Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muszą siedzieć w klasie, bo robią za dużo hałasu

Sylwia Nowosińska
Szkoła Podstawowa nr 72 przy al. Modrzewiowej na Woli Justowskiej
Szkoła Podstawowa nr 72 przy al. Modrzewiowej na Woli Justowskiej Andrzej Banaś
Wola Justowska. Nauczyciele ze Szkoły Podstawowej nr 72 zabronili uczniom wychodzić na korytarz podczas przerwy. Mogą to robić, tylko kiedy zmieniają salę lekcyjną, idą na obiad lub "jeśli pani pozwoli".

Rodzice czwartoklasisty, który jest uczniem Szkoły Podstawowej nr 72 przy ul. Modrzewiowej 23, są oburzeni - zgodnie z zarządzeniem dyrekcji szkoły podczas przerwy ich dziecko musi siedzieć w klasie.

Czytaj także: Kuratorium: przerwa w sali to zły pomysł >>

- Syn może wychodzić na korytarz tylko w piątki - opowiada mama ucznia (nazwisko do wiadomości redakcji). - Akurat wtedy między zajęciami przechodzi do innej sali lekcyjnej. W pozostałe dni tygodnia spędza przerwy w klasie.

Mama ucznia nie ukrywa, że syn czeka na ten jeden dzień tygodnia, kiedy może pospacerować po korytarzu. Rodzice chłopca nie rozumieją takiego zarządzenia. Sami będąc uczniami, nie słyszeli podobnych zakazów. Według nich takie zasady wprowadzono od początku tego roku szkolnego.

- Dyrekcja szkoły tłumaczyła, że kiedy wszystkie dzieci wychodzą na przerwę jednocześnie, na korytarzach jest bardzo głośno - wyjaśnia mama ucznia. Komu przeszkadza hałas? Zapewne nauczycielom, którzy zdecydowali się na wprowadzenie tego typu zasad. Trudno powiedzieć, aby szkoła była pełna hałasujących uczniów. Nie ma tam wielu dzieci. W większości roczników są tylko klasy "a" i "b".

Udaliśmy się do tej placówki, aby sprawdzić, czy rzeczywiście maluchy nie dostają pozwolenia, aby wyjść na przerwę. Była godzina 12.25 - rozpoczęła się długa, 20-minutowa przerwa. Część dzieci rzeczywiście siedziała w klasach. Choć w niektórych salach drzwi były zamknięte, było słychać, że w środku jest grupa osób. W innych - zostawiono otwarte drzwi.

Nie wiadomo, czy w każdej klasie był obecny nauczyciel. Kilka grupek maluchów szło rządkiem za pedagogami. Prawdopodobnie zmierzały do innej sali lekcyjnej. Niewielka grupa dzieci bawiła się jednak jednak na korytarzu.

- Maluchy mogą wyjść na przerwę, jeżeli akurat będą jadły obiad lub kiedy zmieniają salę lekcyjną - mówi jedna z nauczycielek, która chce pozostać anonimowa. - Częstotliwość wyjść zależy też od tego, w którym skrzydle budynku mają lekcje i czy są uczniami młodszych czy starszych klas - tłumaczy nauczycielka. - Wprowadziliśmy taki system ze względów bezpieczeństwa - podkreśla.

Zapytaliśmy uczniów o te zasady. - Tylko czasem wychodzimy, częściej musimy siedzieć w klasie - przyznaje jedna z młodszych uczennic. - Jeżeli pani jest dobra, to pozwoli nam wyjść na korytarz, jeżeli niedobra, to nie pozwoli - dodaje. - My wolimy bawić się w klasie podczas przerwy - odpowiadają z przekonaniem uczniowie szóstej klasy.

Od dyrekcji szkoły chcieliśmy dowiedzieć się, czy zabawa wśród ostrych krawędzi ławek naprawdę jest bardziej bezpieczna niż spędzanie przerwy na korytarzu. Ciekawiło nas także, kiedy sale są wietrzone. Dyrektorka szkoły nie chciała jednak z nami rozmawiać. Poinformowała jedynie, że rodzice uczniów mogą skontaktować się z nią "na drodze formalnej" i przez Radę Rodziców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski