Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Peja rymuje Mickiewicza, czyli młodzież poznaje wieszcza

Paweł Gzyl
Peja rymował już Kaczmarskiego, teraz radzi sobie z Mickiewiczem
Peja rymował już Kaczmarskiego, teraz radzi sobie z Mickiewiczem Grzegorz Dembiński
Muzyka. Narodowe Centrum Kultury zamówiło u rapera Pei nagranie fragmentów "Wielkiej Improwizacji" Adama Mickiewicza. Czy to dobra forma promocji wielkiej literatury?

"Samotność - cóż po ludziach, czym śpiewak dla ludzi?/ Gdzie człowiek, co z mej pieśni całą myśl wysłucha" - rymuje z charakterystycznym akcentem poznański raper w utworze, którego można posłuchać na stronie Narodowego Centrum Kultury.

Kolejne fragmenty mickiewiczowskiego tekstu są przeplatane autorskim refrenem: "Oto wielka improwizacja/ Spore wyzwanie/ Wielka improwizacja/ Moje przesłanie/ Wielka improwizacja/ Rychu na bicie". Towarzyszą temu hiphopowe rytmy oraz sample orkiestrowych smyczków. Trzebaprzyznać - brzmi to ciekawie!

- Peja jest jednym z najważniejszych polskich raperów, ma na swym koncie aż osiem złotych płyt. Nie musi więc niczego udowadniać. Dlatego cieszymy się, że przyjął naszą propozycję - mówi Tomasz Kukołowicz z Narodowego Centrum Kultury.
W ciągu ponad dwudziestu lat działalności Peja wyrobił sobie opinię utalentowanego rapera, lecz również kontrowersyjnego.

Wychowany w robotniczej rodzinie, nie zdobył wykształcenia, ale talent sprawił, że dziś cieszy się wielkim powodzeniem i szacunkiem. Nie ominęły go jednak oskarżenia o propagowanie przemocy, a w 2009 roku został ukarany grzywną za podburzenie fanów do pobicia nieprzychylnego mu uczestnika koncertu.

- Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że Peja nie we wszystkich środowiskach jest dobrze kojarzony. Ale właśnie dlatego odnaleźliśmy w "Wielkiej Improwizacji" wątki, które okazały mu się bliskie. To poczucie bycia artystą, pragnienie nieśmiertelności, świadomość tworzenia nowej kultury - podkreśla Kukołowicz.

Peja nie był zaskoczony propozycją. Już sześć lat temu na płycie "Poeci" formacji WhiteHouse rymował wiersz Jacka Kaczmarskiego "Pijak". Pomysł NCK na tyle go jednak zaintrygował, że postanowił się zmierzyć z Mickiewiczem.

- Rapowanie poezji to zupełnie coś innego niż własnych tekstów. Przede wszystkim trzeba ją w odpowiedni sposób zinterpretować. Dlatego musiałem się wczuć w emocje autora. Jestem jednak na takim poziomie zawodowstwa, że nie stanowiło to dla mnie problemu - powiedział nam z dumą Peja.

Muzykę pod rymy zrealizował DJ Zel z Elbląga. Podesłał raperowi zestaw podkładów - a ten wybrał odpowiedni i dopracował jego aranżację.

- Otworzyłem tekst i od razu poszło mi jak z nut. Najtrudniejsze były staropolskie słowa, dlatego musiałem zwrócić uwagę na dykcję. Myślę, że z powodzeniem ogarnąłem całość. Może tak mi łatwo poszło, ponieważ znalazłem w tym tekście dużo swoich emocji: skłócenie ze światem i z Bogiem, poczucie mocy, odrzucenie autorytetów - wyjaśnia Peja.

Na razie raper nie będzie wykonywał utworu na żywo. Niewykluczone jednak, że powstanie do niego teledysk.

- Każdy sposób na zainteresowanie młodych ludzi wielką poezją jest dobry. Ich wrażliwość jest inna, dlatego warto docierać do nich w odmienny sposób - chwali pomysł profesor Aleksander Fiut, historyk literatury z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski