych asortymentach ten udział wynosi nawet 80 procent. My bazujemy wyłącznie na miejscowym rolnictwie, dlatego nasza działalność nie ma tak wielkiego rozmachu.

Prezes przypomina również, że Ek-Rol od początku był firmą nastawioną nie na zysk, ale na pomoc dla miejscowych rolników. U genezy jego powstania w 1991 roku była potrzeba interwencji na lokalnym rynku zbożowym, gdy nikt nie chciał kupować ziarna od rolników. Potem działalność została poszerzona o prowadzenie placów targowych, skup żywca, a od 2004 roku skup warzyw. Do tego celem spółki miała być promocja lokalnych produktów, stąd doroczne wystawy płodów rolnych.

Autorzy listu otwartego są jednak zdania, że giełda pod obecnym kierownictwem jest źle zarządzana. Zarzucają jej władzom niegospodarność. W rozmowach zwracają uwagę, że na placu targowym przy ulicy Brodzińskiego panują warunki uwłaczające godności handlujących. Mówią o braku wyasfaltowanej nawierzchni, zadaszonych stoisk itp. - Podczas gdy inne place się modernizuje, unowocześnia, u nas jakby czas się zatrzymał - słyszymy.

Edward Fryt przyznaje, że warunki na placu przy Brodzińskiego dalekie są od ideału, ale jego zdaniem zarząd Ek-Rolu nie jest temu winny. Przypomina, że w roku 2008 spółka złożyła wniosek do Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na modernizację placów targowych, wyposażenie i rozbudowę hali skupowej itd.

Można było na to dostać nawet 5 milionów złotych. Odpowiedź była jednak odmowna, ponieważ zgodnie z dyrektywą unijną, pomoc nie należała się firmom, w których udział gminy przekracza 25 procent. Z tego samego powodu Ekorol stracił 1 mln złotych z tytułu środków na dofinansowanie targowisk.
- Nie mogę odpowiadać za to, że wspólnicy nie potrafili się porozumieć w sprawie przekształcenia spółki i doprowadzenie od tego, by samorząd miał poniżej 25 procent udziałów. To wszystko zablokowało modernizację placu. O tym wszystkim doskonale wiedziała Rada Nadzorcza. Wiedzieli o tym również radni. Niestety nikt nie zrobił żadnego kroku - mówi i dodaje, że nie można go oskarżać o niegospodarność, skoro od 2004 roku spółka ani raz nie miała ujemnego bilansu, a w najlepszych latach z tytułu podatku od nieruchomości i opłaty targowej wpłacała rocznie do budżetu gminy ponad 300 tysięcy złotych.

Decyzja w sprawie tego, kto będzie zarządzał Ek-Rolem i kto będzie stał na czele Rady Nadzorczej spółki należy do burmistrza Grzegorza Cichego, jako przedstawiciela największego udziałowca. - Postulaty zgłoszone w liście są podobne do tych, które pojawiały się w kampanii wyborczej.

W programie KPR Razem, którego większą cześć napisałem zbierając opinie mieszkańców i kandydatów na radnych są takie punkty jak modernizacja placów targowych oraz stworzenie giełdy rolnej na wzór zachodni. Od roku 2008 upłynęło wiele wody w Szreniawie, ja nie mam zamiaru podtrzymywać obecnego stanu targowicy, bo nie można tego placu nazwać giełdą rolną - przekonuje Grzegorz Cichy.

Zdaniem Edwarda Fryta nie to jest jednak w tej chwili największym problemem przed jakim stoi firma.

- Jeżeli nie zmienimy struktury udziałów Ek-Rol może nieco ożywić działalność, inwestując własne środki na rozwój. Mamy na koncie zgromadzone spore kwoty ze sprzedaży magazynów zbożowych. Natomiast nie będziemy mogli skorzystać z dotacji unijnych i znowu duże pieniądze przejdą nam koło nosa. W nowym budżecie unijnym dla Polski są 72 miliony euro na modernizację targowisk. Problem w tym, czy zdążymy tak zmienić strukturę udziałów, by móc aplikować o te środki. W tej sprawie muszą się porozumieć udziałowcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski