Pochodziła z zamożnej rodziny Weinfeldów. Wzrastała na pograniczu dwóch kultur: żydowskiej i polskiej. W piątkowe wieczory ojciec w rytualnym stroju podążał na Kazimierz, do żydowskiego matecznika. W domu matka śpiewała polskie piosenki, a mała Miriam, wówczas jeszcze Matylda, zaczytywała się w powieściach Sienkiewicza, Prusa, Orzeszkowej.
Szczęśliwe dzieciństwo przerwał Holocaust. Z rodziny, zakorzenionej w Polsce od stuleci, ocalały tylko Miriam i jej siostra Lusia, także pisarka wydająca swe powieści jako Lea Shinar.
Miriam przeszła przez okupacyjne piekło: getto, ukrywanie się po "aryjskiej" stronie, obozy w Płaszowie, w Auschitz i Bergen-Belsen (tam zmarła jej matka). Po wojnie była Szwecja, gdzie poznała przyszłego męża Hanana. Później Palestyna, kibuc, walka w szeregach Hagany, praca w Agencji Żydowskiej, Sochnucie, gdzie zajmowała się imigrantami, przede wszystkim z Polski.
Wreszcie nastąpił okres pracy w dyplomacji, na Węgrzech, w ojczyźnie Hanana, zakończony po wybuchu wojny sześciodniowej, która przerwała stosunki dyplomatyczne między Izraelem a tzw. państwami demokracji ludowej.
Jeszcze spóźnione studia na telawiwskim uniwersytecie, dorastanie dwóch córek i w końcu nadszedł czas na pisanie. Powieści z pogranicza literatury faktu, oparte na historii rodziny i własnych wojennych przeżyć.
Musiała długo czekać, by znaleźć w sobie odwagę pisania. Podobnie było z wieloma uratowanym z Holocaustu. Latami milczeli, nie opowiadali o wojnie nawet najbliższym, a później coś w nich eksplodowało - chęć podzielenia się wspomnieniami.
Powieści Miriam szybko dotarły na polski rynek. "Jesień młodości", "Moja winnica" (Weinfeld to "winnica"), "Cena", "Moje powroty" - wszystkie te tytuły (a była jeszcze "Galia i Miklosz", powieść dla młodzieży, osadzona w węgierskich realiach) szybko zdobyły czytelników. Na spotkania np. w Centrum Kultury Żydowskiej w Krakowie przychodziły tłumy, przede wszystkim młodzieży.
Potrafiła ujmować otwartością, szczerością, życzliwością. I chyba właśnie z myślą o młodych Żydach i młodych Polakach, gdy zelżało w polsko-izraelskich stosunkach, stanęła na czele Towarzystwa Przyjaźni Izrael-Polska. Polscy Żydzi z Izraela wyciągnęli dłoń w stronę Polaków, nie wiedząc, czy nie zostanie odtrącona. Nie została.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?