Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skazani "smalcownicy"

Barbara Ciryt
Jeden z uratowanych psów z gospodarstwa "smalcowników"
Jeden z uratowanych psów z gospodarstwa "smalcowników" archiwum KTOZ
Wola Radziszowska. Rok więzienia i pięcioletni zakaz posiadania zwierząt za zabijanie psów - taki wyrok usłyszało dwoje 57-latków

Bezwzględne pozbawienie wolności to ewenement. Zwykle wyrok za znęcanie się nad zwierzętami to kara w zawieszeniu. Tym razem dwoje 57-letnich mieszkańców Woli Radziszowskiej trafi za kratki. Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami uważa to za sukces i edukacyjne działanie w odniesieniu do osób zajmujących się bestialskim ubojem psów i wytapianiem smalcu.

Pracownicy i wolontariusze Towarzystwa przypominają, że co roku walczą z oprawcami psów. Ale udowodnienie winy jest bardzo trudne.

- Tutaj udało się uratować pięć psów przed śmiercią, a jednocześnie doprowadzić do skazania sprawców okrutnego procederu - mówi Aleksandra Wołek z Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Sąd Rejonowy w Wieliczce skazał obydwoje oskarżonych na rok bezwzględnego pozbawienia wolności oraz zakaz posiadania zwierząt na pięć lat, natomiast zwolnił ich z kosztów procesowych.

Mężczyzna i kobieta przyznali się, że zabijali i zjadali psy, a także wyrabiali smalec. Sprawa znęcania się nad psami i wyrabiania smalcu wyszła na jaw w maju ubiegłego roku. Jak pisał wówczas "Dziennik Polski" "smalcownicy" twierdzili, że brakowało im na życie, dlatego jedli mięso z psów, a smalec sprzedawali. - Oskarżeni zeznawali, że zwierzęta przyprowadzali sami właściciele. Dla nas to dodatkowa dramatyczna informacja - mówi Aleksandra Wołek.

Sołtys wioski Czesław Blak twierdzi, że o tym procederze nie wiedział przed ujawnieniem go przez obrońców zwierząt. - Nie mogę ani potwierdzić, ani zaprzeczyć takiej działalności. Tym bardziej, że ci ludzie mieszkali w przysiółku oddalonym od wioski, na granicy z Izdebnikiem. Dom stoi za lasem, nie wiedziałem czym się zajmują. Możliwe jest i to, że ktoś zaprowadził do nich swojego pasa, ale dowodów na to nie ma, nikt mnie o czymś takim nie informował - zaznacza sołtys Blak.

Sąd udowodnił mieszkańcom Woli, że brutalnie zabili trzy psy, przerobili na mięso i smalec. - Jesteśmy przekonani, że więcej zwierząt mogło stracić życie, bo do nas docierały sygnały, że tam jest punkt sprzedaży smalcu. Gdy dotarliśmy do gospodarstwa uratowaliśmy pięć psów, które były na miejscu - podkreśla pani Aleksandra.

KTOZ dostał sygnał o tym od zbulwersowanych mieszkańców. Inspektorzy Towarzystwa pojechali na miejsce i natrafili tam na rodzinę, która w brutalny sposób zabijała psy. Długo obserwowali obejście, w końcu zdecydowali się na kontrolowany zakup smalcu z cywilną asystą policji. Po udokumentowaniu zakupu policja przeszukała teren i aresztowała oprawców.

"Smalcownicy" twierdzą, że ich wyroby pomagają na różne schorzenia. Przedstawiciele KTOZ ubolewają, że takie bzdury i zabobony pokutują w XXI wieku.

Kazimierz Żak, powiatowy lekarz weterynarii w Krakowie twierdzi, że te informacje o leczniczym działaniu smalcu wymyślili ludzie, by usprawiedliwić dziwne działania. - Takie przekonania pokutowały u starszych osób, młodzi chyba nie dają temu wiary - mówi Żak. Ma nadzieję, że wyrok sądu będzie przestrogą dla innych "smalcowników".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski