Padł doniecki Stalingrad [WIDEO]

Garstka "cyborgów", jak Ukraińcy mówią o obrońcach donieckiego lotniska, musiała uznać wyższość prorosyjskich separatystów. Ukraińców nazwano tak ze względu na ich nieustępliwość i bohaterstwo.

Źródło: RUPTLY/x-news

W czwartek ci, którzy przeżyli koszmar oblężenia, musieli opuścić oblegany terminal. Jednak władze w Kijowie twierdzą, że niewielka grupka obrońców nadal stawia opór. Informacji tych nie można było zweryfikować w niezależnych źródłach.

Jak mówili dowódcy legendarnego batalionu "Azow", który pospieszył obrońcom lotniska na pomoc, walki trwały 242 dni - czyli dłużej niż niemieckie oblężenie Stalingradu podczas II wojny światowej.

Do ostatniej chwili trwały zacięte walki, ginęli ludzie po obu stronach. Wczoraj pod koniec starć poległo 37 Ukraińców. Kilkunastu innych zostało rannych, a kolejni trafili do niewoli.

Dla pokonanych nie było litości. Wspierani przez Moskwę separatyści powtórzyli już przetestowany scenariusz, pojmanych obrońców lotniska prowadzono ulicami Doniecka. Ten ,,korytarz hańby" miał pokazać, kto jest panem sytuacji, kto znów ma kontrolę nad strategicznym regionem.

Źródło: ENEX/x-news

Aleksander Zacharczenko, premier samozwańczej Do-nieckiej Republiki Ludowej już wcześniej zapowiadał, że wziętych do niewoli "cyborgów" przepuści "korytarzem hańby" i zgodnie z jego rozkazem tak się stało. Wspaniałomyślnie zapowiedział on także, że strona przeciwna będzie mogła niebawem zabrać ciała poległych żołnierzy.

Pojmanych obrońców doprowadzono na miejsce wczorajszego ostrzału przystanku w Dzielnicy Leninowskiej. W tym barbarzyńskim ataku zginęło co najmniej 13 niewinnych cywilów. Rebelianci oskarżają o atak stronę ukraińską. Kijów stanowczo twierdzi, że to robota separatystów.

To, co jeszcze kilkanaście miesięcy temu lśniło szkłem i aluminium, czyli wspaniały terminal lotniska, dziś jest tylko jedną wielka kupą gruzu. Oddany niedawno do użytku budynek został niemal całkowicie zniszczony. Nie ma tam ani jednej całej szyby.